GUS: Stopa bezrobocia w grudniu 2014 r : 11,5 proc.

Stopa bezrobocia w grudniu 2014 r. wyniosła 11,5 proc. wobec 11,4 proc. w listopadzie 2014 r. - poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Najwyższe bezrobocie odnotowano w województwach: warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim.

Stopa bezrobocia w grudniu 2014 r. wyniosła 11,5 proc. wobec 11,4 proc. w listopadzie 2014 r. - poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Najwyższe bezrobocie odnotowano w województwach: warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim.

GUS podał, że w grudniu 2014 r. w porównaniu do listopada 2014 r. odnotowano wzrost liczby bezrobotnych oraz stopy bezrobocia, natomiast w stosunku do analogicznego okresu 2013 roku zaobserwowano spadek zarówno liczby bezrobotnych jak i stopy bezrobocia.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy na koniec grudnia 2014 r. wyniosła 1 mln 825,2 tysięcy osób (w tym 939,6 tys. kobiet) i była wyższa niż przed miesiącem o 25,4 tys. osób, czyli o 1,4 proc. W ujęciu rocznym spadła o 332,7 tys. osób, czyli o 15,4 proc. (w analogicznym okresie 2013 roku zanotowano wzrost o 41,9 tys. osób).

Reklama

Najwyższa stopa bezrobocia utrzymywała się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim (18,9 proc.), kujawsko-pomorskim (15,7 proc.), zachodniopomorskim (15,6 proc.), podkarpackim (14,8 proc.) oraz świętokrzyskim (14,2 proc.).

Najniższą stopę bezrobocia mają województwa: wielkopolskie (7,8 proc.), śląskie (9,6 proc.), mazowieckie (9,8 proc.) oraz małopolskie (9,9 proc.).

W stosunku do listopada 2014 r. wzrost liczby bezrobotnych odnotowano w 14 województwach, najbardziej znaczący w: warmińsko-mazurskim (o 3,9 proc.), zachodniopomorskim (o 3,0 proc.), podkarpackim (o 2,6 proc.) oraz kujawsko-pomorskim i opolskim (po 2,4 proc.). W województwach śląskim i dolnośląskim odnotowano spadek liczby bezrobotnych (odpowiednio o 0,3 proc. i 0,2 proc.).

Natomiast w porównaniu z grudniem 2013 r. liczba bezrobotnych zmniejszyła się we wszystkich województwach, najbardziej znaczący spadek odnotowano w województwach: lubuskim (o 21,2 proc.), dolnośląskim (o 20,8 proc.), wielkopolskim (o 19,6 proc.), opolskim (o 18,0 proc.) oraz łódzkim (o 16,8 proc.) i świętokrzyskim (o 16,3 proc.).

Z danych GUS na koniec grudnia ub.r. wynika, że do urzędów pracy w ciągu tego miesiąca zgłosiło się 232,3 tys. osób poszukujących zatrudnienia, o 19,1 tys. więcej niż w listopadzie 2014 r. i o 2,1 tys. więcej niż w grudniu 2013 r.

Ponadto GUS poinformował, że na koniec grudnia 231 zakładów pracy zadeklarowały zwolnienie w najbliższym czasie 25,0 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 5,1 tys. osób. Przed rokiem było to odpowiednio: 286 zakładów, 32,1 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 6,0 tys. osób.

W grudniu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 54,9 tys. ofert pracy, dla porównania przed miesiącem było to 69,1 tys., a przed rokiem 46,3 tys. W końcu omawianego miesiąca urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 39,7 tys. osób.

Randstad: W Polsce coraz więcej badanych poważnie boi się utraty pracy

Przybywa osób poważnie obawiających się utraty pracy - 1/3 respondentów odczuwa duże lub umiarkowane poczucie ryzyka utraty pracy - wynika z opublikowanego we wtorek najnowszego Monitora Rynku Pracy przygotowanego przez Instytut Badawczy Randstad.

Badanie pokazuje też, że liczba osób zmieniających pracę w naszym kraju w minionym półroczu wzrosła o 4 pkt proc. w stosunku do poprzedniego pomiaru, osiągając poziom 25 proc. - najwyższy w całym 2014 r.

"W ciągu 18 edycji badania, tylko raz, w pierwszym kwartale 2011 r. większy odsetek osób dokonywał zmiany miejsca zatrudnienia (27 proc.). Zanotowany poziom rotacji jest również najwyższym w gronie badanych krajów Unii Europejskiej, gdzie średnia badanych krajów wynosi 18 proc. i w porównaniu z poprzednim kwartałem jej poziom spadł o 2 pkt proc." - czytamy w podsumowaniu badania.

Z analiz Randstad wynika, że 43 proc. respondentów decydujących się na zmianę pracy, zrobiło to głównie ze względu na lepsze warunki zatrudnienia. "W 2014 roku był to wyraźnie dominujący powód zmiany pracy. Zdecydowanie rzadziej, bo tylko dla 23 proc., zmiana miejsca zatrudnienia wynikała z kwestii restrukturyzacji poprzedniej firmy" - wskazał Randstad.

Ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu rynekpracy.org Łukasz Komuda komentując badanie, wskazał, że zgodnie z danymi GUS w grudniu ub.r. sektor przedsiębiorstw zatrudniał o 1,1 proc. więcej osób niż w grudniu 2013 r. "Trzy lata czekaliśmy na taką dynamikę zatrudnienia. Mamy więc sygnał o wzroście popytu na pracowników, a choć w grudniu wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw liczony rdr był ponoć realnie największy od dziewięciu lat, to przecież wielu pracodawców przegapia to, że oszczędzając na pensjach, traci ludzi. Stąd tylu zmieniających pracę, wśród których znowu wzmacniają się motywy związane z poprawą własnych warunków, większych możliwości i realizowaniem własnych ambicji" - stwierdził Komuda.

Badanie Randstad pokazuje ponadto, że rosnąca dynamika na rynku pracy jest bezpośrednio powiązana ze wzrostem dostępności ofert pracy. "75 proc. badanych jest przekonanych, iż w razie takiej konieczności, znajdzie nowe zatrudnienie w okresie najdalej 6 miesięcy i jest to jedno z najwyższych wskazań w krajach UE" - czytamy w podsumowaniu badania.

"Jednak przewidywania badanych odnośnie kolejnego półrocza pokazują, że gotowość do zmiany pracy nie rośnie tak mocno, jak można by się spodziewać. Obserwowany w badaniu indeks mobilności, pokazujący otwartość do podjęcia nowej pracy, utrzymuje się na podobnym poziomie już trzeci kwartał i wynosi 107 pkt" - dodano. "Brak wzrostu skłonności do zmiany pracy pomimo poprawiających się szans rynkowych, jak i główne motywy dla zmiany pracy wskazują, że Polacy są ciągle bardziej nastawieni na stabilizację, niż na rozwój zawodowy" - ocenił dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy Konfederacji Lewiatan Grzegorz Baczewski.

Z badania wynika również, że przybywa osób poważnie obawiających się utraty pracy - 1/3 respondentów wskazała, iż odczuwa duże lub umiarkowane poczucie ryzyka utraty pracy.

"Jest to dokładnie taki sam poziom, jak w ubiegłym kwartale, jednak w ramach tej grupy nastąpił mocny wzrost liczebności osób określających swoją obawę utraty pracy jako dużą (13 proc. obecnie wobec 8 proc. w III kwartale 2014 r.)" - czytamy w badaniu.

Podkreślono, że jest to nie tylko najwyższy odsetek od czterech lat, ale też najwyższy zanotowany poziom dla tego wskaźnika w grupie krajów UE, w których średnia dużej obawy utraty pracy wynosi obecnie 7 proc., a wskazania dla Grecji, Hiszpanii czy Włoch nie przekraczają 10 proc.

Kwartalne badanie "Monitor Rynku Pracy" Randstad przeprowadził w grudniu 2014 r. przez internet w 33 krajach Europy, Azji, obu Ameryk i w Australii. W badaniu zapytano 14372 osoby w wieku 18-64 lata, pracujące minimum 24 godziny w tygodniu, z wyłączeniem osób samozatrudnionych. Próba w Polsce wynosiła 405 osób.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT

PAP
Dowiedz się więcej na temat: utrata pracy | GUS | dane makroekonomiczne | bezrobocie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »