Kaczor: Rok 2017 nie będzie taki zły, jak nam się wydaje

Prognozy BGK na 2017 rok są optymistyczne i wskazują, że ekonomiści rynkowi skupiają się głównie na zagrożeniach czyhających w nowym roku, natomiast nie dostrzegają pozytywnych stron. Z pewnością największym zawodem 2016 roku był niski poziom inwestycji. Ujemnej dynamiki inwestycyjnej na takim poziomie Polska nie doświadczyła od czasu kryzysu po upadku Lehman Brothers - przekonuje Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.

- Potencjał wzrostu konsumpcji tworzy dobra sytuacja na rynku pracy - powiedział agencji eNewsroom.pl Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. - Bezrobocie w naszym kraju jest na dużo niższym poziomie niż przeciętna w Unii. Jesteśmy blisko najlepszych krajów ze względu na rosnące wynagrodzenia czy stabilność dzięki programowi 500+. Program oferuje wielu ludziom poczucie bezpieczeństwa, co przyśpieszy konsumpcję. Moim zdaniem, popyt wewnętrzny jest dobrym wsparciem wzrostu PKB w 2017 roku. Ponadto coraz więcej inwestycji jest realizowanych krajowymi siłami - zwłaszcza w budownictwie. Oczekujemy także wzrostu polskiego eksportu. Te wszystkie pozytywne czynniki składają się na wzrost gospodarczy rzędu 3,3-3,4 proc. Jesteśmy bardziej optymistyczni, niż obecny konsensus rynkowy, gdyż bierzemy pod uwagę nie tylko krótkookresowe dane, ale także fundamentalne zmiany zachodzące w gospodarce. Oczywiście, mogą pojawić się czynniki ryzyka, ale pozostajemy optymistami - podkreśla Kaczor.

Reklama
eNewsroom
Dowiedz się więcej na temat: zły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »