Komentarze po podniesieniu stóp procentowych

- Środowa decyzja o podwyższeniu stóp procentowych jest pewnym przyspieszeniem w cyklu, a nie zmianą skali podwyżek - powiedział na konferencji prasowej prezes NBP Marek Belka.

- Środowa decyzja o podwyższeniu stóp procentowych jest pewnym przyspieszeniem w cyklu, a nie zmianą skali podwyżek - powiedział na konferencji prasowej prezes NBP Marek Belka.

- W ramach RPP od pewnego czasu mamy daleko istniejący konsensus obejmujący strategię polityki pieniężnej obejmujący kierunek, a także pożądaną skalę. Dzisiejsza decyzja nie wydaje się, aby była wyrazem zmian skali potrzebnych podwyżek. To jest przyspieszenie pewnego cyklu - powiedział.

Istotnym czynnikiem przemawiającym za podwyżką stóp w maju był wzrost cen dóbr i usług innych niż żywność i paliwa - powiedział prezes NBP.

- Ważnym czynnikiem było to, że obok rosnących cen żywności i energii obserwowaliśmy wzrost cen innych dóbr i usług. Ważył sporo u części członków RPP - powiedział Belka.

Reklama

- - - - -

Marcin Krasoń z Open Finance o decyzji Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu stóp procentowych o 25 punktów bazowych: - Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi tej wiosny podniosła stopy procentowe. Na szczęście dla większości kredytobiorców oprocentowanie hipotek najczęściej uaktualniane jest na początku kwartału, czyli podwyżki odczują oni w lipcu. (...)

Dzisiejsza decyzja Rady to mała niespodzianka, bo większość ekonomistów oczekiwała pozostawienia stóp na niezmiennym poziomie. Na taki krok wpłynęła bez wątpienia presja inflacyjna - według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego, w kwietniu ceny były wyższe niż rok wcześniej o 4,3 proc. (...)

Reakcja rynku (...) zależy teraz od tego, co na popołudniowej konferencji prasowej powie przewodniczący RPP. Gdyby WIBOR (stawka decydująca o oprocentowaniu większości kredytów hipotecznych w złotych - PAP) wzrósł o 25 punktów bazowych, raty kredytów hipotecznych w złotych wzrosłyby o 15-16 zł na każde 100 tys. zł kredytu. Warto jednak pamiętać o kwietniowej podwyżce. Pod koniec marca trzymiesięczny WIBOR wynosił ok. 4,2 proc., jego wzrost do poziomu 4,7 (o 50 pkt bazowych, czyli tyle, o ile stopy NBP) oznaczałby raty wyższe o ponad 30 zł na każde 100 tys. zł kredytu.

Wzrost stopy lombardowej (do 5,75 proc.) oznacza wzrost wysokości maksymalnego oprocentowania pożyczek. Zgodnie z ustawą antylichwiarską, bank nie może pobierać więcej odsetek niż 23 proc. w skali roku. Do takiego pułapu kredyty hipoteczne oczywiście nie dochodzą, dotyczy on pożyczek gotówkowych oraz zadłużenia na kartach kredytowych.

Notowania kontraktów FRA, które obrazują oczekiwania rynku dotyczące stawki WIBOR, wskazują jednoznacznie, że w najbliższych kwartałach będzie ona dalej rosnąć, a jesienią przekroczy 4,90 proc. Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby, że w ciągu roku (od jesieni 2010 roku) raty kredytów hipotecznych wzrosną o ponad 12 proc.

- - - - -

Główna ekonomistka Banku BPH Maja Goettig o środowej podwyżce stóp procentowych o 25 pkt bazowych przez Radę Polityki Pieniężnej: - Istotnym argumentem za podwyżką stóp był najprawdopodobniej marcowy wyskok inflacji do poziomu 4,3 proc. rok do roku, znacząco powyżej oczekiwań i górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu. Rada zapewne oceniła, że choć wzrost inflacji jest napędzany czynnikami o charakterze zewnętrznym, trzeba je uwzględnić, by nie dopuścić do utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie.

Wsparciem dla jastrzębi w Radzie mogły być też ostatnio publikowane dane z realnej gospodarki, które sugerują, że tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale było wysokie i zbliżone do obserwowanego w poprzednim kwartale. Rada prawdopodobnie zwróciła uwagę m.in. na dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej, które wskazują na istotne odbicie inwestycji w pierwszym kwartale.

Po dzisiejszej decyzji wzrosło prawdopodobieństwo, że RPP może zdecydować się na większą niż się wcześniej spodziewaliśmy skalę podwyżek stóp w tym roku. Jednocześnie ciąg dalszy sprzedaży walut przez resort finansów powinien pomóc ograniczyć inflację i przez to również skalę potrzebnego zacieśnienia polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Biorąc to pod uwagę, póki co nadal prognozujemy, że główna stopa procentowa w grudniu będzie na poziomie 4,5 proc.

Dzisiejsza decyzja w widoczny sposób umocniła złotego i kurs EUR-PLN przebił przejściowo poziom 3,90 zł. Istotny dla zachowania złotego będzie jeszcze dziś wydźwięk popołudniowego komunikatu RPP po posiedzeniu.

- - - - -

Agnieszka Decewicz, ekonomistka banku Pekao S.A., o decyzji Rady Polityki Pieniężnej: - Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na zacieśnienie polityki monetarnej, podwyższając stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, w tym stopę referencyjną do 4,25 proc.

W naszej ocenie decydującym czynnikiem dla Rady była perspektywa dalszego wzrostu inflacji w nadchodzących miesiącach i czynniki niepewności związane ze wzrostem cen na rynkach zagranicznych, które w ostatnim okresie przyczyniały się do podwyższenia wzrostu inflacji w Polsce.

Kluczowy dla oczekiwań odnośnie ścieżki stóp procentowych będzie komentarz Rady do decyzji.

- - - - -

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers, o decyzji Rady Polityki Pieniężnej: - Pierwszy wniosek jaki się nasuwa to taki, że Rada rzeczywiście chce mocnego złotego.

Rynek był natomiast przekonany, że interwencja słowna prezesa NBP Marka Belki i ministra finansów Jacka Rostowskiego (dot. możliwości sprzedaży części środków unijnych na rynku - PAP) da na razie pewien komfort do niepodnoszenia stóp w maju, tylko Rada zrobi to w czerwcu. W związku z tym złoty zyskał na wartości. Silniejszy złoty to niższe ceny importu i tym kanałem też można obniżać inflację. Dzięki temu Rada nie musiała moim zdaniem podnosić stóp w maju.

Podnosząc stopy w maju, Rada robi dwie rzeczy: po pierwsze dodatkowo wzmacnia złotego (...), a po drugie jednak przyznaje się do pomyłki. Bo jeśli Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe dwa razy w krótkim okresie czasu, po tym jak w marcu powiedziała, że nie ma powodów się spieszyć, to popełnia błąd. Generalnie politykę pieniężną powinno się prowadzić w sposób przejrzysty.

Ja na przykład początkowo oczekiwałem, że Rada podniesie stopy w styczniu i w marcu. Gdyby tak to zostało zrobione, to można byłoby podnieść stopy w maju - jak Rada zrobiła - ale bez elementu niepotrzebnego zaskoczenia. Tak mieliśmy niespójny przekaz - najpierw powiedziano rynkowi, że nie ma potrzeby się spieszyć (...), a teraz w krótkim odstępie czasu mamy dwie podwyżki. To pokazuje, że Rada albo nie jest sama do końca pewna, jaki ma pogląd na inflację, albo niestety reaguje na bieżące dane - marcowa inflacja była wysoka, to podnosimy stopy procentowe. To niestety nie najlepiej o Radzie świadczy.

- - - - -

Dyrektor Pionu Analiz, Relacji Inwestorskich i Strategii PKO BP Ryszard Petru o decyzji Rady Polityki Pieniężnej: - Wypowiedzi przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego wskazywały na to, że tym razem podwyżki stóp nie będzie. Ta wspólna konferencja ministra Jacka Rostowskiego i prezesa NBP Marka Belki (dotycząca możliwości sprzedaży części środków unijnych na rynku - PAP) sugerowała, że interwencje na rynku walutowym mają na celu wzmocnienie złotego i zmniejszą presję na podwyżkę stóp procentowych.

To wskazywało, że podwyżka będzie później - nie, że w ogóle nie nastąpi - tylko będzie później. Teraz rodzi się pytanie, czy to jest celowe działanie Narodowego Banku Polskiego, by zaskoczyć rynek, czy po prostu większość przegłosowała mniejszość. Tego nie wiemy i dowiemy się najwcześniej za kilka tygodni. (...)

Rynek nie spodziewał się tej podwyżki, więc w ciągu kilkunastu sekund koszty kredytów wzrosły. Często jest tak, że rynek spodziewa się podwyżki i instrumenty finansowe już ją uwzględniają w cenach (...).

- - - - -

Ekspert Pracodawców RP Paweł Słonina nt. decyzji Rady Polityki Pieniężnej: - Kolejna, trzecia w tym roku podwyżka stóp procentowych może przełożyć się na spadek produkcji już w 2012 r. Nie recenzujemy decyzji RPP, wskazujemy jedynie na ich konsekwencje. Podwyżki te są niebezpieczne przede wszystkim dla mniejszych przedsiębiorstw, które opierają swoje finansowanie zewnętrzne na kredycie, w przeciwieństwie do dużych korporacji posiadających dużą zdolność do samofinansowania.

Efekty związane z obniżeniem inflacji w reakcji na wzrost stóp są opóźnione o kilka kwartałów względem produkcji, jednak ich relacja jest trwalsza. Początkowe konsekwencje działań RPP będą więc niekorzystne dla produkcji, a ich efekty inflacyjne będą opóźnione w czasie.

W odpowiedzi na wzrost stóp procentowych możemy mieć do czynienia z tzw. "zagadką cen": restrykcje monetarne powodują krótkookresowy wzrost cen, firmy muszą zapłacić za poziom produkcji przed uzyskaniem wpływów ze sprzedaży i uzupełniają brakujące środki kredytem. Dlatego podwyżka stóp procentowych powoduje krótkoterminowe podniesienie kosztów produkcji.

- - - - -

Główna ekonomistka PKPP Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o środowej podwyżce stóp procentowych: - Rada przestraszyła się szybko rosnącej inflacji. To nie będzie ostatnia podwyżka stóp w tym roku. RPP podwyższyła stopy procentowe, bowiem inflacja w marcu osiągnęła 4,3 proc., czyli najwięcej od dwóch lat. W górę do 4,6 proc. poszły także oczekiwania inflacyjne ludności. Od wielu tygodni wzrost cen napędza drożejąca żywność i paliwa. Zapewne członkowie RPP uznali, że do powstrzymania dalszego wzrostu cen nie wystarczą tylko zapowiedziane interwencje walutowe rządu.

Podniesienie stóp procentowych powinno wpłynąć na umocnienie się złotego, co z kolei negatywnie może odbić się na polskich eksporterach i wpływach z eksportu. Częste podwyżki stóp procentowych w tym roku zwiększają też ryzyko spowolnienia gospodarczego w 2012 r.

- - - - -

Adam Antoniak, Bank BPH, o środowej podwyżce stóp procentowych: - Komunikat po majowym posiedzeniu RPP był zbliżony do kwietniowego. Rada zwróciła uwagę, że przyspieszenie wzrostu cen, choć związane głównie z dalszym wzrostem cen żywności i energii, dotyczyło także większości pozostałych kategorii dóbr i usług, co przyczyniło się do wzrostu inflacji bazowej. RPP podtrzymała ocenę, że tempo wzrostu PKB w Q1'11 było zbliżone do obserwowanego w Q4'10. Rada podniosła stopy procentowe, aby ograniczyć ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu w średnim okresie. Na ryzyko utrwalenia się podwyższonej inflacji wskazują w ocenie decydentów podwyższone oczekiwania inflacyjne oraz silny wzrost cen surowców na świecie. Podczas konferencji prezes NBP M.Belka stwierdził, że dzisiejsza decyzja nie zmienia skali podwyżek stóp, ale powinna być interpretowana jako przyspieszenie cyklu.

Dzisiejsza decyzja RPP i komunikat po posiedzeniu Rady zwiększają prawdopodobieństwo, że podwyżki stóp procentowych będą skoncentrowane w H1'11, co nie wyklucza jednak, że stopa referencyjna na koniec 2011 r. może przekroczyć spodziewane przez nas 4,50 proc. Czynniki, które Rada wskazała w komunikacie jako stojące za dzisiejszą podwyżką będą nadal widoczne w najbliższych tygodniach, dlatego też cykl zacieśniania polityki monetarnej będzie w naszej ocenie kontynuowany. RPP ostatnimi decyzjami pokazała, że jest wysoce nieprzewidywalna, dlatego też sprawą otwartą pozostaje, czy do kolejnej podwyżki stóp procentowych dojdzie już w czerwcu.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »