Konferencja Putina: Sytuacja gospodarcza wywołana przez czynniki zewnętrzne

Obecna sytuacja gospodarcza jest wywołana przede wszystkim przez czynniki zewnętrzne - powiedział w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin na dorocznej konferencji prasowej w Moskwie, w której uczestniczą przedstawiciele rosyjskich i zagranicznych mediów.

Putin powiedział, że mimo zakłóceń na rynkach finansowych, rosyjskie dochody będą większe niż wydatki. Obiecał też, że zostaną dotrzymane wszelkie socjalne zobowiązania.

Według prezydenta w najbardziej niekorzystnym wariancie na wyjście z kryzysu Rosja będzie potrzebowała około dwóch lat.

Putin ocenił, że w zaistniałej sytuacji rząd i Bank Rosji "podejmują adekwatne kroki idące we właściwym kierunku". Prezydent przyznał jednak, że niektóre działania były spóźnione.

Putin podkreślił, że mimo obecnych turbulencji na rynku finansowym Rosja zakończy 2014 rok z nadwyżką w budżecie federalnym w wysokości 1,2 bln rubli, czyli 1,9 proc. PKB.

Reklama

Prezydent poinformował, że po 10 miesiącach roku wzrost PKB wynosi 0,7 proc., produkcja przemysłowa wzrosła o 1,7 proc., a produkcja rolna o 3,3 proc.; nadwyżka w handlu zagranicznym podskoczyła o 13,3 mld dolarów i osiągnęła 148 mld USD.

Określił też jako szkodliwą dla Ukrainy ustanowioną przez Kijów blokadę gospodarczą Donbasu.

"Blokada gospodarcza nie ma perspektyw i jest szkodliwa dla Ukrainy" - oznajmił Putin, dodając, że ma nadzieję, że sytuację na Ukrainie uda się uregulować metodami politycznymi, na drodze dialogu.

_ _ _ _ _

Ponad trzy czwarte Rosjan (77 proc.) twierdzi obecnie, że żyje oszczędzając: 56 proc. regularnie ogranicza wydatki, a 21 proc. zaczęło to robić dopiero przed kilkoma miesiącami - wynika z grudniowego sondażu ośrodka badania opinii publicznej WCIOM.Według rezultatów sondażu, które opublikowała w czwartek agencja Interfax, w drugim kwartale wskaźnik dotyczący oszczędzania wyniósł 73 proc., a w trzecim - 76 proc.

Stale ograniczają wydatki głównie ludzie słabo wykształceni (77 proc.) i ludzie w wieku emerytalnym (73 proc.) - jak pokazało badanie przeprowadzone 6-7 grudnia wśród 1600 osób ze 132 miejscowości w 46 podmiotach Federacji Rosyjskiej.

Nigdy nie musiało ograniczać wydatków 16 proc. ankietowanych (ta liczba nie zmieniła się w ciągu roku), a 5 proc. powiedziało, że dawniej ograniczali wydatki, lecz obecnie tego nie robią.

Wzrosła z 50 proc. w trzecim kwartale do 61 proc. w czwartym liczba respondentów, którzy uważają, że nastał czas niesprzyjający zakupom. To samo dotyczy kredytów. 74 proc. Rosjan (w trzecim kwartale 61 proc.) jest zdania, że czas nie sprzyja zaciąganiu kredytów.

OPINIA

- Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła w czwartek, że sankcje przeciwko Rosji w związku z Ukrainą będą utrzymane tak długo, jak długo Moskwa nie będzie przestrzegała wartości europejskich.

Kanclerz powiedziała, że dopóki Moskwa nie uszanuje ukraińskiej suwerenności i nie pomoże w zapewnieniu "europejskiego bezpieczeństwa z Rosją, a nie przeciwko Rosji", sankcje pozostaną.

Europa nie może pozwolić i nie pozwoli, żeby Rosja łamała zasady prawa, szacunku i partnerstwa - podkreśliła Merkel w Bundestagu w oświadczeniu rządowym przed udaniem się na szczyt UE do Brukseli.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »