Mech: Wykorzystać nadwyżkę budżetową na poszerzenie bazy podatkowej

- Nadwyżkę budżetową należy wykorzystać m.in. na inwestycje, które poszerzą na przyszłość bazę podatkową i pozwolą szybciej doganiać kraje rozwinięte - uważa Cezary Mech. Jego zdaniem, należy też doprowadzić do wzrostu płac.

"Dziennik Gazeta Prawna" poinformował we wtorek, że mamy dużą, sięgającą nawet kilku miliardów złotych nadwyżkę w budżecie. Gazeta podała, że to efekt wypłaty ponad 8,7 mld zł z zysku Narodowego Banku Polskiego za ubiegły rok i o kilkanaście procent wyższych niż przed rokiem wpływów z VAT.

Według gazety, od 1992 roku, czyli czasów gdy Ministerstwo Finansów prowadzi porównywalne budżetowe statystyki, nigdy takiego wyniku nie udało się osiągnąć na tym etapie wykonania ustawy budżetowej.

Wiceminister finansów Leszek Skiba potwierdził, że za nadwyżkę odpowiada przede wszystkim wpłata z NBP i wyższe dochody z VAT.

Reklama

- Po czerwcu mamy nadwyżkę w budżecie, na razie szacujemy jak duża ona będzie, w drugiej połowie lipca będą już opublikowane dokładne dane. Na razie wiemy, że NBP wpłacił ok. 9 mld zł swojego zysku, dodatkowo mamy bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi o dochody z podatku VAT, które w okresie od stycznia do czerwca przekraczają o kilkanaście miliardów zł dochody w analogicznym okresie roku poprzedniego, 2016.

To wszystko powoduje, że przy umiarkowanym tempie wydawania środków przez ministerstwa mamy po czerwcu nadwyżkę w budżecie - powiedział Skiba w wypowiedzi przekazanej PAP przez resort finansów.

Były wiceminister finansów dr Cezary Mech, komentując dla PAP te informacje, przyznaje, że nadwyżka budżetowa może wynikać z trzech czynników.

Pierwszy to jego zdaniem korzystna koniunktura międzynarodowa. Mech zwraca uwagę, że polska gospodarka jest wrażliwa na koniunkturę światową, a ta ostatnio jest lepsza, bo udało się przesunąć w czasie problemy wynikające np. z nierównowagi między gospodarkami USA, Chin i Niemiec.

Drugi czynnik to lepsza ściągalność podatków, zwłaszcza podatku VAT.

W tym ostatnim przypadku wynika to, zdaniem eksperta, ze zmiany konstrukcji ściągania tego podatku oraz eliminacji nieprawidłowości. Dobry wynik w przypadku VAT zawdzięczamy też przyspieszeniu zwrotów pod koniec ubiegłego roku, które dzięki temu nie przeszły na rok bieżący.

Trzeci czynnik to, według Cezarego Mecha, wpłata zysku z NBP. Jest ona jednak w dużej mierze wynikiem księgowym, wynikającym częściowo z różnic kursowych, więc w kolejnym roku raczej nie należy go już oczekiwać.

Mech uważa, że lepszą sytuację budżetu powinno się gospodarczo wykorzystać. Po pierwsze, korzystając z dobrej koniunktury międzynarodowej, należałoby zmniejszać zadłużenie zagraniczne, np. redukując emisje obligacji.

W przypadku podatków należy, jego zdaniem, przede wszystkim polepszyć ściągalność CIT - na razie większe dochody z tego podatku wynikają głównie z lepszej koniunktury i większych dochodów firm.

Przede wszystkim jednak, zdaniem byłego wiceministra finansów, należałoby większe środki budżetowe wykorzystać na inwestycje, które spowodowałyby w przyszłości "poszerzenie bazy podatkowej". Ponadto powinno się doprowadzić do przyspieszenia wzrostu płac, ale nie poprzez np. zwiększenie płacy minimalnej, ale wymuszając na pracodawcach wzrost nakładów inwestycyjnych, np. przez zablokowanie imigracji siły roboczej.

Zdaniem Mecha, wszystko to przyczyniłoby się do zmniejszenia luki rozwojowej między Polską na najbardziej rozwiniętymi krajami - by dogonić te kraje Polska potrzebuje, jego zdaniem, ok. 5 bilionów zł nakładów na inwestycje trwałe, co wynika "z relacji między wielkością środków trwałych na pracownika, a produktywności liczoną dla PKB".

Jeszcze przed informacją o wypłacie z zysku NBP, w czerwcowym komunikacie o wykonaniu budżetu MF poinformowało, że w okresie styczeń-maj br. dochody budżetu wyniosły 143,3 mld zł, czyli 44 proc. planu na cały rok, wydatki 143,5 mld zł, tj. 37,3 proc., a deficyt po maju wyniósł 0,2 mld zł, czyli 0,3 proc. planowanego w br. na 59,3 mld zł.

MF dodało, że według szacunkowych danych, między styczniem a majem 2017 r. dochody budżetu państwa były wyższe o 14,2 mld zł w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Z kolei dochody podatkowe wzrosły w tym okresie o 18,8 proc. w ujęciu rocznym.

Wzrost dochodów w stosunku do okresu styczeń-maj 2016 r. odnotowano we wszystkich głównych podatkach. Dochody z podatku VAT były wyższe o 30,0 proc. w ujęciu rocznym (ok. 15,9 mld zł), dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe o 3,9 proc. (ok. 1,0 mld zł), dochody z podatku PIT wzrosły o 7,4 proc. (ok. 1,4 mld zł), a dochody z podatku CIT były wyższe o 14,3 proc. (ok. 1,9 mld zł).

Z kolei dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych (tzw. podatku bankowego) za okres styczeń-maj 2017 r. wyniosły 1,8 mld zł.

W tym samym okresie wykonanie dochodów niepodatkowych wyniosło 9,2 mld zł i było niższe o 7,4 mld zł w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. "W lutym 2016 roku miała miejsce wpłata na rachunek budżetu państwa z tytułu aukcji LTE, której nie było w 2017 r." - wyjaśnia w komunikacie resort finansów.

W przypadku wydatków, dodało MF, nie ma istotnej różnicy w stosunku do 2016 roku - między styczniem i majem ub. roku na wydatki przekazano 142,6 mld zł (38,7 proc. planu).

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »