Należy obniżać ryzyko inwestycyjne - Wójcikowski

- Zamiast dalej zwiększać wydatki socjalne, w 2017 roku rząd powinien skoncentrować się na obniżeniu ryzyka inwestycyjnego oraz umacnianiu klasy średniej, bez czego nie będzie wzrostu gospodarczego - mówił w debacie budżetowej we wtorek Rafał Wójcikowski (Kukiz'15).

W wystąpieniu klubowym zwracał uwagę, że niski poziom inwestycji wynika przede wszystkim z wysokiego ryzyka inwestycyjnego. Z kolei na wysokie ryzyko inwestycyjne, mówił, wpływa "rekordowy deficyt budżetowy" w 2017 roku.

- Jeżeli zatem można by coś rządowi doradzić, to przede wszystkim, by (...) w roku 2017 skoncentrował się na obniżeniu ryzyka inwestycyjnego i umocnieniu klasy średniej - mówił w Sejmie Wójcikowski.

Jego zdaniem, "klasa średnia staje się ofiarą prospołecznej działalności rządu", tymczasem bez klasy średniej "długoterminowy rozwój kapitalizmu będzie zagrożony".

Reklama

Wiceszef komisji finansów publicznych krytykował też fakt, że wydatki w projekcie budżetu na 2017 rok "są rekordowe i rekordowo rosną". - To nie jest najlepszy model rozwoju gospodarczego, jeśli pobudza się go wydatkami rządowymi - argumentował poseł Kukiz'15.

Apelował też, by nadprogramowy zysk NBP, który - jego zdaniem - sięgnie 7,5 mld zł, rząd przeznaczył albo na obniżkę deficytu, albo na reformę rynku kapitałowego. - To co się dziś dzieje na giełdzie, to jest katastrofa - przekonywał Wójcikowski, dodając, że jeżeli rynku kapitałowego się nie zreformuje, to przestanie on funkcjonować. Taka reforma mogłaby, w jego opinii, polegać np. na zawieszeniu na jakiś czas podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki).

Wójcikowski apelował także o reformę ZUS "opartą na solidaryzmie społecznym", bo bez tego "wszelkie reformy się załamią".

Poseł Kukiz'15 zaprotestował również przeciw zgłaszaniu przez posłów poprawek do budżetu, dotyczących lokalnych inwestycji, które i tak nie mają szans na uchwalenie. Zaproponował, by wzorem budżetu obywatelskiego w samorządach wprowadzić "budżet poselski", z którego każdy poseł miałby prawo przeznaczyć stałą część na wybrane inwestycje lokalne. - Wtedy nie mielibyśmy trzystu bezsensownych poprawek - zaznaczył.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »