Nasze regiony tygrysami Europy. Bez opolskiego, zachodniopomorskiego i świętokrzyskiego

W ciągu połowy dekady przeanalizowanej przez Eurostat najszybciej rozwijającym się regionem w Europie było Mazowsze - wynika z opublikowanego właśnie opracowania Europejskiego Urzędu Statystycznego.

Najbardziej gwałtowny wzrost gospodarczy na poziomie NUTS 2 w latach 2008-2013 w całej w UE odnotowano w polskim województwie mazowieckim, które obejmuje stolicę Polski, Warszawę - napisano w regionalnym roczniku statystycznym Eurostatu. Tegoroczne opracowanie zaprezentowano podczas Europejskiego Tygodnia Regionów i Miast "Open Days" w Brukseli.

Jak podaje Eurostat, w 2008 roku PKB per capita w województwie mazowieckim wynosił około czterech piątych średniej unijnej, aby pięć lat później być od tej średniej o 7,1 proc. wyższy.

Reklama

- Istnieje wiele czynników, dzięki którym polskie regiony osiągają tak znakomite wyniki - uważa Markku Markkula, szef Europejskiego Komitetu Regionów (KR), unijnego organu doradczego, złożonego z samorządów z państw członkowskich UE.

Zdaniem szefa KR-u wpływ na dynamikę wzrostu gospodarczego polskich województw ma przede wszystkim jakość systemu edukacji w połączeniu z silną, szybko rozwijającą się kulturą przedsiębiorczości. Do tego dochodzi strategiczne położenie w Unii Europejskiej, a co za tym idzie, silne powiązania gospodarcze z kluczowymi gospodarkami Unii m.in. niemiecką.

Markkula podkreśla też rolę skutecznego wykorzystania wysokich kwot funduszy europejskich, na które Polska mogła liczyć dzięki polityce regionalnej UE w ciągu ostatniej dekady.

Polskie regiony z perspektywy Parlamentu Europejskiego chwali również europoseł Krzysztof Hetman (EPL), członek komisji rozwoju regionalnego (REGI). - Polska jest absolutnym liderem, jeżeli chodzi o wykorzystanie funduszy europejskich. I to nie tylko pod kątem wartości zaangażowanych środków, ale także efektywności tych pieniędzy - zaznacza Hetman.

Na mapie Europy pokazującej PKB na mieszkańca w roku 2013 na poziomie NUTS 2, jako procent średniej unijnej, widać wyraźny podział wschód-zachód. Ten schemat jest jednak mniej oczywisty niż prawie dekadę wcześniej, gdy do UE przystąpiło 10 nowych państw członkowskich.

W ocenie statystyków Eurostatu jest to efekt relatywnie szybkiego wzrostu gospodarczego mniej rozwiniętych regionów, zwłaszcza stołecznych, na wschodzie kontynentu. Największy wzrost w PKB per capita w stosunku do średniej unijnej w latach 2008-2013 odnotowano w regionach stołecznych Polski i Słowacji: w województwie mazowieckim i w bratysławskim kraju, gdzie wyniósł kolejno: 24-proc. i 18,8-proc.

Jednocześnie kryzys finansowy, który wpłynął na wyniki gospodarcze większości państw członkowskich UE, sprawił, że część regionów Europy Zachodniej znalazła się poniżej średniej unijnej. PKB per capita spadł poniżej średniej dla 28 państw członkowskich we wszystkich regionach Grecji, w regionach południowych Włoch, większości regionów Portugalii i Hiszpanii oraz w ponad połowie regionów Francji i Wielkiej Brytanii.

Zmiana produktu krajowego brutto (PKB) na mieszkańca w standardzie siły nabywczej (PPS) na poziomie NUTS 2, 2008-13 r.

"PKB na mieszkańca w szybkim tempie zwiększył się w Polsce" - brzmi pierwszy wniosek analizy regionalnego rozwoju gospodarczego połowy dekady.

Regiony, które w trakcie pięciu lat łącznie osiągnęły szybkie, czyli co najmniej 8-proc., tempo wzrostu, w większości znajdowały się w Polsce. Jedynie trzy polskie województwa, według danych Eurostatu, rozwijały się w tym czasie wolniej - zachodniopomorskie, opolskie i świętokrzyskie. Przy czym te województwa ujęto w drugiej z sześciu kategorii, obejmującej wzrost między 4 a 8 proc. Pozostałe widełki to wzrost 0-4 proc. oraz spadki: 0-4 proc., 4-8 proc. i powyżej 8 proc. Poza 13 polskimi województwami w czołówce najdynamiczniej rozwijających się regionów znalazło się siedem europejskich NUTS 2 m.in. Litwa (pojedynczy region na tym poziomie analizy) i słowacki bratysławski kraj.

Mimo wyraźnej tendencji wzrostowej Polska na tle danych Eurostatu nadal pozostaje jednym z najbiedniejszych państw UE. Wszystkie z 19 regionów, w których PKB na mieszkańca wynosił w 2013 r. mniej niż połowę średniej unijnej znajduje się w Europie Wschodniej, w tym pięć w Polsce. Jedynie dwa polskie województwa znalazły się ponad progiem 75 proc. średniej unijnej - mazowieckie i dolnośląskie, a tylko Mazowsze tę średnią przekroczyło. Pozostałych 14 województw pozostało w grupie 80 regionów UE będących poniżej granicy 75 proc. średniej UE, czyli głównych beneficjentów unijnej pomocy w ramach polityki spójności.

Większość funduszy strukturalnych jest bowiem kierowana do regionów NUTS 2, w których PKB na mieszkańca wynosi mniej niż 75 proc. średniej UE. Przy czym podstawą finansowania w okresie programowania 2014-2020 jest średni PKB na mieszkańca w latach 2007-2009.

Produkt krajowy brutto (PKB) na mieszkańca w standardzie siły nabywczej (PPS), na poziomie NUTS 2, 2013

kic/Kurier PAP

PAP Kurier
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka w Polsce | Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »