Deweloperzy znad Wisły nie spoczywają na laurach

Wstępne dane GUS dotyczące budownictwa mieszkaniowego za pierwszych ośmiu miesięcy bieżącego roku nie pozostawiają wątpliwości co do systematycznie rosnącej determinacji branży deweloperskiej, która nie obniża tempa uruchamiania nowych inwestycji. Jest to efekt przekonania przedsiębiorców budujących mieszkania na sprzedaż o jak najlepszych perspektywach zapoczątkowanego przed ponad rokiem ożywienia w pierwotnym segmencie rodzimej mieszkaniówki.

W sierpniu deweloperzy po raz kolejny istotnie poprawili wskaźniki nowo rozpoczynanych inwestycji, potwierdzając tym samym tezę o nabierającej rozpędu machinie inwestycyjnej pierwotnego rynku mieszkaniowego. Wskazuje to na utrwaloną już tendencję przyjętej przez deweloperów dość agresywnej polityki inwestycyjnej, zupełnie zresztą uzasadnionej w dobie ożywienia koniunkturalnego, mierzonego rosnącym w ostatnich miesiącach wolumenem sprzedaży lokali mieszkalnych z pierwszej ręki. W okresie styczeń - sierpień br. deweloperzy rozpoczęli budowę 43,2 tys. lokali, czyli licząc rok do roku o blisko 40 proc. więcej. Znacznej poprawie uległy też wyniki miesięczne. Poprzedni miesiąc z wynikiem na poziomie 6,3 tys. okazał się lepszy pod tym względem od sierpnia 2013 o ponad 15 proc. , a w stosunku do lipca tego roku o ponad 22 proc.

Reklama

Co ciekawe, tego typu tendencji trudno się dopatrzeć w konkurencyjnych formach budownictwa mieszkaniowego, a więc np. u inwestorów indywidualnych, którzy prezentują pełną stabilizację statystyk nowych inwestycji, czy też w spółdzielniach mieszkaniowych, które z kolei w kwestii nowych budów zapisały kilkudziesięcioprocentowe spadki we wszystkich rozpatrywanych okresach.

Podobnie jak w kilku poprzednich miesiącach, nieco słabszym ogniwem wstępnych danych GUS pozostaje sytuacja dotycząca mieszkań oddawanych do użytkowania. Tu zarówno u deweloperów jak i inwestorów budujących na własne potrzeby od szeregu miesięcy utrwala się umiarkowany trend spadkowy, który odnotowały także ostatnie dane GUS. Ogółem w okresie od stycznia do sierpnia br. oddano bez mała 89 tys. lokali, czyli o 3 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2013 roku. W tym przypadku jednak deweloperzy po raz drugi z rzędu oddali w tym czasie więcej lokali, od stycznia do sierpnia o prawie 3 proc. Jednak licząc wyniki sierpniowe rok do roku było to już o półtora procent mniej, natomiast miesiąc do miesiąca rezultat lokali ukończonych spadł już o 31 proc.

W dalszym ciągu optymistycznie prezentuje się sytuacja w kategorii mieszkań, na realizację których wydano pozwolenia. W sumie w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku było ich blisko 106 tys., czyli o bez mała 16 proc więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku. Jednak o ile inwestorzy indywidualni uzyskali prawie identyczną ilość pozwoleń rok do roku, a spółdzielcy o 15 proc. mniej, to w przypadku deweloperów zanotowano w omawianych okresach ponad 45-procentowy wzrost. Liczba 6,4 tys. nowych pozwoleń deweloperskich w sierpniu br. oznacza także 50 proc. wzrostu rok do roku.

Statystyki nowych pozwoleń na budowę są podstawowym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów. Można zatem przyjąć tezę, że deweloperzy coraz lepiej oceniają perspektywy rozwoju koniunktury w mieszkaniówce w dłuższym terminie.

W sumie najnowsze wstępne dane GUS dotyczące budownictwa mieszkaniowego w okresie styczeń - sierpień bieżącego roku są w pełni zbieżne z obserwowaną już od miesięcy tendencją. Stanowi to potwierdzenie utrwalania się zaobserwowanych w poprzednich miesiącach trendów, czyli dalszej ekspansji inwestycyjnej deweloperów przy zachowawczej polityce inwestycyjnej wciąż dominujących na pierwotnym rynku nieruchomości mieszkaniowych inwestorów indywidualnych.

Samo nasuwa się jednak pytanie o bliższe i dalsze perspektywy makroekonomiczne krajowej gospodarki i ich wpływu na możliwości rozwojowe koniunktury krajowego rynku nieruchomości mieszkaniowych. Ożywienie popytu w pierwotnym segmencie krajowej mieszkaniówki wciąż nie znajduje wiarygodnego potwierdzenia w analogicznym przyśpieszeniu koniunktury rynku kredytów hipotecznych. Pewną nadzieję na poprawę w tym temacie daje perspektywa bliskiej obniżki stóp procentowych NBP. Ta jednak będzie następstwem nie tyle oczekiwanego ożywienia gospodarczego, co konsekwencją pogarszającej się jakości popytu wewnętrznego i wynikających stąd tendencji deflacyjnych. Wciąż też pod znakiem zapytania stoją średnioterminowe perspektywy krajowego wzrostu gospodarczego, głównie jako konsekwencji sytuacji na Wschodzie, czy też poprawy parametrów rynku pracy.

Obecna sytuacja gospodarcza i makroekonomiczna stanowi więc dość wybuchową mieszankę, w obliczu której zdecydowanie optymistyczne nastawienie deweloperów mieszkaniowych wydaje się zachowaniem zasługującym na szczególny szacunek, zwłaszcza w kontekście wysokiego stopnia ryzyka biznesowego, na które branża przedsiębiorców budujących mieszkania na sprzedaż jest na co dzień wystawiana.

Jarosław Jędrzyński

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

RynekPierwotny.pl
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »