Obama podpisał ustawę budżetową

Prezydent Barack Obama podpisał we wtorek wieczorem ustawę budżetową, uchwaloną przez Kongres w ub. tygodniu

Prezydent Barack Obama podpisał we wtorek wieczorem ustawę budżetową, uchwaloną przez Kongres w ub. tygodniu

Zapewnia ona finansowanie rządu, większości instytucji i programów federalnych do września 2015 r. Ustawa przewiduje wydatki na poziomie 1,1 bln dolarów.

Wyjątkiem jest Departament Bezpieczeństwa Kraju, który będzie finansowany jedynie do 27 lutego. Dalszym finansowaniem działalności tego resortu zajmie się nowy Kongres, w którym Republikanie kontrolować będą obie izby. Był to warunek postawiony przez Republikanów, którzy chcieli w ten sposób zadowolić krytyków polityki Obamy w dziedzinie imigracji.

Podpis prezydenta ostatecznie oddalił niebezpieczeństwo czasowego paraliżu władzy wykonawczej z powodu braku pieniędzy na bieżącą działalność. Do takiego częściowego paraliżu doszło rok temu z powodu obstrukcji zastosowanej przez Republikanów. Przyniosło im to jednak straty w opinii publicznej dlatego w tym roku dokładali starań aby nie powtórzyć tego błędu.

Reklama

Ustawę, która jest kompromisem, uchwalono po burzliwych debatach i sporach zarówno w Izbie Reprezentantów jak i w Senacie.

Zarówno Republikanie jak i Demokraci usiłowali przy okazji prac nad budżetem "ugrać" coś dla siebie i zrealizować swoje cele polityczne kosztem przeciwników.

Republikańscy senatorzy, zwłaszcza związani z prawicową Partią Herbacianą (Tea Party), uzależniali swoje poparcie dla ustawy budżetowej m. in. od wycofania się prezydenta Obamy z wydanego przez niego dekretu imigracyjnego, który przewiduje możliwość legalizacji pobytu w USA ponad 4 mln nielegalnych imigrantów.

Z kolei wielu Demokratów było niezadowolonych, że zdominowana przez Republikanów Izba Reprezentantów wprowadziła do ustawy zapisy o wycofaniu się z pewnych regulacji dotyczących rynków finansowych.

IAR

Oczekuje się, że prezydent USA Barack Obama podpisze do końca tygodnia ustawę wdrażającą nowe sankcje wobec Rosji w związku z jej działaniami na Ukrainie - poinformował we wtorek Biały Dom.

W ubiegłym tygodniu amerykański Kongres przyjął ustawę zatytułowaną "Ukraine Freedom Act" (Ustawa o Wolnej Ukrainie), w której zwraca się do prezydenta o zaostrzenie sankcji wobec przedstawicieli rosyjskich władz oraz firm zbrojeniowych kontrolowanych przez rosyjski rząd, a także o udzielenie Ukrainie pomocy wojskowej, w tym dostawy broni śmiercionośnej.

- Oczekiwałbym, że ustawa zostanie podpisana przed końcem tego tygodnia - powiedział na briefingu prasowym rzecznik Białego Domu Josh Earnest.

Zwrócił uwagę, że "prezydent ma zamiar podpisać ustawę", gdyż pozostawia mu "elastyczność" co do możliwości nałożenia nowych sankcji. Obama wielokrotnie wskazywał, że nałożenie na Rosję dodatkowych sankcji amerykańskich jest "kontrproduktywne" bez porozumienia z Unią Europejską.

"Jeśli Europa i Stany Zjednoczone będą podzielone (w sprawie sankcji), to będzie strategiczne zwycięstwo" dla prezydenta Rosji Władimira Putina - mówił Obama w zeszłym tygodniu.

Ustawa przewiduje, że sankcjami ma zostać objęta państwowa spółka zajmująca się eksportem broni Rosoboroneksport, a także każda firma kontrolowana lub będąca własnością rosyjskiego rządu, która zajmuje się przesyłaniem bądź produkcją sprzętu wojskowego dla Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, jeśli rządy tych trzech ostatnich państw nie wyraziły na to zgody. Przy okazji dodano, że sankcjami powinny też zostać objęte firmy rosyjskiego sektora obronnego, które dostarczają broń dla Syrii.

Ponadto ustawa zobowiązuje USA do wprowadzenia dalszych ograniczeń w zakresie eksportu produktów dla rosyjskiego sektora energetycznego; przewiduje też nałożenie sankcji na Gazprom, jeśli firma ta ograniczy w znaczący sposób dostawy gazu ziemnego dla państw członkowskich NATO lub Ukrainy, Gruzji i Mołdawii.

Ustawa zakłada także zwiększenie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy w sektorach: wojskowości, obrony, energetyki, cywilnym oraz pomocy dla uchodźców wewnątrz Ukrainy.

Jeśli chodzi o pomoc wojskową to kongresmeni wprost upoważniają prezydenta USA do dostarczenia Ukrainie "broni śmiercionośnej", w tym przeciwpancernej oraz amunicji, a także radarów rozpoznania artyleryjskiego oraz sprzętu łączności. Na pomoc wojskową dla Ukrainy ustawa przewiduje 350 mln dolarów, w tym 100 mln w roku budżetowym 2015, a resztę w dwóch kolejnych latach.

Dotychczas administracja USA sprzeciwiała się dostarczeniu Kijowowi broni śmiercionośnej, co uzasadniano obawami, że doprowadzi to do zaostrzenia konfliktu na wschodzie Ukrainy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | UB | sankcje dla Rosji | budżet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »