Opinia: Przyszłoroczny budżet jest konserwatywny
Przyszłoroczny budżet przewiduje scenariusz powolnego wzrostu gospodarczego. Jego projekt po posiedzeniu rządu przedstawili dziś premier Donald Tusk i Jacek Rostowski.
Główny ekonomista banku Millenium Grzegorz Maliszewski w rozmowie z IAR podkreśla, że rząd być może liczy na pozytywną niespodziankę w przyszłym roku. Zdaniem eksperta przy planowaniu budżetowym należy przyjąć konserwatywne założenia, żeby nie narazić się na nowelizację budżetu, jak w tym roku.
Ekspert dodaje, że zmiany w systemie emerytalnym wpływają na przyszłoroczny budżet. Grzegorz Maliszewski wyjaśnia, że ich efektem powinny być niższe kosztu obsługi długu, że względu na jego zmniejszenie.
W projekcie budżetu zaplanowano dochody na poziomie 276,5 miliardów złotych, a wydatki w wysokości 324,2 miliardów złotych. Deficyt ma wynieść 47,7 miliardów złotych. PKB ma wzrosnąć o 2,5 procent, a inflacja ma wynieść 2,4 procent.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze