Sejm przyjął budżet na 2019 rok

Sejm po kilku godzinach głosowań uchwalił w budżet na 2019 r. z maksymalnym deficytem w wysokości 28,5 mld zł. Za uchwaleniem ustawy głosowało 241 posłów, przeciw było 192 posłów, a dwóch wstrzymało się od głosu.

W trakcie trwającego kilka godzin - z półgodzinną przerwą - głosowania Sejm odrzucił ponad 300 opozycyjnych tzw. wniosków mniejszości i większość z ponad stu poprawek złożonych w drugim czytaniu.

Minister finansów Teresa Czerwińska powiedziała tuż przed głosowaniem, że ustawa została przygotowana z poszanowaniem wszystkich norm legislacyjnych zarówno prawa krajowego, jak i UE. - Jest to budżet, który zapewnia niezbędną stabilność finansów publicznych, budżet, który jest budżetem inkluzywnym i też zawierającym impulsy prorozwojowe (...). Jestem przekonana, że jest to budżet, który będzie dobrze służył Polsce - powiedziała.

Reklama

Tegoroczny budżet przewiduje, że dochody budżetu państwa w 2019 r. wyniosą 387,6 mld zł, wydatki zaplanowano w kwocie 416,1 mld zł. Oznacza to, że deficyt budżetu państwa będzie nie większy niż 28,5 mld zł. Ministerstwo Finansów, przygotowując ustawę, przyjęło, że deficyt sektora finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść 1,7 proc. PKB. Założono ponadto, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 3,8 proc., średnioroczna inflacja wyniesie 2,3 proc., przeciętny roczny fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent wzrośnie nominalnie o 6 proc., a konsumpcja prywatna będzie wyższa o 5,9 proc.

Podczas środowego głosowania posłowie w pierwszej kolejności nie zaakceptowali wniosków o odrzucenie w całości projektu, które złożyli posłowie PO-KO, Nowoczesnej i Kukiz'15. W głosowaniu wzięło udział 429 posłów, 186 poparło wnioski, przeciw było 241, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Następnie, podczas ponad czterystu głosowań, posłowie zaakceptowali 22 poprawki, które wcześniej uzyskały pozytywną opinię komisji. Wszystkie były zgłoszone przez klub PiS.

Jedna z nich przesuwa 479 tys. zł z Naczelnego Sądu Administracyjnego do Krajowej Rady Sądownictwa, z przeznaczeniem na wynagrodzenia osobowe.

Sejm przyjął też poprawkę skreślającą rozwiązanie przyjęte po pierwszym czytaniu w komisji wbrew stanowisku rządu. Przewidywało ono zwiększenie o 560 mln zł dochodów z VAT z przeznaczeniem na przebudowę drogi krajowej nr 62 na odcinku Włocławek-Brześć Kujawski wraz z budową obwodnicy Brześcia Kujawskiego.

Posłowie zaakceptowali poprawkę dotyczącą wydatków w części budżetu poświęconej kulturze i ochronie dziedzictwa narodowego. Zmniejsza ona wydatki na muzea o kwotę 1 mln zł oraz w rezerwie na zmiany systemowe i niektóre zmiany organizacyjne o kwotę 5 mln zł, z przeznaczeniem łącznej kwoty 5 mln zł na zwiększenie wydatków na wynagrodzenia w archiwach.

W poprawce napisano, że dotyczy ona "zwiększenia wynagrodzeń osobowych w celu zwiększenia zatrudnienia oraz podwyżek w archiwach państwowych w grupie pracowniczej osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń w kwocie 895 tys. zł oraz w grupie pracowniczej członkowie korpusu służby cywilnej w kwocie 3 mln zł 284 tys. zł oraz pochodnych w kwocie 821 tys. zł dla specjalistów w dziedzinie archiwistyki".

Inna przyjęta poprawka zakłada przeznaczenie dodatkowych 20 mln zł na wynagrodzenia w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, kosztem m.in. Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Dodatkowe pieniądze mają także - zgodnie z inną poprawką - otrzymać: Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (20 mln zł), KUL (2,5 mln zł), Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy (15 mln zł), Akademia Pomorska w Słupsku (1 mln zł). Mniej o 25 mln zł otrzyma za to Uniwersytet Warszawski.

Inna przyjęta poprawka zakłada przesunięcie dotyczące Inspekcji Transportu Drogowego - m.in. kwota 4,1 mln zł ma trafić na wynagrodzenia osobowe w Wojewódzkich Inspektoratach Transportu Drogowego.

Zwiększono też ponad 17 mln zł wydatki na szkoły artystyczne, m.in. na podwyższenie wynagrodzeń w szkołach artystycznych prowadzonych przez MKiDN. Dodatkowe 5,6 mln zł przeznaczono na lecznictwo psychiatryczne, w tym ponad 4,7 mln zł na wynagrodzenia, przede wszystkim dla pielęgniarek.

Ponad 6,7 mln zł więcej na wynagrodzenia otrzyma też Państwowa Inspekcja Pracy. W ramach budżetu ABW 389 tys. zł ma trafić na sfinansowanie stanowiska oficera łącznikowego ABW w Londynie. Przyjęto także poprawkę przeznaczającą 8 mln zł na wydatki kuratorów oświaty, w "związku z wdrażaniem nowego ustroju szkolnego". Dodatkowe 15 mln zł ma być przeznaczone na "zwiększenie dostępności wychowania przedszkolnego". Dodatkowy milion złotych ma też trafić na składkę do budżetu Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży.

Posłowie negatywnie ocenili wszystkie poprawki i wnioski mniejszości, zgłoszone przez kluby opozycyjne. M.in. poprawkę klubu PO-KO, zmierzającą do zwiększenia o 4 mld zł subwencji ogólnej dla samorządów w celu "złagodzenia skutków podwójnego rocznika w szkołach". Nie zyskała też poparcia propozycja przeznaczenia 80 mln zł z CBA na leczenie niepłodności metodą "in vitro".

Teraz ustawą zajmie się Senat.

Polecamy: PIT 2018

------------

Czerwińska: Budżet na 2019 r. zapewnia udział obywateli we wzroście gospodarczym

Budżet na 2019 r. zapewnia udział szerokiej grupy obywateli we wzroście gospodarczym, jednocześnie jest to budżet zawierający impulsy prorozwojowe dla gospodarki - powiedziała w środę dziennikarzom minister finansów Teresa Czerwińska.

Szefowa resortu finansów powiedziała w Sejmie po głosowaniu ustawy budżetowej na 2019 r., że tegoroczny budżet jest inkluzywny, czyli taki, który pozwala na partycypację we wzroście gospodarczym szerokiej grupie obywateli.

- Można wymienić bardzo wiele projektów, które uwzględnia ten budżet. Sztandarowy, czyli Rodzina 500 plus, ale też Dobry Start, leki dla seniora, ale także projekt dotyczący matek, które urodziły co najmniej czworo dzieci - to wszystko jest zabezpieczone w ustawie - zapewniła szefowa resortu finansów. Wyjaśniła, że na program Dobry Start zabezpieczono 1,4 mld zł, na realizację projektu ustawy przewidującej emerytury dla matek, które wychowały czworo dzieci - 900 mln zł.

Pytana o podwyżki dla urzędników minister powiedziała, że budżet przewiduje odmrożenie tzw. kwoty bazowej, która od dziesięciu lat była kwotą niewaloryzowaną. - Dodatkowo zawarte są (w budżecie - PAP) podwyżki wynagrodzeń dla poszczególnych grup zawodowych, w ramach programów modernizacji policji, straży granicznej, straży pożarnej. Również są podwyżki dla nauczycieli, to jest 1,8 mld zł dodatkowo w tym budżecie. I dodatkowo są zawarte podwyżki dla tych urzędów, dla tych inspekcji, tam gdzie były one najniższe - powiedziała.

Dodała, że sam fundusz wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w tym roku wzrasta o blisko 10 proc. - Niemniej trudno jest nadrobić zaległości w ciągu jednego roku, czy dwóch lat - przyznała.

Minister podkreśliła, że jest to także budżet, który zawiera istotne impulsy prorozwojowe. - Czyli budżet, który uwzględnia tzw. Mały ZUS. Jest o ponad pół miliarda złotych większa dotacja dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych związana właśnie z tym projektem; to jest również obniżenie CIT-u do 9 proc., to wszystko jest wkalkulowane, ale również IP Box (ulga podatkowa związana z komercjalizacją wyników badań - PAP) i wiele mniejszych inicjatyw, które są inicjatywami prorozwojowymi - powiedziała.

Według Czerwińskiej trzeba bowiem podejmować działania, które będą podtrzymywać dobrą kondycję gospodarczą, bowiem nie jest ona wieczna.

Minister odniosła się także do pytania o to, czy dopuszczony w budżecie deficyt w wysokości 28,5 mld zł, wobec spodziewanego deficytu na koniec 2018 r. poniżej 15 mld zł, nie oznacza znacznego poluzowania polityki fiskalnej w tym roku.

- Zawsze musimy patrzeć na gospodarkę przez pryzmat cykli. Pożądana polityka jest taka, że wtedy, kiedy wzrost gospodarczy jest wysoki, dynamika jest wysoka, to jest bardzo dobry moment na konsolidację fiskalną. My wykorzystaliśmy ten moment. Natomiast wówczas, kiedy jest spowolnienie koniunktury oczywistym jest, że wtedy można pewne bufory antycykliczne uruchamiać. Tutaj widzę pewne możliwości prowadzenia takiej polityki fiskalnej, jeśli chodzi o okres spowolnienia gospodarczego - wyjaśniła.

Jej zdaniem spodziewamy się spowolnienia, o czym była mowa już podczas obserwacji zeszłorocznych wskaźników ekonomicznych. - Pewne sygnały ze strony gospodarek nam sąsiadujących, gospodarki niemieckiej, są wysyłane. My to bardzo poważnie analizujemy, stąd też nasze proaktywne działania w zakresie instrumentów fiskalnych, np. redukcji CIT z 15 proc. na 9 proc. dla małych przedsiębiorców. Działania wyprzedzające są konieczne - podkreśliła.

Czerwińska pytana byłą, czy po wtorkowych danych z niemieckiej gospodarki, (we wtorek niemiecki Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden poinformował, że PKB Niemiec w 2018 r. wzrósł o 1,5 proc. rok do roku, najsłabiej od 2013 r., gdy wzrósł o 0,5 proc.) nie ma obaw, że pogarszająca się sytuacja na Zachodzie może wpłynąć niekorzystnie na zapisane w budżecie prognozy.

Minister wytłumaczyła, że budżet zawiera parametry makroekonomiczne, które są bardzo bliskie konsensusu rynkowego. - Przypominam, że projekt ustawy budżetowej przygotowaliśmy ponad pół roku temu i już wówczas te wszystkie zjawiska, które dzisiaj obserwujemy, były brane pod uwagę. W związku tym ten budżet, który dzisiaj został uchwalony jest budżetem, który zapewnia stabilność sektora finansów publicznych - zaznaczyła.

Odnosząc się do zagrożeń dla realizacji budżetu, związanych np. z nieuporządkowanym brexitem, Czerwińska poinformowała, że ustawa jest tak skonstruowana, iż dochody zaplanowano w wersji minimalnej, natomiast wydatki w wersji maksymalnej.

- W związku z tym ja nie widzę istotnych ryzyk, jeśli chodzi o wykonanie budżetu. Natomiast ryzyka, w sensie realizacji scenariuszy makrogospodarczych oczywiście zawsze występują. One dziś przede wszystkim występują w otoczeniu Polski. My, posiadając własną walutę, posiadając własną politykę monetarną mamy pewne instrumenty do tego, aby mieć pewien wpływ na to, aby budować pewne bufory antycykliczne. Również po stronie pewnych instrumentów fiskalnych mamy możliwości pobudzania koniunktury. Ryzyka w otoczeniu - owszem - istnieją, natomiast podejmujemy aktywne działania i mamy narzędzia, aby te ryzyka mitygować - zaznaczyła.

Według minister budżet uwzględnia scenariusz nieuporządkowanego brexitu. - Również została zawarta rezerwa budżetowa na ewentualność ryzyka wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty Europejskiej bez porozumienia. Jesteśmy na taki scenariusz przygotowani, gdyby pojawiły się większe obciążenia z tego tytułu dla Polski - powiedziała. Poinformowała, że jest rezerwa budżetowa z tym związana, w której zabezpieczono 1 mld zł 50 mln zł.

Były wiceminister finansów Janusz Cichoń z PO powiedział, że państwo zabiera 36 groszy z każdej złotówki wypracowanej przez Polaków. W budżecie zaplanowano między innymi rezerwę na niekontrolowany brexit. Na ten cel odłożono ponad 1 miliard złotych.Posiedzenie Senatu zaplanowano na 23 i 24 stycznia. Zgodnie z konstytucyjnymi terminami ustawa budżetowa powinna znaleźć się na biurku prezydenta do 27 stycznia. Wówczas mina konstytucyjny termin czterech miesięcy od wpłynięcia projektu ustawy do Sejmu.

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: Sejm RP | budżet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »