Unijny kraj nie będzie spłacać długów?

- Ateny mogą nie być w stanie obsługiwać swego długu w najbliższych tygodniach bez dodatkowej pomocy finansowej - ostrzegł w połowie marca premier Grecji Aleksis Cipras w liście do kanclerz Niemiec Angeli Merkel. O liście pisze w poniedziałek "Financial Times".

Brytyjska gazeta dotarła do dokumentu, w którym Cipras "ostrzegł Angelę Merkel, że +niemożliwe+ może być obsługiwanie długu przez Ateny w najbliższych tygodniach, jeśli UE nie przekaże krajowi krótkoterminowej pomocy finansowej".

"FT" przypomina, że rosną obawy co do tego, czy Grecja będzie w stanie wypłacać emerytury i pensje pod koniec marca i czy do końca kwietnia nie skończy się jej gotówka.

W liście Cipras napisał, że jego rząd będzie zmuszony dokonać wyboru między spłacaniem pożyczek, przede wszystkim Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu (MFW), a wydatkami socjalnymi. Oskarżył Europejski Bank Centralny (EBC) o ograniczanie zdolności jego kraju do emisji krótkoterminowych papierów skarbowych, a eurogrupę o odmowę wypłacenia jakiejkolwiek pomocy, zanim Ateny nie wprowadzą nowych reform gospodarczych.

Reklama

List z datą 15 marca został wysłany tuż przed tym jak Merkel zgodziła się spotkać z Ciprasem na marginesie szczytu UE z ubiegłego czwartku i zaprosiła greckiego szefa rządu do Berlina na poniedziałek.

- Biorąc pod uwagę, że Grecja nie ma dostępu do rynków kapitałowych i w związku z oczekiwaną kumulacją zapadalności długu wiosną i latem, powinno być oczywiste, że specjalne ograniczenia EBC w połączeniu z opóźnieniami wypłat uniemożliwiłyby każdemu rządowi obsługiwanie swego długu - podkreślił Cipras.

Oświadczył, że Grecja chce dotrzymać zobowiązań wobec wierzycieli, ale ostrzegł przed o wiele większymi problemami, jeśli Merkel nie uda się znaleźć krótkoterminowej pomocy dla Grecji.

Niemiecka kanclerz po południu przyjmie Ciprasa w Berlinie, by próbować rozładować napięcie między zadłużoną Grecją, która chce położyć kres oszczędnościom, a Niemcami, którzy utrzymują najtwardsze stanowisko wśród europejskich wierzycieli. Będzie to pierwsza oficjalna wizyta Ciprasa w Niemczech.

Rzecznik greckiego rządu Gabriel Sakelaris potwierdził treść listu. "To nie jest groźba, taka jest rzeczywistość" - oświadczył w prywatnej telewizji Mega TV. Jak dodał, podobne listy Cipras wysłał do prezydenta Francji Francois Hollande'a i szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera.

Zaznaczył, że w liście nie ma żadnych nowych informacji, a jedynie to, co rząd mówi od ubiegłego tygodnia: "że jest mało gotówki i że muszą być podjęte inicjatywy polityczne".

Grecja, która musi spłacić swe zadłużenie wobec kredytodawców, podczas gdy jej kasa jest prawie pusta, oczekuje na przynajmniej częściowe odblokowanie ostatniej transzy międzynarodowej pomocy. 20 lutego ministrowie finansów państw strefy euro uzgodnili, że program pomocy finansowej dla Aten zostanie przedłużony o cztery miesiące. Wypłaty są zawieszone w oczekiwaniu na wprowadzenie reform przez lewicowy rząd Ciprasa. (PAP)

- - - - -

Szef greckiej dyplomacji chce kompromisu z Niemcami w sprawie odszkodowań za straty z czasów drugiej wojny światowej. Nikos Kodzias mówi o tym w wywiadzie dla dziennika "Sueddeutsche Zeitung". Sprawa reparacji wojennych może zostać poruszona podczas dzisiejszych rozmów kanclerz Angeli Merkel z premierem Grecji.

W ostatnich tygodniach greccy politycy głośno domagali się powrotu do rozmów na temat odszkodowań za zbrodnie Trzeciej Rzeszy. Grecki minister obrony mówił niedawno, że jego kraj, w przeciwieństwie do innych europejskich państw nie otrzymał odszkodowań za straty wojenne. Rząd w Berlinie uważa jednak sprawę za zamkniętą, przypominając, że w 1960 roku zawarto z Grecją umowę odszkodowawczą i wypłacono Atenom 115 mln ówczesnych marek. W wywiadzie dla dzisiejszego wydania "Sueddeutsche Zeitung" szef greckiej dyplomacji opowiada się za wypracowaniem kompromisu. Jak mówi, trzeba znaleźć drogę, aby rozmawiać z Niemcami racjonalnie. Nikos Kodzias proponuje powołanie rady mędrców, która miałaby zająć się tematem odszkodowań. "Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że wypowiedź greckiego ministra to próba łagodzenia napiętych relacji z Berlinem. Jeszcze niedawno niektórzy greccy politycy grozili konfiskatą niemieckiej własności w Grecji. (IAR)

Pobierz: program PIT 2014

PAP/IAR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »