W maju zatrudnienie wzrosło o 1,1 proc. rok do roku

W maju przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 1,1 proc. rok do roku, w poprzednim miesiącu wzrost zatrudnienia rok do roku wyniósł tyle samo - poinformował w środę Główny Urząd Statystyczny.

W maju przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 1,1 proc. rok do roku, w poprzednim miesiącu wzrost zatrudnienia rok do roku wyniósł tyle samo - poinformował w środę Główny Urząd Statystyczny.

Z danych GUS wynika, że w maju br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 5 mln 577,2 tys. osób.

GUS poinformował, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 3,2 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 3,7 proc. w kwietniu rok do roku.

Przeciętne wynagrodzenie brutto w maju wyniosło 4002,16 zł.

PAP

- - - - -

Wiosna przyniosła już ożywienie na rynku pracy... a nadchodzi lato!

Wedle opublikowanych dziś danych przez Główny Urząd Statystyczny, w maju Polacy zarabiali średnio o 3,2 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Zwiększyła się także liczba zatrudnionych w Polsce. Wpływ na poprawę kondycji rynku pracy miały dobra kondycja polskich przedsiębiorstw i dodatkowe inwestycje przeznaczone na rozwój, jak i wzrost aktywności i środków mających na celu skuteczniejszą aktywizację zawodową osób bezrobotnych.

Reklama

Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w maju 5577,2 tys. osób. To więcej niż w maju 2014 r. (5514,7 tys.), a także więcej niż w kwietniu 2015 r. (5575,1 tys.).

- Wiosna przyniosła nam pierwsze silne ożywienie na rynku pracy w tym roku. W najnowszych danych widać już efekty prac sezonowych, a przed nami jeszcze okres wakacyjny. W miesiącach od czerwca do końca sierpnia co roku odnotowujemy wzmożony popyt na pracowników, co w ubiegłym roku owocowało spadkiem poziomu bezrobocia w tym okresie o 60 tys. pracowników. Jednocześnie ruszają również masowe rekrutacje do pracy tymczasowych za granicą. Te czynniki, wraz z utrzymująca się koniunkturą na rynku powodują, że sytuacja na rynku pracy znacząco się poprawia i w okresie letnim powinna skutkować spadkiem bezrobocia do poziomów jednocyfrowych - mówi Tomasz Hanczarek, prezes zarządu Work Service SA.

W maju GUS odnotował także wzrost przeciętnych wynagrodzeń Polaków. Średnie wynagrodzenie brutto wyniosło 4002,16 zł, w porównaniu do 3878,31 zł w analogicznym okresie ubiegłego roku.

- Poprawiająca się sytuacja na rynku pracy i coraz większa konkurencja o pozyskanie pracownika przekłada się na wzrost wynagrodzeń. Od początku roku mieliśmy do czynienia z silną presją płacową ze strony zatrudnionych, a spełnienie chociaż w części ich oczekiwań wpłynie na większe zaangażowanie w codzienne obowiązki, poprawę efektywności pracy i lepszą kondycję przedsiębiorstw. A w efekcie może również wpływać na odkładanie decyzji o wyjazdach zarobkowych z Polski - mówi Tomasz Hanczarek.

- W największych polskich miastach już dziś mamy do czynienia z rynkiem pracownika. Oznacza to, że koszty pozyskania nowych wykwalifikowanych pracowników mogą być znacznie wyższe niż środki przeznaczone na podniesienie płac już zatrudnionych i tym samym zatrzymanie ich w firmie na dłużej - dodaje.

Work Service

- - - - -

W maju stabilny wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw

* Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w maju trzeci miesiąc z rzędu utrzymała się na poziomie 1,1 proc. r/r. Wynik ten ukształtował się na poziomie zgodnym z naszymi oczekiwaniami oraz z medianą prognoz rynkowych (wg ankiety Parkietu). W maju dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw obniżyła się do poziomu 3,2 proc. r/r z 3,7 proc. r/r kwietniu, kształtując się na poziomie zbliżonym do naszych oczekiwań oraz poniżej mediany prognoz rynkowych (3,7 proc. r/r).

* Majowe dane wpisują się w ocenę generalnie stabilnej sytuacji na krajowym rynku pracy. Według naszych szacunków w ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z wahań sezonowych, dynamika zatrudnienia od lutego utrzymuje się na poziomie ok. 0,1 proc. m/m, powyżej poziomów z okresu stagnacji na ryku pracy, ale jednocześnie poniżej poziomów charakteryzujących wyraźniejszą poprawę w zakresie zatrudnienia. Jednocześnie zmienność rocznej dynamiki zatrudnienia jest w większym stopniu efektem statystycznych baz odniesienia (tj. sytuacji na rynku pracy sprzed roku). O ile pierwsze miesiące roku charakteryzowały się wyższą bazą odniesienia, stąd obserwowany lekki spadek dynamiki zatrudnienia w trakcie I kw., to z kolei dane za II i III kw. będą odnosiły się do niższych baz sprzed roku, co powinno przełożyć się na stabilizację / lekki wzrost dynamiki zatrudnienia w najbliższych miesiącach. Utrzymująca się od kilku miesięcy dość stabilna sytuacja na rynku pracy (tj. wolny wzrost zatrudnienia) jest zapewne pochodną z jednej strony niezłych wyników gospodarki, której wzrost przekracza poziom 3,0 proc., z drugiej strony wciąż dynamika wzrostu PKB tego rzędu jest zbyt niska, aby zapewnić trwalszy i silniejszy wzrost popytu na rynku pracy, który przełożyłby się na istotniejszą poprawę sytuacji pracowników.

* Biorąc pod uwagę nasze dość ostrożne prognozy dot. krajowego wzrostu gospodarczego (lekkie pogorszenie koniunktury w gospodarce globalnej, ograniczona perspektywa dla przyspieszenia konsumpcji prywatnej oraz inwestycji) oczekujemy utrzymania takiej sytuacji na rynku pracy także w kolejnych miesiącach i prognozujemy, że dynamika zatrudnienia w miesiącach kolejnych będzie utrzymywać się w przedziale 1,0 proc. - 1,5 proc. r/r.

* Choć majowy spadek dynamiki wynagrodzeń był już drugim z rzędu miesiącem dość wyraźnego obniżenia rocznej dynamiki płac, w naszej ocenie nie przekłada się on na zmianę dotychczasowej oceny tj. generalnie stabilnej sytuacji także w zakresie dynamiki wynagrodzeń. W warunkach wciąż dość wolnego wzrostu popytu na pracę siła przetargowa pracowników jest zbyt niska aby poskutkować silniejszym wzrostem wynagrodzeń, szczególnie, że przy bardzo niskiej inflacji (obecnie deflacji) dynamika realna wynagrodzeń (lepiej odzwierciedlająca siłę nabywczą płac) nie jest bynajmniej tak zła, jak wskazywałyby na to porównania historyczne danych w ujęciu nominalnym. Nie znamy na razie dokładniejszych danych GUS, które weryfikowałyby nasze założenia, ale sądzimy, że spadek dynamiki wynagrodzeń o 0,5 pkt. proc. w maju względem kwietnia to efekt niższej dynamiki wzrostu płac w budownictwie z uwagi na bardzo wysoką bazę odniesienia sprzed roku oraz sporego spadku dynamiki wzrostu wynagrodzeń w górnictwie. Jakkolwiek słabe wyniki branży przekładają się na generalnie niskie tempo wzrostu wynagrodzeń w górnictwie, to zmiany rocznego wskaźnika wzrostu płac w tym sektorze są w większym stopniu pochodną układu kalendarzowego wypłat premii i dodatkowych nagród. W przypadku gdy ten układ z roku na rok różni się, generuje to większą zmienność rocznych dynamik wynagrodzeń w poszczególnych miesiącach, nawet przy utrzymaniu stabilnej (w ujęciu np. średniorocznym) dynamiki płac. W naszej ocenie właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w miesiącach minionych (wyższe dynamiki w marcu i kwietniu oraz niższa w maju). Biorąc pod uwagę powyższe oczekujemy, że w kolejnych miesiącach nominalna dynamika wynagrodzeń powróci (w ujęciu uśrednionym) do przedziału 3,5 proc. - 4,0 proc. r/r.

* Przy niższej dynamice wynagrodzeń w maju odnotowano dalszy spadek nominalnej dynamiki funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw do 4,4 proc. r/r wobec 4,8 proc. r/r w kwietniu. Z punktu widzenia analizy kształtowania się dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych oraz konsumpcji prywatnej większe znaczenie ma natomiast odnotowany w maju dalszy wzrost inflacji CPI. W ujęciu danych realnych w maju odnotowano bowiem głębszy spadek realnej dynamiki wzrostu funduszu płac do 5,3 proc. r/r wobec 5,9 proc. r/r w kwietniu. Według naszych szacunków jeszcze w czerwcu dynamika realna funduszu płac może okresowo powrócić do poziomu powyżej 6 proc. r/r (tj. poziomu na jakim utrzymywała się w pierwszych miesiącach br.), niemniej w II poł. roku przy oczekiwanym przez nas silniejszym wzroście inflacji ta dynamika będzie obniżać się w kierunku 4 proc. r/r na koniec 2015 r., co będzie skutkowało wygasaniem czynnika silnie wspierającego wzrost konsumpcji prywatnej na przełomie roku.

BOŚ Bank

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GUS | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »