Yellen: System finansowy USA po kryzysie odporny, jego zmiany powinny być niewielkie

System finansowy w USA po ostatnim kryzysie finansowym jest bardziej odporny, a wszelkie jego zmiany powinny być niewielkie - wynika z treści przemówienia prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej Janet Yellen w trakcie sympozjum w Jackson Hole.

Yellen nie odniosła się w wystąpieniu do bieżącej i przyszłej ścieżki polityki monetarnej Fed, ani do kwestii, czy władze monetarne powinny brać pod uwagę w swoich działaniach zagrożenia ze strony stabilności finansowej.

W ocenie Yellen, amerykański system finansowy jest lepiej przygotowany do absorpcji negatywnych szoków.

Jednocześnie podkreśliła, że przed regulatorami stoi dużo pracy i "nie możemy nigdy być pewni, czy nowy kryzys nie wystąpi".

Tworzący regulacje i inwestorzy powinni ciągle monitorować wskaźniki odporności systemu finansowego - oceniła Yellen. Dodała, że prędzej czy później pojawią się zjawiska, na które regulatorzy będą musieli zareagować, takie jak: nadmierny optymizm, czy lewarowanie.

Reklama

Prezes Rezerwy oceniła, że wszelkie zmiany wprowadzane do regulacji powinny być "niewielkie".

- Wszelkie zmiany w otoczeniu regulacyjnym powinny być niewielkie i dążyć do zachowania większej odporności dużych dealerów i banków (...) - powiedziała Yellen.

Słowa Yellen bez dygresji na temat bieżącej polityki monetarnej, ale dolar wyraźnie traci

Przemówienie szefowej FED w Jackson Hole nawiązało bardziej do kwestii dotyczących stabilności finansowej (tematy płynności, kondycji banków itd.). Yellen nie wspomniała nic na temat bieżącej sytuacji. Być może i słusznie, gdyż jak pisaliśmy rano musiałaby dobrze ważyć słowa. Rynki finansowe pozostały bez wskazówek. Czekamy na wystąpienie Draghiego, którego wpływ będzie jednak już widoczny bardziej na otwarciu rynków azjatyckich w niedzielę późnym wieczorem. Tutaj teoretycznie wiele mówi się o tym, że Draghi wiele nie powie, gdyż można oczekiwać, że kwestia wychodzenia z luźnej polityki będzie dopiero szczegółowo omawiana podczas posiedzenia ECB zaplanowanego na 7 września i nie będzie chciał on zwyczajnie wychodzić przed szereg. Brak wskazówek ze strony Yellen nie przeszkadza w osłabieniu dolara. Na EUR/USD złamaliśmy opór przy 1,1840 i kierujemy się teraz w stronę sierpniowych szczytów przy 1,19, a na USD/PLN zeszliśmy wyraźnie poniżej 3,60. Tutaj wsparciem jest dołek z 4 sierpnia przy 3,5630. Marek Rogalski - główny analityk walutowy DM BOŚ
PAP
Dowiedz się więcej na temat: dolar | system finansowy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »