Poczta Polska idzie na giełdę

Debiut Poczty Polskiej na Giełdzie Papierów Wartościowych jest możliwy do końca 2016 roku.

Poczta Polska jest w końcowej fazie rozmów z resortami skarbu oraz administracji i cyfryzacji ws. wejścia na giełdę - powiedział prezes spółki Jerzy Jóźkowiak.

Jak mówił we wtorek dziennikarzom Jóźkowiak, trwają prace dotyczące tego, w jakim kształcie i w jaki sposób Poczta Polska powinna trafić na warszawski parkiet. "Poczta Polska ma wystarczający potencjał, aby dzisiaj rozmawiać o konkretnych terminach związanych z wejściem na giełdę. Jesteśmy w końcowej fazie rozmów na ten temat z resortami skarbu oraz administracji i cyfryzacji. Nie ma jeszcze ostatecznych decyzji. W związku z tym trudno mi określić termin wejścia spółki na GPW" - zaznaczył.

Reklama

Przypomniał, że w ubiegłym roku na giełdę weszły m.in. poczta portugalska i brytyjska. Nad upublicznieniem poczty zastanawiają się też Włosi.

Pytany, kiedy możliwy jest debiut Poczty Polskiej, Jóźkowiak odparł: :Biorąc pod uwagę kalendarz spraw, które są jeszcze do wykonania, związanych z przygotowaniem prospektu, analizą przedprywatyzacyjną, to jest to perspektywa półtora roku do dwóch lat".

Zaznaczył, że Poczta Polska powinna być spółką notowaną na giełdzie z zachowaniem większościowego pakietu Skarbu Państwa. - Chcemy być liderem na polskim rynku pocztowym, istotnym graczem na rynku usług finansowych, firmą o rosnących udziałach w rynku kurierskim i usług logistycznych - podkreślił Jóźkowiak. Ocenił, że spółka buduje swoją przewagę konkurencyjną m.in. dzięki powszechnej i dochodowej sieci placówek.

Od 2011 r. trwają dobrowolne odejścia w spółce. - W ramach tego programu zmniejszyliśmy zatrudnienie o 12 tys. osób. To będzie kontynuowane - zaznaczył prezes Poczty Polskiej.

- W tym roku mamy szczególną sytuację - nie jesteśmy już instytucją, która świadczy usługi na rzecz prokuratur i sądów. To jest utrata 290 mln zł. Gdybyśmy zrobili uproszczony rachunek, to musielibyśmy zwolnić kilka tysięcy osób od 1 stycznia br. Nie zrobiliśmy tego - wyjaśnił. Dodał, że od początku roku narodowy operator pocztowy rozstał się z 4 tys. osób.

Jak mówił, w pierwszej kolejności spółka sięga po pracowników administracyjnych. Na koniec maja br. w spółce pracowało 80 tys. 500 osób. Przypomniał, że w Poczcie Polskiej koszty osobowe stanowią 70 proc. kosztów ogółem.

Jóźkowiak nie wyklucza akwizycji na rynku usług pocztowych.

Członek zarządu spółki Janusz Wojtas przypomniał, że w 2013 r. spółka wygrała prawie 2 tys. przetargów o wartości ponad 2,1 mld zł. Chodzi o kontrakty m.in. z PGNiG, NBP, ZUS, a także z wiodącymi firmami z sektora bankowego, telekomunikacyjnego i energetyki.

Zwrócił uwagę, że Poczta Polska stawia m.in. na obsługę sklepów internetowych. W 2013 r. przesyłki nadawane przez nie odpowiadały prawie 25 proc. rynku paczkowo-kurierskiego w Polsce. Z tej puli spółka obsłużyła ok. 31 proc. przesyłek.

Nowa oferta spółki zakłada, że klienci e-commerce, czyli kupujący przez internet, będą mieli dostęp do takich usług grupy jak: wysyłka paczki, konta, kredytu, polisy oraz e-usług. Według Poczty Polskiej im więcej usług znajdzie się w jednym koszyku, tym niższy będzie ich koszt.

- Naszą ambicją jest, by (uruchomiona przez Pocztę Polską) platforma Envelo była najbardziej zintegrowaną cyfrową platformą usług pocztowych oraz okołopocztowych na świecie - powiedział Wojtas. Przypomniał, że 14,8 mln Polaków robi zakupy przez internet, a ponad 40 tys. podmiotów prowadzi sprzedaż w sieci.

W 2013 r. wynik netto Grupy Poczty Polskiej wyniósł w ujęciu księgowym 44 mln zł, co oznacza spadek o 60 proc. w porównaniu z 2012 rokiem. Natomiast ubiegłoroczny wynik netto grupy z wyłączeniem inwestycji Poczty Polskiej w kapitał ludzki to 127 mln zł, czyli o 15,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei koszty grupy w 2013 r. w ujęciu księgowym sięgnęły 6,4 mln zł, czyli były mniejsze o 2,5 proc. niż w 2012 r., a po wyłączeniu inwestycji Poczty Polskiej w kapitał ludzki było to 6,3 mln zł (spadek o 4 proc. wobec 2012 r.)

W 2013 r. Poczta Polska przeznaczyła na inwestycje 250 mln zł. W latach 2014-2018 ma to być 1,3 mld zł. Chodzi zarówno o inwestycje logistyczne, w systemy informatyczne, w zakup sprzętu, w sieci placówek, a także przedsięwzięcia kapitałowe, w tym m.in. dokapitalizowanie Banku Pocztowego (w planach była kwota ok. 110 mln zł).

Dochodowość sieci placówek Poczty Polskiej w 2013 r. wyniosła 21,3 tys. zł, a w 2018 r. ma to być 30 tys. zł. Dochód na pracownika spółki w ub.r. wyniósł 2 tys. zł, a w 2018 r. ma to być 3 tys. zł.

Grupa Poczty Polskiej to m.in Bank Pocztowy, Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych czy Poczta Polska Usługi Cyfrowe.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: GPW w Warszawie SA | debiut giełdowy | Poczta Polska | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »