PSL chce, by KNF w radiu i telewizji ostrzegała przed zagrożeniami

PSL przygotowuje projekt zmian w ustawie o nadzorze nad rynkiem finansowym. Proponuje w nim, by KNF mogła publikować ostrzeżenia w radiu i telewizji. Ich cel to ochrona uczestników rynku finansowego. Propozycja ma jeszcze w tym tygodniu trafić do marszałek Sejmu.

Inicjatywa to pokłosie afery związanej z Amber Gold - parabanku, który mimo iż był na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego, skusił tysiące Polaków wysokim oprocentowaniem do zdeponowania w nim setek milionów złotych.

Ludowcy proponują w swoim projekcie nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym rozwiązania, które - ich zdaniem - mają zapobiec takiej sytuacji w przyszłości. W projekcie politycy PSL zapisali, że nadzór ma podejmować działania edukacyjne i informacyjne dot. funkcjonowania rynku finansowego. Celem ma być "ochrona uzasadnionych interesów uczestników rynku finansowego".

Reklama

- Afera Amber Gold pokazała, że istnieją luki dotyczące polityki informacyjnej tych podmiotów, które nie są bankami. Wiele osób szło do tych instytucji, były kuszone wysokimi paralokatami, a nie zdawały sobie sprawy, że Amber Gold nie jest bankiem - zwrócił uwagę rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.

Według propozycji Stronnictwa KNF, jeśli uzna to za konieczne i uzasadnione, może też zdecydować się na publikację ostrzeżeń i komunikatów w prywatnych mediach. Wówczas Komisja płaciłaby za emisję ze swojego budżetu.

Ludowcy chcą ponadto wprowadzenia zmiany w przepisach, która zobliguje kredytodawców lub pośredników kredytowych do podawania w reklamach w "sposób jednoznaczny, zrozumiały i widoczny", oprócz danych takich jak stopa oprocentowania kredytu, całkowita kwota kredytu czy rzeczywista roczna stopa oprocentowania, również informacji czy dany kredytodawca podlega nadzorowi KNF. Niezamieszczenie takiej informacji w reklamie byłoby wykroczeniem, za które groziłaby kara grzywny.

- Ta ustawa ma zwiększyć przejrzystość podmiotów, które nie są bankami. Obywatel ma być poinformowany rzetelnie o tym, że dany podmiot nie ma odpowiednich zabezpieczeń finansowych - podkreślił Kosiński.

Według niego, polityka informacyjna państwa ws. Amber Gold zawiodła. - Dlatego myślę, że powinna być ponadpartyjna wola polityczna do tego, żeby takie zmiany przeprowadzić - podsumował rzecznik PSL.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy.

20 września Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ ogłosił upadłość likwidacyjną Amber Gold spółki z o.o. w Gdańsku. Sąd wezwał jej wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności do sędziego komisarza w sądzie w Gdańsku - mają oni na to czas do 25 grudnia.

Do końca września do prokuratury zgłosiło się ponad 8100 osób, które twierdzą, że firma jest im winna w sumie ponad 393 mln zł.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Polskie Stronnictwo Ludowe | Amber Gold | KNF | Marszałek Sejmu | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »