Raport Interaktywnie.com "Content Marketing"

Dlaczego content marketing to nie copywriting, a reklama natywna to nie artykuł sponsorowany? Czy w ogóle warto inwestować w tak modny ostatnio marketing treści?

Pytania banalne w branży, okazują się istotne dla klientów, dla których podstawową "wadą" content marketingu jest trudność w mierzeniu jego efektów. O tym, jak można i trzeba to robić, piszemy w najnowszym raporcie Interaktywnie.com.

Teraz "Content is King", ale jeszcze do niedawna wartościowe treści w sieci były wypierane przez farmy linków i "precle" naszpikowane słowami kluczowymi które miały zapewnić najwyższą pozycję w Google. Kiedy jednak Google powiedziało "stop", zrobił się kłopot. Bo jak jednocześnie sprawić, by treść była jednocześnie przydatną i unikatową oraz spełniała cele biznesowe? Bez strategii - nie da się. Sama treść, nawet najlepsza, to za mało. Oprócz contentu, musi być też marketing, a najlepiej jeszcze więcej, bo trzeba wczuć się w rolę dziennikarza, analityka i specjalisty SEO oraz social mediów.

Reklama

- Wystarczy nawet szybkie spojrzenie na etymologię obu słów. Copywriting to tworzenie 'copy', czyli tekstu. Copywriting jest oczywiście ważnym elementem działań content marketingowych. Artykuły do prasy, wpisy blogowe czy e-booki to bardzo popularne formy treści, bardzo często ujmowane w strategiach content marketingowych - przekonuje Filip Krasiński, SEO & content marketing director w agencji Semahead. - Sam content marketing jest zaś pojęciem znacznie szerszym. Jest on strategicznie opracowanym procesem, który obejmuje planowanie, tworzenie, dystrybucję różnego rodzaju treści, aby dotrzeć do potencjalnych klientów na każdym etapie procesu zakupowego. Pomogą firmie zbudować zaufanie do produktu lub usługi. Czyli, tłumacząc trochę prościej, dobry content marketing łączy profesjonalne dziennikarstwo z wiedzą, jak promować treści i jak analizować wyniki.

A co z reklamą natywną, która ma wtapiać się w tło, by nachalnym komercyjnym komunikatem nie irytować odbiorców? Na razie kojarzona jest, dość niechlubnie, z serwisem natemat.pl, jednak Bartłomiej Pawluk z agencji Zjednoczenie, uważa, że jego redakcji należą się słowa uznania za zmierzenie się z tym, jakby nie było, trudnym tematem. - Pewnie można to robić lepiej, ale nie ulega wątpliwości, że natemat.pl odróżnia się wizualnie na plus od wielu portali stosujących różne inwazyjne formy reklamy - wyjaśnia.

Według Justyny Staszewskiej z agencji IMAGINE dobrym przykładem pomysłowej i efektywnej realizacji jest kampania pre roll na YouTube dla marki Tiger. - Zanim obejrzysz teledysk, na ekranie pojawia się znany raper i mówi, że właśnie wyciął sprzed wideo reklamę proszku, a przez te kilka sekund zachęca do podkręcenia basu i zmianę jakości na HD. "Bo jak słuchać muzy, to porządnie". A całość przypieczętowana hasłem "Tiger przemówił", niczym autografem czy pozdrowieniem od samego Sokoła. Aż chce się oglądać! - ocenia.

Dobra kreacja to jedno. Skuteczność - drugie. Jak ją mierzyć w przypadku reklamy natywnej i content marketingu? Na co zwracać uwagę przy wyborze agencji, która oferuje takie usługi? O tym wszystkim przeczytasz w raporcie Interaktywnie.com.

Załączniki

Dokument.pdf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »