Zaskakująca zmiana nazwy jednego z kanałów
Kiedy natrafiłem na pierwsze informacje o tym, że ITV zmieni nazwę na TO!TV, to nie wierzyłem własnym oczom. Nazwa w przypadku kanału tematycznego ma bowiem kolosalne znaczenie. Jeśli jest dziwna albo nie odnosi się do treści pokazywanych na konkretnej antenie, to może wyrządzić mu dużą szkodę. Czy tak będzie również w przypadku TO!TV?
Nadawca liczy, że wprowadzenie TO!TV pozwoli stacji na większą rozpoznawalność. Pomocne mają być programy odnoszące się do nowej marki, takie jak "TO! DO GARÓW", "TO! FIT MAMA", czy "TO! SOCIALMAN". Powoli to ujednolicić antenę opartą na trzech filarach - muzycznym, rozrywkowym i ezoterycznym.
Problem w tym, że skomplikowane lub zaskakujące nazwy nie przyjmowały się na rynku. W 2011 roku do Polski wszedł kanał Viacom Blink! Adresowana do kobiet stacja miała 0,02 proc. udziału w rynku, dlatego w marcu 2015 roku amerykański koncern zastąpił ją kanałem Paramount Channel HD.
Pobierz darmowy: PIT 2015
Na rynku nie poszczęściło się również TVN CNBC Biznes. Początkowo nadawca liczył, że międzynarodowa marka biznesowa przyniesie mu sympatię wielu widzów. Okazało się, że nazwa jest zbyt skomplikowana. Zmieniono ją na TVN CNBC, aby w końcu przejść do nazwy TVN24 Biznes i Świat.
Dopiero ta trzecia pomogła znacząco poprawić wyniki oglądalności. Niezbyt dużą popularnością cieszą się też filmy dokumentalne w Polsat Viasat Explorer, kanale o równie skomplikowanej nazwie.
Zapewne w dziedzinie nazw kanałów telewizyjnych nie wymyślono jeszcze wszystkiego. Język połamać sobie mogą Amerykanie, gdzie działa wiele wersji regionalnych poszczególnych stacji. Na przykład w Seattle mamy kanał Foksa, który nazywa się KCPQ-TV, a w Kansas City kanał NBC o nazwie KSHB-TV. Osobiście jestem jednak zwolennikiem nazw łatwiejszych i coś symbolizujących. Dobrym przykładem jest kanał Boomerang. Pokazuje kreskówki sprzed lat, czyli wracające do odbiorcy jak bumerang.
Daniel Gadomski
