Open Eyes Economy Summit: Nasza wspólna odpowiedzialność

- Kilka lat temu bywało, że słyszałem jeszcze ironiczne komentarze w rodzaju "romantycy", "niepoprawni optymiści", "marzyciele", "infantylni idealiści". Dziś już prawie wszyscy chcą z nami rozmawiać - mówi Mateusz Zmyślony, ekspert w dziedzinie komunikacji społecznej i marketingu, dyrektor kreatywny Open Eyes Economy Summit. Od 2016 roku wraz z prof. Jerzym Hausnerem organizuje kongres ekonomiczny Open Eyes Economy Summit, na którym spotykają się ludzie nauki, kultury i polityki, by debatować o zmianach gospodarczych wprowadzanych z poszanowaniem wartości społecznych. W tym roku wydarzenie odbędzie się 19 i 20 listopada w ICE Kraków.

Interia: Misseling, konsumeryzm, opłacanie "niezależnych badań", zanieczyszczanie środowiska, okrutne traktowanie zwierząt - wielkie korporacje mają sporo na sumieniu. Jak z tym walczyć?

Mateusz Zmyślony: - Musimy wymagać od nich więcej, manifestować to, zgłaszać swoje uwagi, ale bez hejtu i obrażania się. Nie kupujmy za dużo czy bezmyślnie. Decyzja zakupowa daje wielką władzę Konsumentowi Świadomemu nad producentami dóbr i usług. Jeśli tylko mogę, kupuję od firm, o których dużo wiem, ufam i mam za co cenić. Trzeba z korporacjami prowadzić konstruktywne rozmowy na ten temat - to naprawdę przynosi efekty. Właśnie po to stworzyliśmy ruch Open Eyes Economy, który promuje ideę prowadzenia biznesu czy polityki w oparciu o ogólnie przyjęte wartości. Choć wielu w nas nie wierzyło, odnieśliśmy sukces, a 19 listopada rozpocznie się czwarty już szczyt Open Eyes Economy Summit, na który serdecznie zapraszamy.

Reklama

Jak traktować takie firmy jak Uber czy Airbnb? Z jednej strony sharing economy ożywia rynek pracy, z drugiej m.in. nie daje zabezpieczenia socjalnego. W wielu miejscach ich działalność nie jest uregulowana prawnie, ekonomia dzielenia z wykorzystaniem nowych technologii to świeże zjawisko.

- Musimy się nauczyć szybciej reagować na takie zmiany na poziomie uchwalania przepisów prawa. Nie jest to proste, sharing economy jest zjawiskiem niezwykle dynamicznym i zaskakującym. Brakuje czasu na solidną analizę SWOT, brakuje ekspertów i odpowiednich danych, żeby właściwie reagować. Efekt końcowy powinien jednak bardziej zabezpieczać interes mieszkańców miast niż turystów i interes konsumenta czy pracownika niż firmy oferującej dany rodzaj sharingu. Nie możemy zezwolić na to, by tą sytuacją zarządzała wyłącznie niewidzialna ręka rynku. Nie powinniśmy też działać nieprzemyślanymi zakazami - na naszych oczach dzieje się faktyczna rewolucja. Niestety, wdrażanie takich zmian zawsze oznacza konieczność popełniania błędów.

Jakich ludzi powinna szukać firma, by rozwijać swój biznes odpowiedzialnie? Badacze z Credit Suisse dowiedli, że większy współczynnik kobiet na stanowiskach managerskich w firmach rodzinnych wpływa na większe skłonności przedsiębiorstwa do uczciwego prowadzenia biznesu. Może to jest rozwiązanie?

- Oczywiście, jestem wielkim fanem tego trendu. Kobiety na wysokich stanowiskach wnoszą wszędzie wrodzoną im empatię i brak typowo męskiej agresji. Wreszcie świat zmienia płeć. Nie żal mi specjalnie odpływu testosteronu z nadchodzących modeli społecznych i biznesowych. Bylebyśmy tylko nie przesadzili, odrzucając nadmiernie tych biednych facetów i faworyzując kobiety z zasady, a nie na podstawie faktycznych kompetencji. Przecież nie każdy człowiek się do zarządzania nadaje.

Managerowie z Microsoftu, Elon Musk czy Mark Cuban wieszczą erę humanistów. Sztuczna inteligencja działa zero-jedynkowo, potrzebujemy więc etyków, psychologów, socjologów. Jak wygląda profil pracownika przyszłości?

- Pracownik-humanista? Jak dla mnie - bomba! Ludzkość skupiona na kulturze i sztuce, wolontariacie czy budowaniu wzajemnych relacji stanowiłaby model, w którym łatwo i chętnie się odnajdę. To ma sens, by technologie zastąpiły nas przy wszystkim tym, co nudne, powtarzalne, fizyczne. My się skoncentrujmy na całej reszcie, inwestując i budując tzw. kapitały miękkie.

Polski konsument wciąż jest ubogi, a ci świadomi nadal stanowią mniejszość. Jak zachęcić ludzi, by wspierali odpowiedzialne biznesy kosztem nadszarpnięcia domowego budżetu?

- Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, by polski konsument był wciąż taki ubogi. Znam zresztą wiele odpowiedzialnych biznesów, które wcale nie kosztują więcej niż ich nieodpowiedzialne odpowiedniki. Poza tym zawsze jest jakiś wybór - można sobie kupić drogie odpowiedzialne ubrania albo po prostu pójść do second handu. Promujemy kreatywność i zaradność wśród konsumentów. Należy jednak pamiętać, że rzeczy odpowiedzialnie wyprodukowane są przeważnie solidne i trwałe, więc trzeba sobie odpowiednio oszacować ich faktyczną wartość.

Jeden z trzech paneli dyskusyjnych na Kongresie dotyczyć będzie miast. Jak powinno wyglądać miasto przyjazne ludziom?

- W telegraficznym skrócie: kosmopolityczna metropolia, w której mieszka społeczeństwo obywatelskie skupione na solidarnym rozwoju. Przyjazne dla środowiska eko-miasto powinno zapewniać równy dostęp do czystego powietrza, wody, światła, zieleni i funkcjonalnych, estetycznych przestrzeni wspólnych. Zapraszam na Open Eyes Economy Summit, sporo będziemy na ten temat mówić.

Ceny mieszkań rosną od lat, mieszkańcy metropolii oddychają zanieczyszczonym powietrzem, do tego dodać można: brak zieleni, korki, grodzone osiedla - jakie są pomysły na zmiany?

- W Krakowie już widać efekty świeżo wprowadzonej uchwały antysmogowej oraz lat realizowanych działań, głównie wymiany pieców. Już dziś w mieście jest znacznie lepiej niż na otaczających je wsiach.

- Ponadto musimy budować parki, inwestować w zieleń wertykalną, wpuszczać do miast jak najwięcej przyrody i modlić się o nowe przepisy dotyczące planowania przestrzennego. Nową jakość w proporcji projektowania miast powinno wymusić prawo, określając na przykład obowiązkową ilość zieleni w stosunku do betonu w proporcji 50:50.

- Na korki najlepsze są strefy Parkuj i Jedź, rowery i elektromobilność - myślę, że mamy w tej dziedzinie wreszcie nowe narzędzia i nie zawahamy się ich użyć.

Ceny mieszkań trzeba regulować, a modę na płoty chyba po prostu wyśmiać i ogłosić, że jest passé.

Problemem atrakcyjnych miast jest również overtourism. Jak podróżować odpowiedzialnie?

- Mniej. Rzadziej. Bliżej. Z misją. Świadomie.

Jak miasto może współpracować ze wsią?

Powinniśmy czerpać ze wsi to, co naprawdę dobre. Doceńmy producentów ekologicznych, chrońmy tradycję i rzemiosło, dopasowując je do potrzeb czasów. Zachęcam również do uprawiania Slow Driving, czyli niespiesznych przejażdżek, w celu rozkoszowania się podróżą i pięknem polskiej wsi. Musimy również oddać część terenów rolnych przyrodzie.

Od idei do realizacji jest daleka droga. Co zrobić, by koncepcje, które narodzą się w trakcie Kongresu, nie skończyły się na słowach?

- Udaje nam się wdrażać bardzo dużo z tego, co widzimy i słyszymy podczas Open Eyes Economy Summit i całej reszty naszych inicjatyw. To jeden wielki festiwal inspiracji, w którym bierze udział mnóstwo decydentów, mecenasów, wykonawców i animatorów procesów społecznych. Kilka lat temu bywało, że słyszałem jeszcze ironiczne komentarze w rodzaju "romantycy", "niepoprawni optymiści", "marzyciele", "infantylni idealiści". Dziś już prawie wszyscy chcą z nami rozmawiać, współpracować, angażować się. Nasz pociąg wyruszył w podróż we właściwym momencie, ma pełne wagony i jedzie w dobrą stronę. Oby się nie spóźnił...

Wywiad powstał we współpracy z Open Eyes Economy Summit.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »