Z PPK nie trzeba radzić sobie samemu

- Jeśli szefujesz firmie, która zatrudnia 50 lub więcej osób, już wiesz, że od stycznia będzie się sporo działo, bo trzeba będzie zająć się organizacją pracowniczych planów kapitałowych (PPK) dla swoich pracowników. Jest to niemałe wyzwanie i wysiłek dla przedsiębiorstwa, bo wymaga zmian organizacyjnych i wprowadzenia rozwiązań, które pozwolą wystartować na czas, żeby nie narazić się na kary, a później realizować zobowiązania wynikające z przepisów o PPK być może już zawsze. Sprawa nie będzie prosta, ale szlak już został przetarty. Wielkie firmy już stworzyły PPK, a ułatwili im to fachowcy. - Grupie PZU zaufało ponad tysiąc największych pracodawców, m.in. takie koncerny jak Orlen czy Coca Cola, dzięki temu stała się ona jednym z liderów rynku - mówi prezes PZU Paweł Surówka.

Technika i terminy

Zanim zaczną się zapisy do PPK, trzeba zadbać o takie przygotowanie firmowych systemów obsługujących kadry i płace, aby możliwe było odprowadzanie składek - przez firmę na rzecz pracowników i przez samych zatrudnionych. W tym celu trzeba skontaktować się z dostawcą oprogramowania. Może po prostu dostarczy on bezpłatnie aktualizację, może trzeba będzie dokupić odpowiedni moduł.

W pierwszej połowie roku trzeba podpisać umowę o zarządzanie PPK z wybraną instytucją (do 24 kwietnia), w dalszej kolejności podpisać z tą instytucją umowę o prowadzenie PPK w imieniu tych pracowników, którzy do planu będą automatycznie zapisywani (do 11 maja). Za niedopełnienie tego obowiązku grożą wysokie kary, sięgające 1,5 proc. budżetu płac w firmie (za niepodpisanie umowy o zarzadzanie PPK), lub nawet do miliona zł (za niepodpisanie umowy o prowadzenie PPK).

Reklama

Tworzenie pracowniczych planów kapitałowych nie jest akcją jednorazową, ale zobowiązaniem na długie lata. Co miesiąc firma będzie przesyłać wpłaty, przekazywać instytucji zarządzającej listy uprawnionych do wpłat, będzie przyjmować rezygnacje, zapisywać nowych pracowników, wreszcie co cztery lata będzie zapisywać tych, którzy wcześniej zrezygnowali.

PZU pomoże

Im lepiej proces obsługi planu zostanie zorganizowany od początku, tym mniejszym będzie obciążeniem dla przedsiębiorstwa, które przecież powinno skupiać się na czym innym. Dlatego, zanim wybierzesz instytucję zarządzającą, sprawdź jakie narzędzia dostaniesz od niej do wykorzystania. Co ona weźmie na siebie, odciążając ciebie i twoich pracowników.

PZU proponuje nowoczesny i intuicyjny, a przede wszystkim bezpłatny, serwis e-PPK, który umożliwia błyskawiczną rejestrację firmy, a następnie podpisanie umów o zarządzanie i prowadzenie PPK online. Proces zawierania tych umów jest w pełni zautomatyzowany, a potwierdzenie następuje poprzez wpisanie przez osoby decyzyjne jednorazowego kodu otrzymanego SMS-em. Umowę wygenerowaną w systemie można też wydrukować i podpisać ręcznie, a następnie zeskanować i "wczytać" plik do serwisu e-PPK. Nie trzeba jej nawet wysyłać pocztą.

Serwis jest łatwy w użytkowaniu, funkcjonalny i bezpieczny. Wejście do niego znajduje się pod adresem ppk.pzu.pl. Można tam trafić również ze strony emerytura.pzu.pl poprzez zakładkę "Przystąp do PPK".

Krok po kroku z e-PPK

Podpisanie umowy otwiera dostęp do wszystkich funkcji serwisu, który można zintegrować z systemem kadrowo-płacowym firmy. Współpracuje on z oprogramowaniem czołowych na naszym rynku dostawców. Zapewnia wygodną wymianę danych za pośrednictwem API. Komunikowaniu między e-PPK a systemem pracodawcy może również służyć interfejs plikowy. Pozwala on na wczytywanie do e-PPK plików wygenerowanych w formatach txt i csv.

Serwis e-PPK umożliwia pracodawcom zgłaszanie do PPK nowych pracowników, przekazywanie listy wpłat na ich rachunki. Listy wpłat można zrobić ręcznie, albo wczytać do e-PPK pliki wygenerowane przez system kadrowy pracodawcy (wystarczy przeciągając plik na ekran serwisu e-PPK ewentualnie pobrać dane z dysku). Kwoty wpłat można wpisać albo wyliczyć dzięki specjalnie skonfigurowanemu kalkulatorowi. Listy i wartości wpłat na rzecz i w imieniu pracowników można filtrować, np. według miesięcy. Możliwe jest też przeglądanie wpłat pojedynczych pracowników oraz wysokości wpłat obowiązkowych i dodatkowych pracownika i pracodawcy. Serwis umożliwia przesyłanie i rejestrację dyspozycji pracowników (np. o odprowadzaniu wpłat dodatkowych, o zmianie ich wysokości, o rezygnacji z nich, o zmianie wysokości wpłat podstawowych, o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK albo ich zawieszeniu czy wreszcie o powrocie do planu i ponownym odprowadzaniu wpłat).

Łatwa jest też aktualizacja danych, w tym adresów e-mail czy numerów telefonów uczestników planu. A przy tym - warto to podkreślić - serwis automatycznie sprawdza poprawność danych zawartych w plikach i informuje o błędach - zaznaczy je na czerwono i podpowie użytkownikowi na czym polegają. Jeśli dane będą prawidłowe, również poinformuje stosownym komunikatem.

Jak zapewnia wiceprezes TFI PZU Marcin Żółtek, pracodawcy dostaną instrukcje, które umożliwią transfer danych dzięki serwisowi e-PPK. Firma oferuje pomoc przy jego obsłudze i zapewnia bezpłatne aktualizacje w przyszłości.

Sztab ludzi do dyspozycji

Komputer to niejedyna droga do usług TFI PZU. Grupa PZU dysponuje jedną z największych sieci placówek, ma ponad 400 oddziałów, a pracodawców wspiera aż 300 doradców klienta korporacyjnego. - Dysponujemy wystarczającym potencjałem, by zapewnić wszechstronną pomoc i wsparcie przy organizacji i przystępowaniu do PPK zarówno pracodawcom, jak i pracownikom - zapewnia Marcin Żółtek i dodaje, że PZU zapewnia także materiały informacyjne i wsparcie merytoryczne, które ułatwi skuteczne wypełnienie obowiązków informacyjnych wobec pracowników.

Artykuł sponsorowany.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »