Kredyt z zabezpieczeniem przed wzrostem raty
ING Bank Śląski proponuje klientom kredyty hipoteczne oparte o stałą stopę oprocentowania przez 5 lat. To może być początek większych zmian na rynku, choć bankowcy nie doczekali się regulacji, które mogłyby ułatwić oferowanie tego typu kredytów.
ING Bank Śląski: hipoteka ze stałą ratą przez 5 lat
W nowej ofercie ING Banku Śląskiego pierwszy okres obowiązywania stałej stopy to 60 miesięcy od dnia pierwszego uruchomienia kredytu. W tym czasie nie ma możliwości zmiany na oprocentowanie zmienne. Potem możliwe jest przedłużenie okresu obowiązywania stałej stopy na kolejne 60 miesięcy już na nowych warunkach, a jeśli klient nie zdecyduje się na taką opcję to kredyt przekształci się i będzie oparty na zmiennym oprocentowaniem (marża wskazana w umowie + WIBOR6M czyli powszechnie obowiązujący obecnie system ustalania oprocentowania).
Po tej zmianie klient nie będzie miał możliwości ponownego przejścia z powrotem na stałą stopę oprocentowania dla swojego kredytu.
Według obecnej oferty banku, kredyty o stałej stopie są oprocentowane od 3,98 proc. do 4,79 proc., a prowizja w zależności od wariantu wynosi od 0 proc. do 1,9 proc. W przypadku oferty kredytów o zmiennej stopie, oprocentowanie wynosie od 3,47 do 4,28 proc. a prowizja ma te same "widełki". Różnica w oprocentowaniu wynosi więc około 0,5 pkt. proc.
Prezes ING Banku Śląskiego Brunon Bartkiewicz już w ubiegłym roku w wywiadzie dla Interii zapowiadał, że bank chce wprowadzić taki produkt do oferty, bo jego zdaniem na rynku powinny funkcjonować zarówno kredyty o zmiennym oprocentowaniu, czyli opartym o WIBOR, jak i stałym - obowiązującym przez okres około 5-7 lat.
Jak wówczas zaznaczał, żeby tak się stało potrzebne są pewne zachęty regulacyjne np. niższe wagi ryzyka czy ulgi w podatku bankowym.
Zwolennicy takiej koncepcji podkreślają też, że bez tego typu bodźców trudno będzie realnie stworzyć rynek kredytów o stałej stopie, bo będą one wyraźnie droższe i tym samy mniej dostępne, zwłaszcza dla osób o niższych dochodach. Ostrzegają, że klienci zaciągający kredyty na mieszkania nie są świadomi, że ich rata w przyszłości może istotnie wzrosnąć i zwłaszcza dotyczy to tych, którzy się zapożyczali w ostatnich latach, przy historycznie niskich stopach procentowych.
Choć w bliskim horyzoncie nie są spodziewane podwyżki stóp, to to trudno zakładać, że taka sytuacja będzie trwała w długiej perspektywie czasu, a kredyty hipoteczne są przecież zaciągane na 20-30 lat.
Wprawdzie w kilku bankach w ofercie pojawiły się już wcześniej kredyty hipoteczne o czasowo stałym oprocentowaniu, ale obowiązującym przez krótki okres 2-5 lat, ale w związku z tym, że są wyraźnie droższe od tych o zmiennej stopie, był to raczej produkt "leżący za bankowej półce".
W listopadzie ubiegłego roku Związek Banków Polskich wystosował w tej sprawie list do prezesa NBP Adama Glapińskiego, który jest także przewodniczącym Komitetu Stabilności Finansowej wskazując na ryzyka płynące z obecnej sytuacji jak i wyliczając skutki przełożenia się wzrostu stóp w przyszłości na wysokość rat.
Od kilku lat orędownikiem upowszechnienia tego typu kredytów jest PKO BP.
- Cały czas marzę o zmianie systemu funkcjonowania kredytów hipotecznych w Polsce, które mają przecież perspektywę długoterminową, w trakcie której mogą się zmieniać trendy w gospodarce. Uważamy, że ten rynek powinien być bardziej stabilny zarówno punktu widzenia klientów indywidualnych jak i instytucji finansujących czyli banków, a stała stopa jest jednym z ważnych elementów takiej stabilizacji w przyszłości - mówił Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP podczas ostatniej konferencji prasowej banku.
Jednak z wypowiedzi płynących wcześniej z NBP oraz KNF wynika, że na zachęty regulacyjne nie ma co liczyć.
Przeciągają się też prace Komisji Nadzoru Finansowego nad nowelizacją rekomendacji S, w części dotyczącej kredytów o stałej stopie. Projekt ma być gotowy w drugiej połowie roku i będzie zawierał m.in. wytyczne dotyczące sposobu informowania klientów o specyfice tych produktów.
Chodzi m.in. o to, żeby klienci byli dobrze poinformowani o tym, że stałe oprocentowanie obowiązuje tylko przez kilka lat, a nie przez cały okres trwania kredytu.
Monika Krześniak-Sajewicz