Agencja S&P: Dość mydlenia oczu przez Włochy

Na rynku targanym na wszystkie strony wiadomościami, często przepełnionymi emocjonalnym ładunkiem, prognozy wybiegające w przyszłość na kilka sesji mijają się z celem. Po obniżce ratingu dla Włoch przez agencję S&P giełdowe indeksy i kurs euro poszły w górę.

Na rynku targanym na wszystkie strony wiadomościami, często przepełnionymi emocjonalnym ładunkiem, prognozy wybiegające w przyszłość na kilka sesji mijają się z celem. Po obniżce ratingu dla Włoch przez agencję S&P giełdowe indeksy i kurs euro poszły w górę.

Wśród opinii ekonomistów i komentatorów rynkowych wydarzeń reakcje na degradację ratingu wiarygodności kredytowej Włoch przypominały machnięcie ręką zupełnie, jakby nagle te same agencje, które miesiąc temu wywołały panikę, kompletnie przestały zasługiwać na odrobinę uwagi. Sami zainteresowani, czyli włoscy politycy uznali obniżkę ratingu za nieodpowiedzialne, motywowane politycznie posunięcie, które opiera się nie twardych danych, ale na prasowych pogłoskach. Po zagłębieniu się w szczegółowe uzasadnienie decyzji przez analityków S&P należałoby raczej powiedzieć, że wreszcie ktoś odważył się uwzględnić w swoich ocenach ryzyko polityczne, m.in. niezrealizowania przez skonfliktowany rząd Berlusconiego obiecanych reform.

Reklama

Po aktualizacji modeli szacowania ryzyka przez agencję S&P a obniżkę ratingu złożyły się pogarszające się perspektywy kryteriów z kategorii "polityka" i "dług", natomiast bez większego wpływu były "struktura gospodarki", "polityka pieniężna" i "czynniki zewnętrzne". Po pierwsze, analitycy spodziewają się wolniejszego wzrostu gospodarki. Po drugie, dwie trzecie projektowanych na lata 2011-2014 reform finansów publicznych opiera się nie na oszczędnościach, ale na oczekiwanym wzroście przychodów, a już dziś Włochy nakładają na swoich obywateli i firmy wyraźnie wyższe niż inne państwa strefy euro obciążenia podatkowe. W końcu, po trzecie oczekiwany wzrost kosztu finansowania utrudni realizację planu oszczędnościowego. Warto również przypomnieć, że agencja Moody's, w której systemie Włochy z negatywną perspektywą oczekują na weryfikację ratingu, ich ocena jest aż o trzy stopnie wyższa niż u agencji Standard & Poor's, więc kolejna degradacja wydaje się jedynie kwestią czasu.

Sprawdź bieżące notowania GPW na stronach BIZNES INTERIA.PL

Na europejskich giełdach po południu o ponad 2,8 proc. rósł niemiecki DAX, a indeks tureckiej giełdy szedł w górę o ponad 5 proc., ponieważ ta sama agencja, która obniżyła rating Włochom, podniosła ocenę Turcji z poziomu śmieciowego do tzw. poziomu inwestycyjnego. WIG20 przy ponadprzeciętnych obrotach zyskał na wartości 0,9 proc., a na rynku walutowym złoty umocnił się wobec głównych walut. Frank potaniał z 3,64 PLN do ok. 3,59 PLN, euro do 4,36 PLN, a kurs dolara utrzymaywał się w okolicy 3,19 PLN. Na rynku pojawiły się pogłoski, że Szwajcarski Bank Narodowy planuje przesunąć linię obrony kursu pary EUR/CHF z 1,20 CHF do 1,25 CHF. Po zakończeniu sesji w Europie indeksy z Wall Street rosły o ponad 1 proc. do najwyższych poziomów od początku miesiąca, lecz inwestorzy oczekują na dalsze wskazówki z ust przewodniczącego Fed oraz przywódców Grecji.

Łukasz Wróbel

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | agencja | rating
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »