Analiza techniczna WIG-u 8 września 2000
Na tygodniowym wykresie WIG-u pojawiła się czarna świeca. Jej korpus zakrył białą świecę z ubiegłego tygodnia.
Na tygodniowym wykresie WIG-u pojawiła się czarna świeca. Jej korpus zakrył białą świecę z ubiegłego tygodnia. Gdyby stało się to po większym wzroście, powstałą konfigurację można by nazwać spadającą gwiazdą, a jej interpretacja byłaby jednoznacznie negatywna. W obecnym kontekście nie ma ona większego znaczenia. Na wykresie tygodniowym widać również długoterminową linię trendu wzrostowego biegnącą przez dołki z października 98 i października 99. W sierpniu tego roku linia ta została naruszona, po czym WIG ruszył do góry. Po ostatnich spadkach znalazł się jednak ponownie na jej poziomie.
Ostatnia fala wzrostowa zakończyła się nieudaną próbą sforsowania lokalnego dołka z 4 sierpnia. Później nastąpiły spadki, które pod koniec tygodnia sprowadziły WIG poniżej wsparcia utworzonego przez poziom dołka z 26 maja (szara przerywana linia) oraz linii szyi odwróconej formacji głowy z ramionami (czerwona linia). Do niedawna wydawało się, że od tej formacji rozpocznie się większa fala wzrostowa. Zejście indeksu poniżej wspomnianych linii anulowało ten sygnał. Poprawę mógłby jeszcze przynieść silny wzrost podczas następnych sesji, jednak na razie nic tego nie zapowiada.
Pogorszenie sytuacji technicznej dotyczy jak do tej pory wyłącznie krótkoterminowego horyzontu czasowego. Mój optymizm odnośnie rozwoju sytuacji w dłuższym terminie wynikał z czegoś innego. Bessa trwająca od marca prawdopodobnie przybiera formę elliottowskiego zygzaka. Jego fala "A" była dość dynamiczna i zakończyła się 26 maja. Późniejszy wzrost był falą "B". Po jej zakończeniu rozpoczęła się fala "C". Jej dynamika była jednak znacznie mniejsza. Ostatnie spadki także nie były zbyt gwałtowne Tak więc jeżeli nawet WIG spadnie jeszcze poniżej dołka z 21 sierpnia, to na dłuższą metę niewiele to zmieni, chyba że dynamika zniżki nagle się zwiększy. Na razie jednak nic tego nie zapowiada. Wręcz przeciwnie, RSI i MACD spadają teraz relatywnie wolniej niz WIG, co stwarza szansę na utworzenie pozytywnych dywergencji.
Podsumowanie:
Ostatnie spadki były zbyt głębokie jak na zwykłą korektę w trendzie wzrostowym. W ich wyniku wzrosło prawdopodobieństwo powtórnego testowania przez WIG dołka z 21 sierpnia. Nie musi to jednak wywołać pogorszenia długoterminowych optymistycznych prognoz wynikających głównie ze stopniowego zmniejszania się dynamiki spadku. Pogorszenie nastąpiłoby dopiero w przypadku zwiększenia tempa zniżki.