Atak byków, GPW rośnie najsilniej w 2016 roku

To była prawdziwa ofensywa ze strony inwestorów. Po wczorajszym odbiciu w USA i wzroście indeksów w Chinach do najwyższych od trzech tygodni poziomów, fala optymizmu przyszła do Polski. We wzrostach nie przeszkodziły nawet nie najlepsze dane z polskiej gospodarki.

To była prawdziwa ofensywa ze strony inwestorów. Po wczorajszym odbiciu w USA i wzroście indeksów w Chinach do najwyższych od trzech tygodni poziomów, fala optymizmu przyszła do Polski. We wzrostach nie przeszkodziły nawet nie najlepsze dane z polskiej gospodarki.

Opublikowane dziś dane okazały się znacznie słabsze od oczekiwań. W styczniu polscy konsumenci kupili o 0,9 proc. więcej niż przed rokiem, a rodzimy sektor wytwórczy zwiększył produkcję o 1,4 proc. Prognozy wskazywały na dużo wyższe wyniki - na poziomie odpowiednio 2,9 proc. i 3,55 proc. Jednymi z powodów takiego stanu rzeczy były mniejsza liczba dni roboczych w ubiegłym miesiącu oraz skłonność konsumentów do oszczędzania, po świątecznych wydatkach w grudniu.

W Polsce słabo, a za oceanem znacznie lepiej od rynkowego konsensusu. Produkcja przemysłowa w Stanach Zjednoczonych wzrosła w styczniu o 0,9 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,4 proc. w stosunku do grudnia ubiegłego roku. Na dobre dane szybko zareagowała amerykańska Wall Street. Indeksy na nowojorskiej giełdzie rozpoczęły środową sesję od wzrostów o niecały procent.

Reklama

Pierwsza godzina handlu to niepewny wzrost na samym początku sesji, a następnie rajd w górę. Kolejne godziny handlu przy Książęcej upływały pod dyktando byków, a WIG20 osiągał coraz to wyższe poziomy. Ostatecznie zatrzymał się przy 1848 punktach rosnąc o 3,59 proc. Szeroki WIG także ma za sobą silne wzrosty - w środę rósł o 3,05 proc.

Za nami bardzo udana sesja dla spółek z polskiego sektora bankowego. Warto zaznaczyć, że najsłabszy dziś bank, który znajduje się w indeksie blue chipów zyskiwał 2,18 proc. (Pekao SA). Zdecydowanie na plus wyróżniały się natomiast BZ WBK i mBank, które zyskiwały odpowiednio 7,66 proc. i 5,89 proc. Po wzrostowej końcówce we wtorek, w środę dobrą passę kontynuował PKN Orlen, rosnąc o 6,76 proc.

Swoje wyniki za ubiegły rok podało dziś PGE. Lider polskiego rynku energii elektrycznej musiał dokonać odpisów na utratę wartości aktywów i z tego też powodu po raz pierwszy w historii zanotował całoroczną stratę na poziomie wyniku netto, która wyniosła ponad 3 miliardy złotych. Sam IV kwartał był natomiast bardzo dobry dla spółki - PGE odnotowała 995 milionów złotych skonsolidowanego zysku netto wobec 439 milionów złotych rok wcześniej. Akcje spółki rosły dziś "jedynie" o 1,81 proc.

Europejskie parkiety emanowały dziś zielenią. Główne indeksy giełd w Londynie, Frankfurcie i Paryżu rosły o ponad 2 proc.

W nocy z Japonii nadejdą istotne dane o handlu zagranicznym w styczniu, a z Chin dane o inflacji. Wydarzeniem politycznym numer 1 będzie w czwartek rozpoczęcie w Brukseli dwudniowego szczytu, na którym przywódcy państw członkowskich UE będą rozmawiać o kwestiach Brexitu oraz kryzysu imigracyjnego. Piątek także prezentuje się spokojnie, jeśli chodzi o dane makroekonomiczne. Dzień rozpoczniemy od danych o inflacji producenckiej w Niemczech, a następnie czekają nas wyniki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii oraz dane o inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych.

Paweł Grubiak

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »