Beata Szydło zapowiedziała likwidację podatku miedziowego

Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera, zapowiedziała likwidację tzw. podatku miedziowego, którym obciążona jest spółka KGHM Polska Miedź.

- Chcemy, by KGHM wypracowane środki inwestowała w swój rozwój - podkreśliła Szydło.

Wiceprezes PiS przekonywała, że takie firmy jak KGHM Polska Miedź powinny być przez państwo wspierane. - To perła w koronie polskiej gospodarki. Takie firmy powinny być promowane, a nie tak jak w tej chwili robi to władza, dodatkowo obciążane specjalnymi podatkami. Robi się to, ponieważ w kasie państwa brakuje pieniędzy, nie tędy droga - oceniła.

Według Szydło, w Europie nie ma praktyki nakładania na jedną firmę specjalnego podatku. - Podatek miedziowy, którym KGHM został obciążony przez PO i PSL, nazywa się podatkiem od niektórych kopalin, ale tak naprawdę dotyczy tylko tej firmy. My się na to nie zgadzamy, bo uważamy, że dziś trzeba budować gospodarkę opartą na nowoczesnym patriotyzmie gospodarczym, to znaczy promować polskie marki i polskich przedsiębiorców - podkreśliła.

Reklama

Jak zaznaczyła, Polska dziś musi "w końcu konkurować tym, że ma wspaniale rozwijającą się gospodarkę". - Nie zaś tym, że jesteśmy tanią siłą roboczą w Europie - mówiła Szydło.

Przypomniała, że kilka miesięcy temu parlamentarzyści PiS przygotowali projekt ustawy likwidujący podatek od wydobycia niektórych kopalin, tzw. podatek miedziowy. - Jeżeli będziemy tworzyli rząd to zlikwidujemy ten niesprawiedliwy dla KGHM podatek i zrobimy wszystko, by KGHM rozwijała się, a wszystkie środki, które wypracuje inwestowała w rozwój firmy - zadeklarowała wiceprezes PiS.

Szydło była pytana przez dziennikarzy, czy gdy PiS dojedzie do władzy zlikwiduje przywileje związkowe. - Na szczęście żyjemy w demokratycznym kraju i wywalczyliśmy sobie prawo do tego, by mieć wolne związki zawodowe. Te związki działają po stornie pracowników, to jedno z naszych osiągnięć i nie wolno nam tego zniszczyć - podkreśliła.

Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie, oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie.

W kwietniu 2012 roku klub PiS skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę wprowadzającą opodatkowanie wydobycia miedzi i srebra. Według PiS niedopuszczalne jest tworzenie takiego prawa, które oddziałuje tylko na jedną spółkę - w tym wypadku KGHM wydobywającą miedź i srebro. W listopadzie 2014 r. Trybunał uznał, że zapisy ustawy o podatku od miedzi i srebra - którą do TK zaskarżyli oprócz posłów PiS, także posłowie SLD - są zgodne z konstytucją.

Pod koniec 2013 r. roku o zniesienie podatku od wydobycia niektórych kopalin zaapelował do Sejmu i Senatu sejmik województwa dolnośląskiego. W apelu podkreślono, że podatek uderza w kondycję ekonomiczną KGHM i może przyczynić się do wzrostu bezrobocia w regionie. Zaznaczono też, że podatek od wydobycia niektórych kopalin jest obciążeniem dotyczącym tylko KGHM i tylko województwa dolnośląskiego.

W maju b.r. ówczesny szef resortu skarbu Włodzimierz Karpiński zapowiadał, że w ciągu najbliższego kwartału powinny być gotowe rekomendacje przedstawicieli MSP i MF dotyczące ewentualnych zmian w podatku od kopalin. Jednak minister finansów Mateusz Szczurek mówił wówczas PAP, że resort finansów nie rozważa zmian w podatku od kopalin.

Pod koniec września Sejm po raz kolejny odrzucił wniosek o włączenie do porządku obrad debaty nad zgłoszonym przez SLD projektem nowelizacji ustawy o podatku od niektórych kopalin. Zmiany zaproponowane przez grupę posłów Sojuszu miałyby pozwolić na ok. 40 proc. zmniejszenie podatku, jaki płaci miedziowy potentat - KGHM.

Przeciwne zmianom jest Ministerstwo Finansów. Szef tego resortu Mateusz Szczurek mówił wówczas PAP, że w 2014 r. były prowadzone "dogłębne analizy w ramach przeglądu funkcjonowania tego podatku. Ich wyniki nie wskazywały na konieczność jakichkolwiek zmian. Na bieżąco monitorujemy sytuację w odniesieniu do wpływu podatku i nie odnotowaliśmy żadnej zmiany".

W ustawie budżetowej na 2015 rok zapisano, że dochód z podatku od niektórych kopalin przyniesie budżetowi 1,45 mld zł. Jak podawał resort finansów na koniec czerwca było to 885,311 mln zł.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »