Złoto urosło w rok o 12 proc. Czy 2018 będzie rokiem złota?

Nie biżuteria i fundusze, ale złote sztabki rozgrzewały inwestorów. W zeszłym roku nastąpił niewielki spadek całkowitego popytu na złoto w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Zwiększyły się natomiast zakupy sztabek i monet - wynika z analiz Grupy Goldenmark.

- Rok 2017 stanął pod znakiem spadków popytów na złoto w ujęciu globalnym. Jest to spadek o mniej więcej ok. 13 procent. Paradoksalnie jednak z punktu widzenia dostawców fizycznego złota jest to rok bardzo udany - mówi newsrm.tv Robert Śniegocki, wiceprezes Mennicy Wrocławskiej, Grupa Goldenmark.

W 2017 roku mogliśmy zaobserwować dość mocne wycofanie się z rynku złota funduszy, gdzie odbywa się jednak spekulacja na wartości złota. Mniejszym zainteresowaniem kruszec cieszył się także w branży jubilerskiej.

To jednak nie martwi dostawców, gdyż duży wzrost sprzedaży zanotowało złoto inwestycyjne w Chinach, Europie, Turcji czy w Korei Południowej.

Reklama

- To są wzrosty sięgające kilkudziesięciu procent. Można więc stwierdzić, że rynek złota się ustabilizował. Oznacza to przede wszystkim, że klient indywidualny zwrócił uwagę na to aktywo jako bezpieczne, stabilne, jako dające wysoki potencjał dywersyfikacji - dodaje Robert Śniegocki.

Złoto pozwoliło inwestorowi indywidualnemu zarobić 12 procent w skali roku.

Pobierz za darmo program PIT 2017

newsrm.tv
Dowiedz się więcej na temat: surowce | złoto | inwestycje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »