BPH: Czy fuzja wypali?

Minister skarbu Andrzej Mikosz wezwał UniCredito Italiano do sprzedaży w ciągu miesiąca wszystkich akcji Banku BPH. Podstawą żądania jest umowa prywatyzacyjna Pekao. Kurs spółki wzrósł w piątek o 1,6%, do 762 zł.

- Minister Skarbu Rzeczypospolitej, na podstawie umowy prywatyzacyjnej Pekao zawartej z UniCredito Italiano, wezwał UniCredito Italiano do przywrócenia w terminie miesiąca stanu zgodnego z tą umową poprzez zbycie wszystkich posiadanych przez Włochów akcji Banku BPH - powiedział A. Mikosz.

O posunięciu tym poinformował w nocy z czwartku na piątek w rozmowie ze słuchaczami Radia Maryja. Podkreślił, że w tej rozgłośni chce po raz pierwszy ujawnić sprawę publicznie, żeby uciąć spekulacje co do woli polskiego rządu. W piątek rano komunikat na ten temat pojawił się na stronach internetowych MSP. Zdaniem analityków, termin, w jakim Włosi mieliby zdaniem ministra sprzedać akcje BPH, jest kuriozalny. - Sprzedaż banku w miesiąc to trochę abstrakcja - powiedział Reuterowi Konrad Łapiński, zarządzający z TFI Skarbiec.

Reklama

Miała być konkurencja

W piśmie resortu przypomniano, że UniCredito, kupując Pekao, zobowiązało się do niedokonywania inwestycji - również za pośrednictwem innych podmiotów - w akcje spółek prowadzących w Polsce działalność konkurencyjną. Tymczasem BPH jest konkurentem Pekao. UniCredito nie otrzymało nigdy zgody MSP, jako strony kontraktu prywatyzacyjnego, na przejęcie BPH. Co więcej, nigdy o wyrażenie takiej zgody się nie zwróciło - czytamy w komunikacie.

W posiadanie 71% kapitału Banku BPH UniCredito weszło w wyniku fuzji z HVB. Niemiecka grupa HVB była inwestorem strategicznym BPH. Obecnie Włosi, kontrolujący od dawna Pekao, starają się uzyskać zgodę Komisji Nadzoru Bankowego na wykonywanie głosów na WZA BPH. Następnie chcą doprowadzić do połączenia obu polskich banków.

Poruszając sprawę fuzji w Radiu Maryja minister odnosił się do informacji czwartkowej "Rzeczpospolitej" na ten temat.

- Po pierwsze, absolutnie rząd Rzeczypospolitej uważa nabycie przez UniCredito Banku BPH za niekorzystne dla polskiego rynku finansowego. Jedynym organem, który ma uprawnienie do tego, żeby nie wyrazić zgody w tej chwili na to nabycie, jest Komisja Nadzoru Bankowego. Przedstawiciele rządu na pewno będą głosowali przeciw - powiedział minister.

Jak zagłosuje Komisja?

Obecnie w 7-osobowej Komisji Nadzoru Bankowego zasiada dwóch przedstawicieli rządu: Cezary Mech, wiceminister finansów, oraz Paweł Pelc, reprezentujący MF. Ich zdanie podzieli zapewne doradca ekonomiczny nowego prezydenta. Obecnie jest nim jeszcze Ryszard Ławniczak, reprezentant Aleksandra Kwaśniewskiego. Pozostali członkowie KNB to: Ewa Kawecka-Włodarczak, prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (nie wiadomo, jak może głosować w sprawie fuzji), Jarosław Kozłowski, przewodniczący KPWiG i Wojciech Kwaśniak - generalny inspektor nadzoru bankowego. Przewodniczącym jest Leszek Balcerowicz, prezes NBP.

UniCredito nabrało wody w usta. - Na razie nie będziemy komentować żadnych kwestii dotyczących przejęcia BPH. Wszystko w swoim czasie - powiedziała PARKIETOWI Viviana Vestrucci z biura prasowego włoskiego banku. Czy ministerstwo skarbu już przesłało do UniCredito swoje żądania? - Nic mi nie wiadomo - stwierdziła rzecznik. Włoski bank nie chce ujawnić zapisów umowy prywatyzacyjnej Pekao.

Casus Chorwacji

Nie tylko w Polsce UniCredito ma kłopoty z połączeniem podmiotów kontrolowanych przez siebie i przez HVB. W Chorwacji do Włochów należy Zagrebacka Banka, natomiast w skład grupy HVB wchodzi Splitska Banka. Razem te dwie instytucje miałyby ponad 35% udziałów w rynku bankowym w Chorwacji. Z doniesień prasowych wynika, że Włosi będą musieli jeden z banków sprzedać - najprawdopodobniej Splitska Banka - ponieważ ich pozycja na rynku byłaby zbyt mocna. Tu ciekawostka: już wcześniej Splitska należała do UniCredito, lecz Włosi odsprzedali ją HVB, gdy przejmowali Zagrebacka. Biuro prasowe UniCredito nie potrafiło odpowiedzieć nam w piątek na pytanie, czy decyzja o sprzedaży Splitskiej już zapadła

Prof. Grzegorz Domański z Kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka:

Informacja ministra skarbu mówiąca, że przedstawiciele rządu w KNB będą głosowali przeciw fuzji, to ważący sygnał, że ostateczne stanowisko Komisji może być negatywne. Nie wyobrażam sobie, że NBP pozostanie w kontrze do rządu. Natomiast jeśli chodzi o umowę prywatyzacyjną zawartą między ministerstwem skarbu a UniCredito, to Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego i członkowie KNB mogą uwzględnić ją podczas podejmowania decyzji. Z samej umowy prywatyzacyjnej trudno byłoby natomiast uczynić jakiś szczególny użytek procesowy. Ewentualnie mogłaby ona być podstawą do roszczeń odszkodowawczych.

Halina Kochalska, Tomasz Goss-Strzelecki

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: minister | minister skarbu | skarbu | pekao | fuzja | Włosi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »