Bycze kontrakty na Elektrim
Kontrakty FW20M1 otwarły się na poziomie 1341 pkt., 30 punktów poniżej wczorajszego zamknięcia. Przyczyną tego spadku było rozczarowanie inwestorów niewystarczającą, w opinii komentatorów, obniżką stóp procentowych przez Zarząd Rezerwy Federalnej USA oraz negatywną reakcją na ten krok rynków amerykańskich.
Jednak już po kilku minutach dzisiejszej sesji, spadki na rynku kontraktów zakończyły się. Kurs FW20H1 do chwili rozpoczęcia notowań na rynku kasowym utrzymywał się minimalnie powyżej ustanowionego przed chwilą minimum, ale później rozpoczął szybki wzrost, zakończony na wysokości 1367 pkt.
Analogiczna zwyżka miała miejsce na rynku kasowym, a największy wpływ na wzrost notowań indeksu WIG20 miał po raz kolejny Elektrim. Jednak kontynuacja spadków na rynkach europejskich doprowadziła do ponownego spadku FW20M1 w okolice dzisiejszego minimum. Dopiero pod koniec sesji notowania czerwcowych kontraktów na WIG20 ponownie wzrosły i zakończyły się na poziomie 1358 pkt. Ujawniona dzisiaj wartość inflacji w USA (CPI) w lutym była minimalnie wyższa od oczekiwań, co zostało dość dobrze przyjęte na rynkach kapitałowych.
Ostatnie dynamiczne wzrosty ceny Elektrimu spowodowały ożywienie rynku kontraktów terminowych na te walory. Obrót trzema seriami tych kontraktów wyniósł dzisiaj 270 szt. i był porównywalny z wolumenem obrotu kontraktami na TechWIG. W dalszym ciągu wadą futures na akcje notowane na GPW w Warszawie jest spora rozpiętość miedzy ofertami kupna i sprzedaży poszczególnych walorów, lecz inwestorzy, którym uda się przewidzieć kierunek zmian ceny akcji, mogą liczyć na solidny zarobek. Na przykład - jedna długa pozycja na FELEJ1 otwarta wczoraj rano po 26,80 zł do chwili obecnej przyniosła niemal 50% zysku. Jednocześnie system codziennych rozliczeń rynkowych powoduje, że do realizacji zysku nie jest konieczne zamykanie pozycji.
