Ceny w wezwaniach mogą pójść w górę
Alessandro Profumo, szef Unicredit, powiedział, że gotówkowa oferta odkupienia akcji BPH od mniejszościowych udziałowców może być lepsza niż początkowo zapowiadano. Ze wzrostem notowań polskiego banku w górę idzie średnia kursów akcji, która służy do określenia minimalnej ceny w wezwaniu.
Włoski UniCredit może podwyższyć ofertę gotówkową dla akcjonariuszy Banku Austria i Banku BPH - zapowiedział na walnym zgromadzeniu UCI jego szef Alessandro Profumo. Powodem jest chęć spełnienia wymogów władz nadzorczych.
W chwili ogłaszania planów przejęcia niemieckiej HVB Group informowano, że cena waloru BPH zostanie ustalona w wezwaniu na 123,58 euro, czyli prawie 500 zł. Na giełdzie akcja BPH kosztowała wówczas 560 zł. Wczorajszy kurs to 587 zł. Cena w wezwaniu jest uzależniona od średnich notowań z sześciu miesięcy przed dniem wezwania. Gdy Włosi przedstawili szczegóły swojej oferty, średnia wynosiła blisko 500 zł. Teraz - po dużej zwyżce walorów BPH - jest to niemal 525 zł. I z każdym dniem więcej. Faktycznie cena będzie zależeć od tego, kiedy formalnie zostanie ogłoszone wezwanie.
W przypadku Banku Austria Creditanstalt zaproponowana początkowo cena była na poziomie 70,4 euro za akcję. Według Alessandro Profumo, cena może się zmienić w zależności od tego, jak poziom odniesienia policzy austriacka Komisja ds. Przejęć. Spekulowano, że komisja zażądała, by UniCredit zaoferował 73 euro. - Ta kwota nie pochodzi od nas - zaprzeczyła komisja.
Akcjonariusze UniCredit zaakceptowali przejęcie HVB i dali zgodę na podniesienie kapitału, które jest niezbędne do przeprowadzenia tej największej, jak do tej pory, transgranicznej fuzji w europejskiej bankowości. W opłaconej wyłącznie akcjami transakcji UniCredit zaoferuje pięć swoich nowych walorów za każdy papier HVB. Rozpoczęcie oferty zaplanowano na 23 sierpnia.
Łukasz Wilkowicz
