Ciąg dalszy kontrowersji wokół Cash Flow

Prywatne interesy prezesa Cash Flow szkodzą spółce. Kontrowersje wokół Montochemu wyszły na jaw po publikacji "PB" i... emisji akcji.

Prywatne interesy prezesa Cash Flow szkodzą spółce. Kontrowersje wokół Montochemu wyszły na jaw po publikacji "PB" i... emisji akcji.

Zarząd Cash Flow, spółki zajmującej się obrotem wierzytelnościami, zdecydował się rozszerzyć prospekt emisyjny. "Emitent na podstawie analizy artykułu prasowego stwierdził ryzyko sankcji karnych dla prezesa zarządu Igora Kazimierskiego i członków rady nadzorczej: Adama Kazimierskiego oraz Michała Pastuszki" - czytamy w komunikacie spółki.

Aneks ryzyka

Ryzyko sankcji związane jest z opisywaną kilka dni temu na łamach "PB" sprawą upadłości Montochemu.

- Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego spółka decyduje się rozszerzać prospekt emisyjny w chwili, kiedy emisja została już przeprowadzona - komentuje Jarosław Augustynowicz ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Jego zdaniem, prospekt jest dokumentem, który ma pomóc inwestorom w podjęciu decyzji o zakupie akcji podczas oferty publicznej. Rozszerzanie go, szczególnie punktu dotyczącego czynników ryzyka, po sprzedaży akcji nie ma większego sensu.

Reklama

- Kontrowersje dotyczące Montochemu dotyczą przecież osób odpowiedzialnych za treść prospektu - dodaje Jarosław Augustynowicz. Co na to przedstawiciele Cash Flow?

- Zdecydowaliśmy się na komunikat dotyczący ryzyka sankcji karnych dla prezesa i członków rady nadzorczej, aby uspokoić rynek. Sprawa Montochemu nie ma związku ze spółką Cash Flow i nie powinna wpływać na decyzje inwestorów o sprzedaży naszych akcji. Z tego powodu zarząd zdecydował się dokupić papiery spółki - mówi Tomasz Halabowski, rzecznik spółki. Rozszerzenie prospektu emisyjnego już po ofercie Cash Flow tłumaczy przepisami.

- Spółka ma obowiązek podania w formie aneksu wszystkich informacji o zdarzeniach lub okolicznościach, które mogłyby w sposób znaczący wpłynąć na kurs akcji. Dlatego czynnik ryzyka, mimo że mało prawdopodobny, został podany oficjalnym raportem i przekazany do KPWiG w formie aneksu - wyjaśnia Tomasz Halabowski. Także w komunikacie bieżącym spółka podkreśla, że sprawa Montochemu nie będzie miała wpływu na wyniki i działalność Cash Flow.

Związki personalne

"Ryzyko sankcji wiąże się z możliwością ukarania Panów Igora Kazimierskiego, Adama Kazimierskiego i Michała Pastuszki karą grzywny, karą więzienia do lat 5 bądź zakazem działania jako członek organów administracyjnych, zarządzających lub nadzorczych, w tym piastowania dotychczasowego stanowiska prezesa zarządu" - informuje spółka w komunikacie. Jeśli prezes będzie musiał odejść, to spółka "umożliwi mu pracę umożliwiającą korzystanie z jego wiedzy specjalistycznej". Zastąpią go inni członkowie zarządu, zwlekać nie będzie także rada nadzorcza.

- Do dzisiaj pan Igor Kazimierski nie otrzymał żadnego zawiadomienia z prokuratury - dodaje Tomasz Halabowski. W poniedziałek informowaliśmy, że gliwicka prokuratura wydała postanowienia o przedstawieniu zarzutów siedmiu osobom: czterem kolejnym prezesom Montochemu z lat 2002-03 oraz ówczesnym członkom rady nadzorczej. Te osoby to m.in. Igor Kazimierski, prezes Cash Flow, jego ojciec Adam, szef rady nadzorczej giełdowej spółki, i Michał Pastuszka, jej członek. Mają oni odpowiadać za wyprowadzenie z Montochemu co najmniej kilku milionów złotych. Główną rolę w tym procederze miała odegrać warszawska spółka słup Outsourcing Services (OS), należąca do Igora Kazimierskiego.

- Przyglądamy się - mówi Mirosław Kachniewski z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.

Marcin Goralewski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: kontrowersje | ryzyko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »