Niechciani drobni emitenci

Centralna Tabela Ofert woli zajmować się papierami dłużnymi. Chętnie "przekazałaby" swój rynek akcji Giełdzie Papierów Wartościowych. Według wiceprezesa CeTO jest on nieopłacalny. GPW nie jest entuzjastą takiego transferu. Emitenci również.

Centralna Tabela Ofert woli zajmować się  papierami dłużnymi. Chętnie "przekazałaby" swój rynek akcji Giełdzie Papierów  Wartościowych. Według wiceprezesa CeTO jest on nieopłacalny. GPW nie jest entuzjastą takiego transferu. Emitenci również.

Maleje liczba firm notowanych na rynku akcji CeTO. Od stycznia ubiegłego roku żaden z emitentów nie zdecydował się wejść na ten rynek. Natomiast w tym roku trzech go opuściło (jednym z ostatnich była spółka Capital Partners, która przeniosła notowania na Giełdę Papierów Wartościowych). Na parkiecie CeTO pozostały akcje 19 spółek.

Dzienne obroty wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych. W przypadku niektórych firm w ogóle nie dochodzi do zawarcia transakcji nawet przez miesiąc. To się już nie opłaca Z tej sytuacji nie może być zadowolona sama CeTO, pośrednio też GPW, która jest jej największym udziałowcem (ma 41,54%). - Przy takiej skali działania niewątpliwie rynek ten jest na progu opłacalności - przyznaje Piotr Wiśniewski, wiceprezes Centralnej Tabeli Ofert. Spółka chętnie "pozbyłaby się" rynku akcji. Jej głównym biznesem jest Elektroniczny Rynek Skarbowych Papierów Wartościowych (ERSPW). Chcemy się koncentrować na tym, w czym jesteśmy dobrzy, czyli obrocie obligacjami. Skierowaliśmy propozycję do GPW, aby wprowadzić jasny, produktowy podział - informuje P. Wiśniewski. Dodaje, że prowadzone są prace nad tym, w jaki sposób przenieść spółki na GPW. Giełda niechętnie odnosi się do pomysłu takiego "transferu". GPW: wybór należy do firm - Jeżeli spółka będzie chciała przenieść się z CeTO na GPW, nie widzimy przeszkód. Ale dopóki spółkom jest dobrze na CeTO, nie będziemy ich zmuszać do jakiejś "repatriacji".

Reklama

Wybór należy do emitenta - mówi Ryszard Czerniawski, wiceprezes GPW. Być może brak entuzjazmu giełdy można tłumaczyć również tym, że CeTO chce, aby GPW do tego dopłaciła. - Mamy określone know--how na rynku akcji bardzo małych podmiotów. Jesteśmy zainteresowani przekazaniem go giełdzie na zasadach komercyjnych - mówi wiceprezes CeTO. Spółki: zostajemy na CeTO Sami emitenci nie kwapią się na giełdę, choć jak twierdzi P. Wiśniewski, spółki są otwarte na taką możliwość, tylko trzeba im stworzyć odpowiednie warunki. Co ma na myśli? Jego zdaniem, giełda powinna zaproponować rozwiązania, które z jednej strony nie byłyby dla nich kosztowne, z drugiej stawiałyby mniej wygórowane wymagania, np. w zakresie obowiązków informacyjnych. Jest to o tyle zasadne, że niektóre z przedsiębiorstw notowanych na CeTO borykają się z problemami finansowymi i nie stać ich na samodzielne "przejście".

Z taką operacją wiążą się wysokie koszty, więc nie widzimy takiej potrzeby - mówi Andrzej Jankowski, prezes Wodkanu. Dodaje, że walory spółki zawsze były mało płynne. Według niego, przeniesienie na rynek giełdowy nie może tego zmienić. Jak wszyscy, to być może my też - Nie widzimy żadnych argumentów, które przekonałyby nas, że takie przeniesienie w znacznym stopniu poprawiłoby sytuację spółki - uważa Marian Janas, prezes MZO, i dodaje: Jednak jeżeli na rynku CeTO pojawi się taki trend, spółka podąży zgodnie z nim. A na to zdecydowanie się nie zanosi. - Na pewno nie zdecydujemy się na debiut na GPW w tym roku. Musimy otrząsnąć się po upadłości dwóch spółek zależnych i ustabilizować sytuację - mówi Adam Leżański, prezes Zastalu, ale dodaje:

Później być może zastanowimy się nad tym. Przeniesienia na GPW w planach nie ma również Piotr Widawski, prezes Izolacji Jarocin. Podaje jeden powód: wielkość spółki. - Jest za mała - twierdzi. n Komentarz Przy tak niskich obrotach trudno mówić o efektywności rynku i wiarygodnej wycenie notowanych na nim papierów. Nie można się zatem dziwić GPW, że nie pali się do przejęcia firm z CeTO, tym bardziej że musiałaby za to jeszcze zapłacić? Nie ma też pewności, że "cetowskie" spółki znajdą się nagle w centrum zainteresowania inwestorów. Poza tym giełda ma poważniejsze "zmartwienia" na głowie: przygotowuje się do debiutu PKO BP.

Krzysztof Woch, Jakub Wesołowski

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: rynek akcji | chciał | GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »