Co ze złotym po wejściu do UE?

Wśród wielu prelegentów udział w niej wzięli m.in. dr Henryka Bochniarz - Prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, prof. Andrzej Sławiński - Członek Rady Polityki Pieniężnej oraz prof. Witold Orłowski - Doradca Ekonomiczny Prezydenta. Jak co roku patronat nad konferencją objęła Danuta Hübner, Minister ds. europejskich.

Zdaniem dr Henryki Bochniarz sytuacja polskich przedsiębiorstw po wejściu Polski do UE będzie zależała od dwóch grup czynników: konkurencyjności w stosunku do przedsiębiorstw z innych krajów UE oraz warunków tworzonych przez otoczenie gospodarcze. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych przeprowadziła badania oceniające konkurencyjność sektora MSP wobec firm z UE.

Wynika z nich, że 34 proc. przedsiębiorstw posiada niezbędne certyfikaty i uprawnienia do sprzedaży swoich produktów na rynku unijnym, a część jest w trakcie procesu uzyskiwania tych niezbędnych dokumentów. Z drugiej strony niepokojącym jest fakt, że 15% firm deklaruje, ze nie zamierza starać się o takie dokumenty, mimo że są one ustawowo wymagane w UE, a więc także na polskim rynku po 1 maja.

Prof. Andrzej Sławiński, członek Rady Polityki Pieniężnej, powiedział podczas konferencji, że "próby wcześniejszego wprowadzenia złotego do pasma wahań mogą prowokować spekulację i związane z nią zaburzenia na rynkach finansowych". Dodał jednak, że "polska gospodarka będzie stopniowo osiągać korzyści ze zmniejszonej zmienności kursu walutowego i obniżania się wysokości stóp procentowych w wyniku zmniejszania się ryzyka kursowego."

Prof. Witold Orłowski podkreślił, że najwcześniejszym terminem, w którym Polska może wejść do strefy euro jest rok 2007. Jego zdaniem będzie to jednak wymagało spełnienia już w 2005 r. fiskalnego kryterium konwergencji, a to określa mianem czystego political fiction. Podkreślił tym samym, że faktycznie możliwa data wejścia do lata 2008 - 2009.