"Rzeczpospolita": SKOK daleko od uzdrowienia

W dwóch spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych trzeba było wyznaczyć zarządców komisarycznych; już wkrótce mogą do nich dołączyć kolejne - informuje wtorkowa "Rzeczpospolita".

Sytuacja finansowa spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wciąż jest słaba. Najnowszym tego przejawem są problemy dwóch sporych kas: Piast i Jaworzno, którym system SKOK nie zdołał pomóc i muszą szukać ratunku w bankach.

Skalę problemów widać nie tylko po słabych wynikach i dużych odpisach kredytowych, ale także po liczbie kas objętych postępowaniami naprawczymi - jest ich aż 24 (plus Kasa Krajowa), czyli zdecydowana większość z 34 działających na koniec 2017 r.

Z informacji uzyskanych przez "Rzeczpospolitą" w Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że obecnie w dwóch kasach funkcjonują zarządcy komisaryczni ustanowieni decyzją KNF. Depozyty tych kas (chodzi właśnie o Piasta i Jaworzno) są warte w sumie 600 mln zł, czyli stosunkowo niewiele w porównaniu z łącznymi depozytami sektora SKOK (9,8 mld zł).

Reklama

I chociaż liczba kas z zarządcą komisarycznym jest mniejsza niż półtora roku temu, gdy było ich siedem, poprawa jest pozorna, bo w tym czasie kilka kas upadło lub zostało wchłoniętych przez banki. Widać to po liczbie działających SKOK, która od końca 2016 r. zmniejszyła się o 17.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: SKOK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »