Czwartek przyniósł nieznaczne osłabienie dolara

Pod koniec sesji europejskiej dolarjen był na poziomie 109,60, a więc trochę niżej niż na zamknięciu środowej sesji amerykańskiej ? 109,80.

Pod koniec sesji europejskiej dolarjen był na poziomie 109,60, a więc trochę niżej niż na zamknięciu środowej sesji amerykańskiej ? 109,80.

W środę kurs USD/JPY osiągnął najwyższy poziom od miesiąca 110.32 w wyniku pozytywnych wypowiedzi Alana Greespana, jednak już w czwartek nastąpiła niewielka korekta wcześniejszych wzrostów. Spadek indeksu Nikkei 225 o 1,5 proc. tym razem nie przełożył się na osłabienie japońskiej waluty. Inwestorzy zignorowali także wypowiedź szefa Banku Centralnego Japonii Toshihiko Fukui o braku oznak inflacji w gospodarce japońskiej. Początek notowań w Europie upłynął pod znakiem oczekiwań na dane z USA o bezrobociu z ostatniego tygodnia. W międzyczasie dolar nieco stracił na wartości, a kurs USD/JPY sięgnął 109,20. O 14.30 Departament Pracy USA podał, że w ostatnim tygodniu liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek spadła do 339 tys. z 350 tys. tydzień wcześniej. Informacja ta wywindowała dolarjena do 109,70. Po tym jednak jen zaczął odrabiać straty, a jego kurs powrócił w okolice 109,30.

Reklama

O godz. 16.00 jeden dolar wyceniany był na 109,48 jena.

Krótkoterminowa prognoza

Dobre dane z rynku amerykańskiego umocniły dolara. Przyszedł jednak czas na korektę ostatnich wzrostów. Kurs USD/JPY powinien w najbliższym czasie powrócić do przedziału wahań 108,50 -109,30.

EUR/USD
Czwartek okazał się spokojny dla eurodolara, który rozpoczął sesje na poziomie 1,2245. Po dwudniowych zniżkach rynek wyczekiwał niewielkiej korekty. Od początku dnia kurs EUR/USD oscylował w przedziale 1,2250 - 1,2280, czyli powoli się umacniał. O 14.30 Departament Pracy USA opublikował dane o tygodniowym bezrobociu. Okazały się nieznacznie lepsze (339 tys.) od oczekiwanych (345 tys.). Wartość dolara chwilowo wzrosła do poziomu 1,2240, po czym kurs powrócił w okolice 1,2270. Przed południem w Eurolandzie przedstawiono statystyki bilansu handlowego, który w maju zamknął się 7,3 mld euro nadwyżki. Kolejne dobre dane nadeszły z Francji. Wydatki gospodarstw domowych w czerwcu wzrosły tam o 4,2 proc., co stanowi największy miesięczny wzrost od ośmiu lat. Popyt konsumpcyjny stanowi tradycyjnie najważniejszy czynnik wzrostu drugiej największej gospodarki Eurolandu. Rynek zachował się umiarkowanie. Euro, zgodnie z oczekiwaniami inwestorów nie znaczenie umacniało się do dolara.

O godz. 16.00 jedno euro wyceniane było na 1,2273 dolara.

Krótkoterminowa prognoza

Do końca tygodnia można spodziewać się wzrostu kursu EUR/USD. Przełamanie linii oporu na poziomie 1,2300 mogłoby doprowadzić do zwyżki kursu w okolice 1,2330. Jeżeli euro nie przebije tych poziomów, można spodziewać się powrotu dolara na ścieżkę wzrostu. Kurs powinien przebywać w przedziale 1,2200 - 1,2330.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: USA | osłabienie | czwartek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »