Czworokąt na wyprzedaży

Grupa czterech giełdowych firm, powiązanych ze sobą ze względu na akcjonariuszy oraz inwestycje kapitałowe, wyróżniała się na wczorajszej sesji silnymi spadkami kursów. Sygnał do przeceny dał Apexim, który ma zamiar zgłosić wniosek o upadłość. Jego akcje straciły 36%, o 16% zostały przecenione walory Szeptela, a 8% - Energomontażu-Południe. Wólczanka w trakcie sesji traciła prawie 10%, na zamknięciu zdołała wyjść na plus (2,8%).

Grupa czterech giełdowych firm, powiązanych ze sobą ze względu na akcjonariuszy oraz inwestycje kapitałowe, wyróżniała się na wczorajszej sesji silnymi spadkami kursów. Sygnał do przeceny dał Apexim, który ma zamiar zgłosić wniosek o upadłość. Jego akcje straciły 36%, o 16% zostały przecenione walory Szeptela, a 8% - Energomontażu-Południe. Wólczanka  w trakcie sesji traciła prawie 10%, na zamknięciu zdołała wyjść na plus (2,8%).

Apexim spisany na straty

Za akcję Apeximu płacono na wczorajszym zamknięciu zaledwie 0,16 zł.

Spółka od dawna należy do papierów groszowych, ale do tej pory walczyła o przetrwanie. W środę zarząd poddał się i poinformował, że zamierza złożyć wniosek o upadłość. Przekazywane przez niego komunikaty wskazują, że utracił kontrolę nad należącą do niego firmą Ryand, właścicielem biurowca w Warszawie, z którego sprzedażą Apexim łączył spore nadzieje. Biurowiec obciążony jest hipoteką na rzecz Pekao, głównego wierzyciela informatycznej spółki, a niedawno został obciążony także hipoteką na rzecz Wólczanki. To dodatkowo skomplikowało sytuację przedsiębiorstwa. Poprawiła się za to sytuacja odzieżowej firmy, która w ten sposób zabezpieczyła swoje roszczenia wobec powiązanej z nią WLC Inwest.

Reklama

Apexim, jak wynika z naszych informacji, nie inwestował w inne spółki w ramach tzw. czworokąta. Wynikało to z ograniczonych możliwości finansowych spółki.

"Wysypywanie" Wólczanki

Akcje Wólczanki wzrosły na wczorajszym zamknięciu, ale w trakcie sesji walory można było kupić sporo taniej niż w środę. Jej papiery są od kilku tygodni w trendzie spadkowym. Spółka jest gwarantem wspomnianej WLC Inwest. Dzięki hipotece na biurowcu Apeximu (ustanowionej przez WLC, która miała do tego prawo ze względu na wierzytelności w stosunku do Ryanda) zabezpieczyła swoje interesy, ale nie zmienia to faktu, że nadal może być zmuszona do emisji obligacji i wpłacenia uzyskanych z tego tytułu środków do kasy BGŻ, czyli wierzyciela WLC. Proces odzyskiwania pieniędzy poprzez realizację hipoteki nie jest ani łatwy, ani szybki, a poza tym pierwszeństwo ma Pekao.

Spółce nie pomagają na pewno także informacje o toczącym się postępowaniu prokuratorskim, które ma wyjaśnić, czy jej inwestycje w WLC były przejawem działania na szkodę spółki.

Na rynku pojawiły się ostatnio pogłoski, że spadek notowań to efekt pęknięcia zabezpieczeń kredytów inwestorów indywidualnych, mających rachunki w DM BOŚ. Chodzi o osoby zasiadające w radzie nadzorczej Energomontażu-Południe. To wyjaśniałoby zdecydowany wzrost wolumenu obrotów na Wólczance.

Odzieżowa firma inwestycje w firmy z czworokąta realizowała bezpośrednio, jak i przy pomocy WLC Inwest, w której ma 20% udziałów. Lokowała niewielkie środki w Energomontaż-Południe i w Szeptela, a za pośrednictwem WLC pokaźne kwoty w Szeptela i Apexim.

Energomontaż-Płd.

bez płynności

Najmniej jasne są przyczyny przeceny, jaka objęła walory Energomontażu-Południe. W tym wypadku spadki są zresztą najwolniejsze. Od początku roku spółka straciła na wartości 40% (wczorajszy kurs zamknięcia to 8,1 zł, w trakcie sesji był niższy), ale to niewiele np. w porównaniu z Szeptelem, który stracił sporo ponad 90%. Niskie są obroty, co sugeruje, że spadek kursu wiąże się z wyprzedawaniem akcji przez drobnych akcjonariuszy. - Mogą oni brać pod uwagę sytuację w innych spółkach z tzw. giełdowego czworokąta i obawiają się, że przecena nabierze tempa, zwłaszcza gdyby i w tym wypadku pękły jakieś kredyty - ocenia jeden z analityków.

Energomontaż-Południe, jak wynika z naszych informacji, kupował niewielkie pakiety akcji Apeximu, Szeptela i przede wszystkim Wólczanki. Nie wydatkował jednak znaczących kwot, dzięki czemu ponosił stosunkowo niewielkie ryzyko. - Nie można też zapominać, że w tym wypadku notowaniom nie sprzyjają słabe wyniki finansowe, nie tak złe jak Apeximu i Szeptela, ale jednak złe - dodaje analityk.

Instytucje pozostawione

z Szeptelem

W Szeptelu (wczoraj stracił 16%) sytuacja jest jasna - spółka ma kłopoty finansowe, a najlepszym dowodem jest zachowanie Pekao, które w związku z opóźnieniem spłaty jednej z rat kredytu, zdecydowało się zażądać uiszczenia całej należności (ponad 14 mln zł). Zarząd walczy o poprawę sytuacji. Kluczowe znaczenie będzie miało stanowisko banków - głównych akcjonariuszy. W tym przypadku gwałtowana przecena, która trwa od kilku miesięcy, ma także inne przyczyny: wyprzedaż akcji indywidualnych graczy w związku z pęknięciem zabezpieczeń kredytów. Jak się dowiedzieliśmy, część papierów należących do instytucji finansowych to "zaparkowane" akcje, których nie odebrali inwestorzy indywidualni. Na tej zasadzie z papierami Szeptela został w portfelu CDM Pekao, który parkował je ponoć dla Piotra Robełka, byłego przewodniczącego rady nadzorczej spółki.

Szeptel z firm należących do czworokąta lokował spore środki w walory podupadającego Apeximu i stracił na nich 6 mln zł.

Powiązania słabną

Powiązania między firmami są o wiele słabsze niż jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy dość aktywnie inwestowały one wzajemnie we własne akcje - oceniają analitycy. Z naszych informacji wynika, że spadło zaangażowanie inwestorów indywidualnych, którzy nie informowali o przekroczeniu progu 5% głosów, ale posiadali znaczące pakiety i współpracowali z największymi akcjonariuszami spółek. Na osłabienie powiązań wpłynęły także "wojny na akcje", do jakich doszło między prywatnymi inwestorami, w tym z grona największych udziałowców, próbującymi nawzajem osłabić swoje wpływy.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: pekao | przeceny | upadłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »