Czy napój energetyczny zabił pięć osób? Trwa dochodzenie

Nadzór nad rynkiem leków i żywności w USA (The Food and Drug Administration, FDA) prowadzi śledztwo w sprawie pięciu przypadków śmierci osób, które piły napój sprzedawany tam przez Monster Beverage Corp.

Akcje spółki potaniały na Nasdaq od razu o 14,23 proc., następnego dnia o 10,2 proc. Dzisiaj tanieją o 3,26 proc. do 46,41 dol. (godz. 18,58). W październiku walory straciły 25 proc., w całym roku 2012 11 proc. Do ataku na firmę ruszyła też rodzina 14-letniej Anais Fournier, która wypiła dwie puszki napoju w 24-godzinnym okresie. Rodzice zarzucili, że nie poinformowano o niebezpieczeństwie związanym z piciem tych napojów i złożyli pozew do sądu w Kalifornii. Monster odpowiedział, że nie wierzy w powiązanie wypicia drinków ze śmiercią młodej osoby. Sąd zdecyduje o odpowiedzialności przedsiębiorstwa - pewne jest, że dziewczynka miała kłopoty z sercem.

Reklama

FDA poinformowała, że wie o pięciu przypadkach zgonów i jednym ataku serca po wypiciu kofeinowych drinków Monster Beverage od 2009 r. do czerwca br.

Monster Beverage Corp. (dawniej Hansen Natural Corporation) z miasta Corona w Kalifornii to lider na amerykańskim rynku drinków energetycznych (39 proc.) licząc wolumen sprzedaży. Liczą się tam także Red Bull, PepsiCo i Living Essentials LLC. Wartośc rynkowa Monster Beverage to 9,4 mld dol.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: napój energetyczny | napoje energetyczne | dochodzenie | FDA | napój | piano | Tam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »