Czystka w Optimusie?

Na wczorajszej sesji kurs Optimusa spadł o 12,3%. Dzisiaj mija termin podpisania przez BRE Bank i ITI Holdings umowy precyzującej warunki zmiany struktury właścicielskiej Optimusa. Jest już przesądzone, że nie zostanie on dotrzymany. Prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej Optimusa dojdzie do odwołania całego zarządu firmy.

Mimo że kursy wszystkich spółek z branży dotknęła głęboka przecena, akcje Optimusa najbardziej straciły na wartości. Przyczyną zniżki notowań są niejasności co do dalszych losów transakcji pomiędzy BRE i ITI.

Jak informowaliśmy w sobotę, koncepcja rozwiązania problemu lansowana przez BRE nie odpowiada zarządowi Optimusa. Chodzi o przetransferowanie 25 mln USD ze spółki-matki do Onetu, co jest gwarantowane zapisem w umowie pomiędzy BRE i ITI. Konflikt grozi odwołaniem zarządu Optimusa. Decyzja taka mogła zapaść już w poniedziałek, jednak posiedzenie rady nadzorczej przełożono na piątek.

Na konflikt w spółce nałożyły się wyniki finansowe. Przypomnijmy, że po czterech kwartałach ub.r. Optimus zanotował 7,4 mln zł straty netto. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że strata skonsolidowana może być wyższa, co nie powinno być dużym zaskoczeniem dla rynku. Prawdopodobnie audytor zobliguje spółkę do stworzenia nowych rezerw.

To, że dzisiaj rynek nie pozna szczegółów dotyczących transakcji, jest już przesądzone. Zgody na operację nie wyraził UOKiK. Można przypuszczać, że właśnie brak decyzji urzędu spółki podadzą jako przyczynę przedłużenia negocjacji.

Decyzja o odwołaniu zarządu ma sens tylko wtedy, jeśli wymienia się kiepskich fachowców na dobrych. Czy w przypadku Optimusa teza ta potwierdzi się, pozostaje pytaniem otwartym.