Drenaż rynków wschodzących

Oczekiwane podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i widmo zagrożenia inflacyjnego zbiera żniwa zwłaszcza na rynkach wschodzących.

Oczekiwane podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i widmo zagrożenia inflacyjnego zbiera żniwa zwłaszcza na rynkach wschodzących.

Dziś WIG20 stracił 3,5% węgierski BUX spadł o 3,3% a czeski CTX obniżył swoją wartość o 2,4% w stosunku do piątkowego zamknięcia. O godz. 17.50 do zadowolonych nie należą również inwestorzy za oceanem. DJIA i S&P500 tracą po 0,1% Nasdaq 0,6%. Także emerging markets z Ameryki Łacińskiej nie rozpieszczają posiadaczy akcji. Indeks meksykański traci 2,4% a argentyński 1,9%.

W takim obrazie rynku trudno szukać pozytywów dla akcjonariuszy. Jeśli do tego dodać aprecjonującego dolara, zwiększający się spread między 2 i 10-letnimi amerykańskimi papierami skarbowymi oraz tracące na wartości waluty krajów wschodzących wówczas trudno oprzeć się wrażeniu, że sentyment do rynków akcji nie szybko może powrócić. Oliwy do ognia dolała dziś Sandra Pianalto, szefowa FED z Cleveland mówiąc, że poziom inflacji bazowej CPI powyżej 3% przewyższa jej ?poczucie komfortu?. Taka uwaga została odebrana jako sygnał potwierdzający kontynuację cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Atrakcyjność amerykańskich obligacji oraz trwająca przecena na rynkach akcji nadaje kierunek globalnym przepływom pieniężnym.

Reklama

Luka bessy

Na naszym parkiecie przecena rozpoczęła się o luki bessy mimo dobrego zakończenia notowań w Japonii i utrzymującym się na ?plusie? kontraktom na amerykańskie indeksy. Później indeks WIG20 notował nawet ponad 4% spadek po to by zakończyć sesję o 3,5% niżej niż w piątek. Żadna z 20 spółek w indeksie nie zanotowała wzrostu. Obroty na całym rynku przekroczyły 1,4 mld PLN co w powiązaniu z przeceną naszej waluty nie dobrze wróży na przyszłość.

4 zł za euro?

Kurs EUR/PLN otarł się dziś o poziom 4 zł za euro, lecz go nie przekroczył. O godz. 18.00 za wspólną walutę płacono ponad 3,99 zł a za dolara prawie 3,18 zł. Widać zatem, iż jak dotychczas cały impet wynikający z aprecjacji dolara przekłada się silniej na kurs USD/PLN. Impulsem jest tu aprecjacja dolara względem euro. EUR/USD utrzymuje się już poniżej poziomu 1,26 czekając na jutrzejsze i środowe amerykańskie dane o inflacji. W przypadku gdy będą one wyższe od prognoz mogą wywołać dalsze umocnienie dolara i kontynuację przeceny walut rynków wschodzących drenując tym samym rynki akcji.

Dziś jeszcze uczestnicy rynku wysłuchają przemówienia kolejnych przedstawicieli FED z Benem Bernanke na czele. Jego wypowiedź będzie miała miejsce w nocy o godz. 1.30 po zamknięciu notowań na giełdach amerykańskich. Jeśli potwierdzi on swą determinację w kierunku zacieśniania polityki pieniężnej inwestorzy mogą zareagować dalszym umocnieniem dolara.

Michał Kowalski

Analityk Expander

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »