Duża zmienność cen kakao

Ostatni miesiąc na rynku kakao upłynął pod znakiem wzrostów. Notowania tego surowca pięły się w górę, przekraczając poziom 3000 USD za tonę i od kilku dni poruszają się w nerwowej konsolidacji w okolicach 3050-3120 USD za tonę.

Zmienność cen kakao w ubiegłym tygodniu była wyjątkowo duża - podczas ostatnich sesji cena tego surowca zeszła nawet na chwilę poniżej bariery 3000 USD za uncję, by szybko powrócić ponad ten poziom.

Ostatnie wzrosty cen kakao oraz obserwowana obecnie duża zmienność notowań tego surowca to efekt niepewności dotyczącej sytuacji pogodowej w Afryce Zachodniej oraz jej wpływu na podaż kakao.

Ostatnie miesiące w tym kluczowym regionie były wyjątkowo suche, a brak deszczu negatywnie przełożył się na produkcję kakao m.in. na Wybrzeżu Kości Słoniowej oraz w Ghanie. Obecnie pogoda się zmienia i nad Afryką Zachodnią pojawiły się obfite deszcze - ale jeszcze nie wiadomo, czy poprawi to sytuację, ponieważ rolnicy zaczęli się obawiać powodzi oraz chorób drzewek kakaowych.

Reklama

W obliczu opisanych powyżej czynników, zmiany notowań kakao w najbliższym czasie prawdopodobnie będą zależeć przede wszystkim od doniesień z Afryki i tego, czy deszcze będą sprzyjać większym zbiorom i pozwolą nadrobić wcześniejsze straty - czy też ulewy doprowadzą do powodzi, które dodatkowo pogorszą sytuację. Obecnie ten pierwszy, optymistyczny scenariusz jest bardziej prawdopodobny - co oznacza możliwość chociażby delikatnego spadku cen kakao w kolejnych dniach.

Dorota Sierakowska

Analityk surowcowy

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: surowce naturalne | kakao
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »