Dywidenda Kęt może wynieść 5 zł na akcję
Grupa Kęty podtrzymuje swoją politykę dywidendową, zakładającą przeznaczanie 40-50 proc. zysku netto na dywidendę. Oznacza to, że jeśli w tym roku zysk netto spółki zbliży się do 100 mln zł, to dywidenda może sięgnąć 5 zł na akcję.
- W 2007 roku spodziewamy się wyższego wyniku, a dywidendę płacimy w wysokości 40-50 proc. zysku netto, więc jeśli znajdziemy się około 100 mln zł zysku, to może wypłacimy 5 zł na akcję - powiedział prezes Grupy Kęty Dariusz Mańko.
Grupa Kęty szacuje, że jej zysk netto w 2007 roku wzrośnie o 11 proc. do 98 mln zł.
Mańko zaznaczył jednak, że plany dywidendowe będą aktualne pod warunkiem, że spółka w tym roku nie przeprowadzi dużej akwizycji.
- Jeśli realizowalibyśmy jakieś duże przejęcie, to warto by się pokusić o to, żeby dywidendy nie było - powiedział.
Poinformował jednocześnie, że firma nie prowadzi obecnie żadnych rozmów w sprawie większych akwizycji.
- Na razie chcielibyśmy skupić się na szybszych efektach i być może poszukamy mniejszych firm, które moglibyśmy przejąć - powiedział.
W raporcie Grupa Kęty podała, że osiągnęła w pierwszym kwartale 2007 roku 21,6 mln zł zysku netto.
Na konferencji prezes Mańko powiedział, że "drugi kwartał również zapowiada się obiecująco".
Według prezesa rentowność Kęt nie będzie już rosła.
- Nie spodziewam się, żeby rentowność rosła. Będziemy raczej starali się utrzymać obecne poziomy, ale spodziewany wzrost płac będzie to utrudniać, gdyż wzrosną koszty - powiedział.
- Jednak na Ukrainie spodziewamy się, że będziemy uzyskiwać wyższe poziomy rentowności - dodał.
Szef Kęt poinformował, że ukraińska spółka będzie mogła rozpocząć sprzedaż po 15 maja, kiedy to odebrany zostanie ostatni certyfikat na zainstalowaną tam prasę.
- Spodziewamy się bardzo wiele po tej inwestycji. Rok 2007 powinniśmy wprawdzie zamknąć jeszcze bez zysku, ale chcemy mieć zysk w przyszłym - powiedział.
- Nie wykluczone, że zainstalujemy tam kolejną prasę, jeśli okaże się, że sprzedaż będzie się dobrze rozwijała. Koniunkturze zapewne pomoże współorganizowanie przez Ukrainę finałów mistrzostw Europy w piłce nożnej - dodał.
Dodał, że ukraińska spółka już nawiązała kontakty z odbiorcami.
Prezes powiedział, że Kęty już wcześniej sprzedawały swoje wyroby aluminiowe.
- Między innymi stadion Dynama Kijów jest zrobiony w naszych systemach - zaznaczył.