Elektrimowi brakuje połowy pieniędzy na wykup obligacji

Do końca tygodnia przedstawimy propozycje rozwiązania problemu spłaty obligacji zamiennych - zapowiada w rozmowie z PARKIETEM Waldemar Siwak, pełniący obowiązki prezesa Elektrimu. Wtorkowy komunikat spółki, iż może ona nie wykupić w terminie papierów dłużnych, spowodował na wczorajszej sesji nawet ponad 30-proc. przecenę walorów warszawskiego holdingu.

Do końca tygodnia przedstawimy propozycje rozwiązania problemu spłaty obligacji zamiennych - zapowiada w rozmowie z PARKIETEM Waldemar Siwak, pełniący obowiązki prezesa Elektrimu. Wtorkowy komunikat spółki, iż może ona nie wykupić w terminie papierów dłużnych, spowodował na wczorajszej sesji nawet ponad 30-proc. przecenę walorów warszawskiego holdingu.

Wtorkowa sesja była prawdziwym horrorem dla akcjonariuszy Elektrimu. Przed sesją pojawiła się informacja, iż do wykupu przedstawione zostały obligacje zamienne o wartości nominalnej 438,9 mln euro (na 440 mln łącznej wartości emisji), co oznacza, iż spółka na zaspokojenie obligatariuszy będzie musiała przeznaczyć 488 mln euro. Równocześnie spółka podała, iż co prawda w dalszym ciągu prowadzone są rozmowy w sprawie refinansowania obligacji, jednak nie ma pewności, iż uda się je zakończyć przed 17 grudnia. Właśnie ta informacja wywołała prawdziwą panikę wśród posiadaczy walorów Elektrimu. Mimo iż w poniedziałek straciły one ponad 20%, to wczoraj, w godzinę od otwarcia, kurs spadł o kolejne 35%, do 7,9 zł. Pod koniec dnia nastroje nieco się poprawiły, a cena akcji na zamknięciu wzrosła do 9,4 zł (oznacza to 22,3% straty wobec poniedziałkowego zamknięcia). Rekordowe były też obroty - w trakcie sesji właściciela zmieniło 10,4 mln walorów, czyli ponad 12% kapitału akcyjnego spółki.

Reklama

- Reakcja inwestorów była bardzo negatywna, jednak musieliśmy poinformować rynek o sytuacji spółki - stwierdził w rozmowie z PARKIETEM Waldemar Siwak. Zapewnił on też, iż Elektrim przygotowuje propozycje rozwiązania problemu obligacji.

- Mamy nadzieję, iż będzie ona do zaakceptowania przez obligatariuszy. Z drugiej strony musimy jednak pamiętać o interesie wszystkich naszych akcjonariuszy. W chwili obecnej mamy środki wystarczające do spłacenia ponad 50% papierów przedstawionych do wykupu. Prowadzimy negocjacje w sprawie zdobycia brakującej kwoty - zadeklarował w rozmowie z PARKIETEM W. Siwak. Dodał, iż w przypadku gdyby nie udało się pozyskać niezbędnych środków, spółka podejmie negocjacje z obligatariuszami w sprawie ewentualnej restrukturyzacji zobowiązań. Warszawska firma zatrudniła Merrill Lynch jako doradcę finansowego i kancelarię Skadden, Arps, Slate, Meagher Flom jako doradcę prawnego.

Giełdowi analitycy zwracają uwagę, iż podstawowym problemem Elektrimu jest obecnie nie tyle sytuacja finansowa spółki, o której wiadomo, że jest zła, ile sposób komunikowania się z inwestorami. - Brak informacji o postępach rozmów powoduje masową wyprzedaż akcji. Jedyne, co mogę znaleźć na obronę Elektrimu, to fakt, iż przed podpisaniem drugiej umowy z Vivendi na rynku również spekulowano o wielu negatywnych scenariuszach, a ostatecznie okazało się, że umowa została podpisana na warunkach bardzo zbliżonych do wcześniejszych założeń - powiedział nam jeden z zarządzających aktywami.

Zgodnie z prospektem emisyjnym obligacji zamiennych Elektrimu w przypadku niewywiązania się przez spółkę z zobowiązań z tytułu wyemitowanych papierów agent emisji (Exchangeable Trustee) może, lecz nie musi, wszcząć kroki zmierzające do postawienia firmy w stan upadłości. Krok taki podejmuje na podstawie nadzwyczajnej uchwały zebrania obligatariuszy lub na pisemny wniosek posiadaczy 1/4 papierów. Obligatariusze mogą działać bezpośrednio, jeżeli agent emisji nie wywiąże się ze swoich obowiązków w rozsądnym czasie (reasonable time) i jego brak działań będzie się przedłużał (failure is continuing).

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wykup
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »