Energia - taniej nie będzie!
Polska energia elektryczna jest ponoć najtańsza w Unii Europejskiej. Na razie. Wkrótce możemy spodziewać się znaczących podwyżek cen energii, zdaniem niektórych ten wzrost może wynieść do 20 proc. w okresie najbliższych 20 lat.
Według badań The Boston Consulting Group średniej wielkości gospodarstwo domowe w Polsce płaci o ponad połowę mniej za zużycie energii elektrycznej rocznie w porównaniu do średniej wielkości gospodarstwa domowego w krajach Unii Europejskiej. Mniej za energię płacą również w Polsce odbiorcy przemysłowi.
Ceny energii elektrycznej w Polsce są najniższe w porównaniu z cenami w nowych krajach członkowskich UE. Gospodarstwa domowe w Czechach płacą za prąd 20 proc. więcej niż w Polsce, na Węgrzech ponad 30 proc., a na Słowacji nawet ponad 45 proc. więcej. Biorąc pod uwagę różnice w dochodach w nowo przyjętych krajach, udział kosztów za elektryczność w Polsce jest wciąż najniższy. Na Węgrzech oraz w Czechach wydatki na elektryczność stanowią 1,7 proc. średniego dochodu w przeliczeniu na gospodarstwo domowe, a na Słowacji prawie 4 proc. Tymczasem średniej wielkości gospodarstwo domowe w Polsce wydaje na energię elektryczną ok. 1,5 proc. przypadającego na nie dochodu.
Podobnie jak w przypadku cen dla odbiorców indywidualnych, ceny energii elektrycznej dla firm najniższe są w Polsce.
Znaczna część energii w Polsce produkowana jest przez tanie, ale zanieczyszczające środowisko naturalne elektrownie na węgiel kamienny. Inną znaczącą przyczyną różnic w poziomach cen jest polityka Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w Polsce. Podczas, gdy w innych krajach UE regulacja cen pozwala na wystarczające inwestycje w środki służące wytwarzaniu oraz dystrybucji prądu, a także w zwiększanie wydajności energii oraz jej niezakłócone dostawy, sytuacja w Polsce jest niejasna, co może okazać się bardzo kosztowne w przyszłości - według badań BCG.
W Polsce ceny energii są zróżnicowane w zależności od regionów kraju. Podczas, gdy w niektórych regionach wiejskich wydatki na energię elektryczną stanowią ponad 1 proc. całkowitego dochodu przypadającego na gospodarstwo domowe, w niektórych rejonach miejskich udział ten wynosi znacząco poniżej 0,7 proc. Biorąc pod uwagę różnice w dochodzie brutto na gospodarstwo domowe, najbardziej korzystne ceny występują w Warszawie, gdzie średnie gospodarstwo domowe wydaje na energię elektryczną tylko ok. 0,5 proc. przypadającego na nie dochodu brutto.
Przedstawiciele producentów energii elektrycznej w Polsce przekonują, że wkrótce możemy spodziewać się znaczących cen podwyżek cen energii. Wzrost ten może wynieść do 20 proc. w okresie najbliższych 20 lat.
Jednym z powodów wzrostu cen energii to wzrost jej zużycia. Zużycie energii elektrycznej już rośnie i z niemal stuprocentową pewnością można powiedzieć, że nadal będzie rosło. Tymczasem nie rośnie podaż energii. Inwestycje w sektorze energetycznym są kosztowne i pieniądze na ich sfinansowanie będą częściowo pochodzić ze wzrostu cen energii.
Kolejnym powodem, który może spowodować wzrost cen energii w Polsce jest likwidowanie ograniczenia przepustowości połączeń międzynarodowych. Jako, że energia w Polsce jest znacząco tańsza niż na zachodzie, nie zabraknie chętnych chcących ją eksportować. Zwiększy się więc zapotrzebowanie na zakup energii na eksport, a eksporterzy będą oferować producentom wyższe ceny.
Należy pamiętać również o wzroście cen nośników energii, zwłaszcza węgla kamiennego. Wzrost cen surowców z pewnością przełoży się na wzrost cen energii. Obecnie pozostaje nam się więc cieszyć ze stosunkowo niskich cen energii i czekać na ich podwyżki. Taniej już było.