Spekulanci zagrali pod Fed?

Zgodnie z oczekiwaniami rynku, FOMC (Komitet Otwartego Rynku, odpowiednik polskiej RPP) pozostawił dzisiaj główną stopę procentową w przedziale 1,50-1,75 proc. Po ogłoszeniu wskaźnika inflacji na poziomie celu 2 proc. w marcu (wskaźnik był poniżej celu od kwietnia 2012 r.), FOMC może podnieść stopy jeszcze dwu-, trzykrotnie przed końcem 2018 r.

Po ogłoszeniu tej jednogłośnej (8-0) decyzji zwyżkował indeks DJIA (0,24 proc.), zniżkował S&P 500 0,10 proc.), kurs euro/dolar zwyżkował o 0,02 proc. do 1,1995.

"Oczekuje się, że inflacja w ujęciu 12-miesięcznym będzie poruszała się blisko symetrycznego 2-proc. celu w średnim terminie" - napisano w komunikacie.

Poprzednio wskazywano, iż inflacja "wzrośnie w nadchodzących miesiącach i ustabilizuje się wokół 2-proc. celu w średnim terminie".

Fed uważa, że w ujęciu rocznym zarówno zasadnicza miara inflacji, jak też inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii "zbliżyły się do 2-proc."

Reklama

Poprzednio bankierzy uważali, iż dynamika cen "nadal pozostaje poniżej poziomu 2 proc."

W majowym komunikacie wskazano natomiast, iż rynkowe miary "pozostają niskie". Wykreślono tym samym stwierdzenie, iż miary te "wzrosły w ostatnich miesiącach". Utrzymano ocenę, iż "ankietowe miary długoterminowych oczekiwań inflacyjnych pozostają bez większych zmian".

Z majowego komunikatu wypadło stwierdzenie, iż "Fed uważnie monitoruje rozwój sytuacji inflacyjnej" oraz iż "perspektywy dla gospodarki w ostatnich miesiącach poprawiły się".

Wskazano, że "ryzyka dla perspektyw są zasadniczo zbilansowane". Poprzednio ocena ta odnosiła się do "krótkoterminowych" czynników ryzyka.

Preferowana przez Fed miara inflacji - bazowy deflator spożycia prywatnego (PCE) - wzrósł w marcu do 1,9 proc. rdr. z 1,6 proc. To najwyższy odczyt od początku 2017 r. Wg marcowych prognoz Fed bazowy PCE miał osiągnąć taką dynamikę rdr dopiero na koniec bieżącego roku. Zasadniczy PCE wzrósł w III do 2,0 proc. To dopiero trzeci odczyt na poziomie co najmniej 2,0 proc. od kwietnia 2012 r. (PAP, Interia)

- - - - - -

Wcześniej informowaliśmy

Bank centralny Stanów Zjednoczonych dokonał już jednej podwyżki stóp procentowych w tym roku, a w planach są jeszcze przynajmniej dwie (najbliższa w czerwcu). Z tego punktu widzenia dzisiejszy komunikat FOMC nie powinien oferować wielu nowych wzmianek, gdyż większość uczestników rynku wyczekuje takowych na czerwcowym posiedzeniu.

Z drugiej strony w ostatnim czasie członkowie największego banku centralnego świata dostali kilka powodów, by wysłać do rynków lekkie skinienie w kierunku czwartej podwyżki kosztu pieniądza w tym roku. Mowa nie tylko o wyższej dynamice inflacji w marcu, ale również indeksie kosztów zatrudnienia, czy też danych zawartych w przemysłowym ISM, gdzie subindeks cenowy balansuje w rejonie 80 punktów.

Lepsze dane inflacyjne zbiegły się również z wyższymi, średnioterminowymi, rynkowymi oczekiwaniami inflacyjnymi, choć tutaj spory efekt mogły odegrać wyłącznie ceny ropy naftowej, dlatego też jest mało prawdopodobne, by krzywa dochodowości zaczęła się w istotny sposób wypiętrzać.

Co w takim razie będzie najciekawszym punktem dzisiejszego komunikatu? Wskazałbym na dwa takowe. Po pierwsze odniesienie się do pojawiającej się presji cenowej (czy w opinii Fed będzie ona miała trwały charakter) oraz do ostatniej aprecjacji dolara.

To właśnie ten ostatni czynnik sprawia, że potencjał do pozytywnego zaskoczenia na dolarze w następstwie komunikatu Fed może być ograniczony, gdyż rynek już w tym momencie wycenia nawet więcej niż trzy podwyżki stóp na ten rok (obecnie Fed prognozuje trzy takie ruchy).

Nie bez znaczenia jest również wspomniany poziom 1,2000 na EUR/USD, który może okazać się dość trudny do przebicia z psychologicznego punktu widzenia (o ile Fed nie dostarczy wyraźnie jastrzębiego przekazu). Z tego punktu widzenia notowania złotego mogą złapać chwilę oddechu, choć ograniczona aktywność polskich inwestorów w końcówce tygodnia może ponownie dać o sobie znać.

Oprócz posiedzenia Rezerwy Federalnej dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny obfituje w wiele istotnych punktów. Poznamy między innymi wstępny odczyt PKB ze strefy euro, budowlany indeks PMI z Wielkiej Brytanii czy prywatny raport o zatrudnieniu ADP z USA. Z polskiej gospodarki opublikowane zostaną dane inflacyjne za kwiecień, gdzie oczekuje się wyraźniejszego odbicia po wyjątkowo słabym marcu oraz przemysłowy indeks PMI. Kwadrans przed godziną 9:00 za dolara płacono 3,5467 złotego, za euro 4,2575 złotego, za funta 4,8277 złotego i za franka 3,5610 złotego.

Arkadiusz Balcerowski, makler papierów wartościowych, analityk rynków finansowych XTB

- - - - - -

Zdaniem analityków ING Banku

Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem w tym tygodniu będzie kończące się dziś posiedzenie FOMC.

Uważamy, że Fed potwierdzi gotowość do dalszego zacieśnienia swojej polityki, de facto sygnalizując, że kolejna podwyżka stóp nastąpi podczas kolejnego posiedzenia w czerwcu (wraz z publikacją nowego zestawu projekcji makroekonomicznych).

Spodziewamy się stosunkowo optymistycznej oceny perspektyw gospodarczych USA - powody do zadowolenia dają m.in. dane o PKB. Z uwagi na poluzowanie fiskalne i perspektywę wzrostu wydatków infrastrukturalnych, USA są w stosunkowo małym stopniu zagrożone spowolnieniem. Argumentem za dalszymi podwyżkami stóp jest także ryzyko wystąpienia baniek spekulacyjnych na rynkach aktywów (czemu dodatkowo sprzyjają wprowadzone w USA ulgi podatkowe).

- - - - -

Amerykańska Rezerwa Federalna podwyższyła w marcu główną stopę procentową o 25 pb. do 1,50-1,75 proc. Fed nadal oczekuje "kolejnych" stopniowych podwyżek stóp procentowych - wynika z komunikatu FOMC.

Fed utrzymał prognozę liczby podwyżek stóp procentowych na 2018 r. oraz podwyższył prognozy podwyżek na kolejne lata. Mediana przewidywań członków Fed względem poziomu stóp procentowych na koniec 2018 r. pozotała na poziomie 2,125 proc., co oznacza, iż członkowie Fed oczekują w bieżącym roku trzech podwyżek stóp o 25 pb. Mediana prognoz względem poziomu Fed funds na koniec 2019 r. wzrosła do 2,875 proc., wobec 2,688 proc. w XII, co wskazuje na trzy podwyżki stóp procentowych w tym okresie.

W najnowszych prognozach makroekonomicznych Fed podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego i obniżył prognozy bezrobocia.

Fed ocenił w komunikacie, że "perspektywy dla gospodarki w ostatnich miesiącach poprawiły się"

W komunikacie powtórzono sformułowanie ze stycznia, iż "warunki w gospodarce będą rozwijały się w kierunku, który uzasadnia kolejne stopniowe podwyżki stóp procentowych", oraz że zachodzi konieczność "dalszego stopniowego dostosowania polityki pieniężnej", dzięki czemu "aktywność w gospodarce będzie rozwijać się w umiarkowanym tempie w średnim terminie".

Ścieżka stóp procentowych, według Fed, wciąż zależeć będzie od perspektyw dla gospodarki w zależności od napływających danych makro.

Podobnie jak w trakcie ostatnich posiedzeń Fed ocenił, że "krótkoterminowe ryzyka dla perspektyw gospodarczych wydają się zasadniczo zbilansowane, jednak FOMC uważnie monitoruje rozwój sytuacji inflacyjnej" - napisano w komunikacie.

Fed podtrzymał w marcu ocenę, że wzrost gospodarczy w USA pozostaje solidny.

"Informacje otrzymane przez FOMC od styczniowego posiedzenia wskazują, że rynek pracy dalej się umacniał, a aktywność w gospodarce rosła w solidnym tempie" - napisano w komunikacie."Przyrost liczby miejsc pracy w ostatnich miesiącach był mocny, a stopa bezrobocia była niska. Ostatnie dane sugerują, że wzrost wydatków gospodarstw domowych oraz inwestycji w środki trwałe osłabł po mocnych odczytach z IV kwartału" - dodano.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank centralny | Fed | spekulanci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »