Eurowinieta szansą dla autostrad

Prokuratura bada, czy były wiceminister infrastruktury w rządzie Marka Belki Jan Kurylczyk oraz ówczesny szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) i jego zastępca przekroczyli swoje uprawnienia, godząc się na niekorzystne dla Skarbu Państwa według obecnego ministra transportu - zasady rekompensat dla koncesjonariuszy płatnych autostrad.

Doniesienie w tej sprawie złożył w marcu minister transportu Jerzy Polaczek. Jak powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Katowicach, duża część skierowanego do prokuratora generalnego dokumentu ma charakter niejawny. Prokurator jak powiedział minister zlecił już zbadanie sprawy Prokuraturze Apelacyjnej w Szczecinie.

O doniesieniu złożonym przez Polaczka napisał poniedziałkowy Dziennik". Chodzi o mechanizm naliczania i wypłaty rekompensat dla koncesjonariuszy płatnych odcinków autostrad za przejazdy ciężarówek. Od jesieni ubiegłego roku ciężarówki jeżdżą autostradami na podstawienie winiet, a budżet rekompensuje koncesjonariuszom wpływy. Zdaniem ministra Polaczka, zasady rozliczeń oznaczają olbrzymie straty dla Skarbu Państwa.

Reklama

Negatywne skutki tych działań polegają na bardzo wysokim wskaźniku rekompensat za przejazdy samochodów powyżej 3,5 tony na płatnych odcinkach autostrad. To skutkuje koniecznością wypłat w tym roku kwoty nie mniejszej niż 300 mln zł dla dwóch podmiotów: Autostrady Wielkopolskiej i Stalexportu Autostrada Małopolska" - powiedział dziennikarzom Polaczek.

W swoim doniesieniu, oprócz Kurylczyka, minister wskazał również ówczesnego szefa GDDKiA Edwarda Gajerskiego i jednego z jego zastępców, Piotra Janczewskiego. Przyjęte rozwiązania dotyczące rekompensat dla koncesjonariuszy Polaczek ocenia jako szkodliwe dla interesu publicznego.

Według ministra, nowelizacja ustawy o autostradach płatnych została przeprowadzona jak mówił z naruszeniem wszelkich procedur wewnętrznych w resorcie i z ogromnie korzystnymi rozwiązaniami dla dzisiejszych operatorów płatnych odcinków autostrad", zaś aneksy do umów koncesyjnych sformułowano tak, że ich rozwiązanie oznacza dodatkowe odszkodowania ze strony Skarbu Państwa. Polaczek ocenił, że za pieniądze przeznaczane na rekompensaty (ponad 20 mln zł miesięcznie), można byłoby wybudować kilkanaście kilometrów autostrad. Według ministra, nad faktami, które miały miejsce nie można przejść obojętnie, stąd jego wniosek do prokuratury. Jest on w dużej części niejawny m.in. ze względu na zawarte tam informacje dotyczące relacji Polski z instytucjami UE.

Poniedziałkowy "Dziennik" przypomniał m.in., że zwiększenie rekompensat dla koncesjonariuszy latem ubiegłego roku było efektem głosowania w Sejmie i nastąpiło wbrew stanowisku sejmowej komisji infrastruktury, głosami m.in. posłów SLD i PSL. Gazeta określa taką regulację prezentem dla Jana Kulczyka, który należy do udziałowców Autostrady Wielkopolskiej.

Według "Dziennika", zawarty przez byłego wiceministra Kurylczyka aneks do umów koncesyjnych gwarantuje koncesjonariuszom wypłaty rekompensat przez 35 lat.

Odnosząc się do ujawnionej w przeszłości afery, dotyczącej domniemanej współpracy kilku urzędników resortu infrastruktury z grupami przestępczymi, Polaczek powiedział, że sprawa ta jest nadal badana przez organa ścigania, ale wiele wskazuje na to, że taka współpraca miała miejsce. Urzędnicy dawnego ministerstwa mieli m.in. przekazywać poufne informacje np. o terminach wykupu terenów pod budowę autostrad i wielkości środków na ten cel.

Zarzuty w sprawie nowelizacji ustawy o autostradach płatnych dotyczącej rekompensat dla koncesjonariuszy oraz umów z nimi są przesadzone i wynikają z nie zrozumienia umów i przepisów prawa - powiedział w poniedziałek b. wiceminister infrastruktury Jan Kurylczyk.

Jak wyjaśnił Kurylczyk, przyczyną nowelizacji ustawy o autostradach płatnych były zarzuty Unii Europejskiej dotyczące stosowania podwójnych opłat: winiet i opłat na autostradach. Jego zdaniem, po konsultacjach z organami UE uzgodniono rozwiązanie, które zostało skierowane na normalną drogę legislacyjną i przeszło ją. "Moje decyzje były realizacją tej ustawy, nic więcej" - powiedział.

Kurylczyk powiedział również, że nowelizacja nie będzie dotyczyła koncesjonariuszy po wprowadzeniu eurowiniet, czyli jednolitego europejskiego systemu opłat za drogi. Jak poinformował, UE dała państwom członkowskim czas na ich wprowadzenie od 1 stycznia 2007 roku do 1 stycznia 2009 roku. Wprowadzenie rekompensat dla koncesjonariuszy jest więc rozwiązaniem tymczasowym - powiedział.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: GDDKiA | minister | skarbu | infrastruktura | wiceminister | Polaczek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »