EUR/PLN poniżej 3,50

W ślad za umacniającym się dolarem na rynku międzynarodowym amerykańska waluta zyskiwała do złotego. Tempo wzrostu kursu USD/PLN nie było zbyt dynamiczne, ale w ciągu dnia kurs amerykańskiej waluty kwotowany był nawet na poziomie 2,25.

W ślad za umacniającym się dolarem na rynku międzynarodowym amerykańska waluta zyskiwała do złotego. Tempo wzrostu kursu USD/PLN nie było zbyt dynamiczne, ale w ciągu dnia kurs amerykańskiej waluty kwotowany był nawet na poziomie 2,25.

Postępująca aprecjacja złotówki nasila się natomiast w relacji do euro, franka i funta. W przypadku tych walut jest to również związane z ich osłabieniem na rynku międzynarodowym. Spadek EUR/USD do poziomu 1,56 i wzrost notowań USD/CHF do 1,0150, przełożył się w rezultacie na zniżkę kursu EUR/PLN do bariery 3,50. Frank stracił wczoraj wobec złotego 3 gorsze i po południu notowania CHF/PLN spadły do poziomu 2,2150. Szacunki inflacji opublikowane wczoraj przez Ministerstwo Finansów pokazują jej spowolnienie. Wg. resortu w marcu wskaźnik inflacji rocznej nie przekroczył poziomu 4,1 proc. W lutym inflacja znajdowała się na poziomie 4,2 proc. W ujęciu miesięcznym można zatem spodziewać się jej niewielkiego spadku. Prognozy Ministerstwa Finansów nie są oficjalną publikacją statystyczną - taką jest podawany w połowie miesiąca raport GUS, ale ostatnio szacunki MF były zgodne z danymi GUS. Uważa się jednak, że marcowy spadek inflacji nie zmieni głównego trendu wskaźnika - ten nadal pozostaje wzrostowy. Już w kwietniu i w maju inflacja może przyśpieszyć głównie za sprawą wzrostu cen regulowanych (podwyżki cen i wzrost cen energii). A zatem najbliższa decyzja RPP, którą poznamy pod koniec kwietnia może być znowu za podwyżką stóp proc. Chociaż większość analityków rynkowych jest zdania, że podwyżki tej nie będzie (przesunie się ona na maj lub czerwiec) to dość jastrzębie wypowiedzi członków RPP i restrykcyjna polityka monetarna pozwalają na spekulacje o jej wystąpieniu. Rynek zatem z uwagą będzie śledził wypowiedzi członków RPP, dane o inflacji i wzroście płac, aby w rezultacie uzyskać ostateczne potwierdzenie tezy o podwyżce stóp proc do poziomu 6,0 proc. Wydaje się, ze rynek walutowy powoli dyskontuje taką możliwość stąd właśnie spadek kursu EUR/PLN do poziomu 3,50. Możliwe, że sytuacja ta może się nasilić sprowadzając docelowo notowania EUR/PLN do granicy 3,48. Ze względu na rosnący kurs dolara na rynku międzynarodowym spodziewamy się powolnego wzrostu notowań USD/PLN do poziomu 2,29.

Reklama

Dolar podtrzymał wczorajsze zyski , notując dzisiaj rano swoje tygodniowe maksima wobec euro na poziomie 1,5535. Tym samym naruszone zostało kolejne wsparcie dla kursu EUR/USD zlokalizowane na 1,5555, stanowiące 61,8% zniesienia ostatniej fali wzrostów z 1,5340 do 1,5896. Umacnianiu waluty amerykańskiej sprzyjał układ wczorajszych danych makro pokazujących z jednej strony odbicie indeksu ISM z amerykańskiego sektora produkcyjnego a z drugiej zaś słabnący popyt wewnętrzny w Niemczech, gdzie w lutym odnotowano 1,6 % spadek sprzedaży detalicznej. Jest to kolejna w tym tygodniu po indeksie Chicago PMI informacja dająca nadzieję na odbicie amerykańskiej gospodarki i wydaje się, że są spore szanse aby ta dobra passa potwierdzona została także danymi z amerykańskiego rynku pracy . Ich wskazania będą miały kluczowy wpływ na wycenę dolara w najbliższych dniach. Już dzisiaj poznamy raport Challengera o planowanych zwolnieniach i raport ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym. Zwłaszcza ten ostatni będzie pilnie analizowany w kontekście piątkowych NFP. W obu przypadkach spodziewane odczyty pokazać mają spadek zatrudnienia. Dla losów dolara ważna też będzie retoryka dzisiejszego wystąpienia szefa Rezerwy Federalnej o godz. 15.30. Do przeceny euro i franka szwajcarskiego przyczyniły się także ogłoszone przez UBS i Deutsche Bank odpisy w wynikach finansowych na pokrycie start z ekspozycji tych banków na rynku kredytów hipotecznych. Oprócz tego, obawy o kondycję europejskiego systemu bankowego podsyciły wypowiedzi przedstawicieli ECB i Banku Szwajcarii, że wciąż nie ujawniły się wszystkie negatywne konsekwencje kryzysu, co wraz z wcześniejszymi zapowiedziami ECB o gotowości do podjęcia koniecznych działań w sytuacji pojawienia się problemów płynnościowych odebrane zostało jako sygnał, że być może kolejne europejskie instytucje finansowe w najbliższym czasie "pochwalą" się startami z tego tytułu. Najsłabiej zachowującą się walutą główną w tym tygodniu jest jen, który wczoraj stracił na wartości ponad 2%. Jak zwykle do wyprzedaży jena zachęcały mocne wzrosty indeksów giełdowych oraz gorszy od oczekiwań obraz sytuacji gospodarczej Japonii wynikający z raportu Tankan. USD/JPY pokonał istotne opory w okolicy 101,00-101,50, generując tym samym sygnał kupna z celem na 104,00.

Marek Wołos , Andrzej Gondek

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: dolar | waluty | Rada Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »