Fed i Katalonia w centrum uwagi

O godz. 20.00 amerykańska Rezerwa Federalna opublikuje zapisy wrześniowego posiedzenia. W dokumencie inwestorzy będą szukać potwierdzenia przypuszczeń na temat grudniowej, trzeciej w tym roku podwyżki stóp procentowych.

O godz. 20.00 amerykańska Rezerwa Federalna opublikuje zapisy wrześniowego posiedzenia. W dokumencie inwestorzy będą szukać potwierdzenia przypuszczeń na temat grudniowej, trzeciej w tym roku podwyżki stóp procentowych.

Już po posiedzeniu prezes Rezerwy Janet Yellen powiedziała, że Fed nie powinien "zbyt stopniowo" znosić akomodacji monetarnej, nawet pomimo aktualnie niskiej inflacji.

Bankierzy z Rezerwy podtrzymali we wrześniu prognozę poziomu stóp procentowych na koniec 2017 i 2018 r., która sugeruje 3 podwyżki o 25 pb rocznie.

W centrum uwagi w minutkach znajdą się także odniesienia do problemu niskiej inflacji w USA, mimo poprawy sytuacji na rynku pracy. Yellen po ostatnim posiedzeniu dwukrotnie oceniła wprost, że bankierzy Rezerwy nie znają do końca przyczyn uporczywie słabej presji cenowej w USA (1,4 proc. w sierpniu wg preferowanej przez Fed miary inflacji, wobec 2-proc. celu). Dominujący dyskurs w ramach FOMC wskazuje jednocześnie, iż czynniki hamujące wzrost cen mają charakter przejściowy, a inflacja wzrośnie w końcu do celu.

Reklama

Minutki mogą również przynieść nowe szczegóły dyskusji o redukcji bilansu (proces ten rozpoczyna się w październiku).

Dane z gospodarki USA, które rynek poznał od ostatniego spotkania bankierów z Fed, utwierdziły oczekiwania na grudniową podwyżkę stóp proc. w Stanach Zjednoczonych. Szanse na ruch w górę wynoszą obecnie 80 proc.

Wrześniowe dane z rynku pracy USA pokazały wyraźny wzrost presji płacowej, co sugeruje postępujące zacieśnienia na rynku pracy USA.

Wynagrodzenia godzinowe w USA wzrosły we wrześniu o 0,5 proc. mdm i 2,9 rdr. (0,2 proc. mdm i 2,7 proc. mdm miesiąc wcześniej - po rewizji w górę). W ujęciu mdm to największy wzrost od 2008 r.

Mocne (wieloletnie szczyty) okazały się także wskaźniki aktywności w przemyśle i usługach USA wg ISM.

Przed minutkami głos zabrał prezes Fed z Chicago Charles Evans. Bankier wyraził obawy, że niska inflacja w USA może nie być zjawiskiem przejściowym, na co mogą wskazywać oczekiwania inflacyjne. Jego zdaniem jest zbyt wcześnie, by zdecydować o ewentualnej podwyżce stóp procentowych w grudniu.

Evans uważa, że zanim inflacja zacznie rosnąć, stopa bezrobocia może spaść nawet do 3,5 proc.

"Będzie dobrze nawet jeżeli inflacja wzrośnie do 2,25-2,5 proc. (...) nie powinniśmy się bać 2,5-proc. inflacji" - ocenił Evans.

Dodał, że gospodarka światowa oraz amerykańska mają się dobrze. Dzięki temu "istnieje przestrzeń do bardzo szczerej dyskusji w dalszej części roku o tym, czy będzie to właściwy czas na podwyżkę stóp procentowych" - powiedział.

O godz. 20.40 wystąpi prezes Fed z San Francisco John Williams, a o 22.30 w Nowym Jorku głos zabierze członek zarządu EBC Peter Praet.

EURO MOCNIEJSZE PO (NIE)PODLEGŁEJ KATALONII

Hiszpańscy i europejscy inwestorzy przyjęli z ulgą, choć umiarkowaną, rozwój sytuacji wokół niepodległości Katalonii. Główny indeks giełdy w Madrycie rośnie o 1,5 proc., a rentowność 10-letnich obligacji hiszpańskich spada o 3 pb do 1,66 proc. vs. 1,60 sprzed referendum niepodległościowego.

Kurs EUR/USD rośnie o 0,4 proc. do 1,185 - najwyżej od końca września.

We wtorek wieczorem prezydent Katalonii Carles Puigdemont w wystąpieniu w parlamencie regionalnym ogłosił, że przyjmuje mandat obywateli do ogłoszenia niepodległości, ale jednocześnie wezwał deputowanych do odroczenia o kilka tygodni secesji Katalonii, aby umożliwić negocjacje z rządem w Madrycie.

Po zakończonej sesji parlamentu Puigdemont podpisał deklarację niepodległości wzywającą inne państwa do uznania "republiki Katalonii". Dokument ten głosi, że "Katalonia odzyskuje pełną suwerenność". Nie jest jednak jasne, jaką wartość prawną ma ten tekst.

Rzecznik rządu Katalonii oświadczył, że deklaracja niepodległości regionu jest na razie "aktem symbolicznym". By deklaracja była wiążąca, musiałaby zostać ogłoszona przez parlament Katalonii, co nie miało miejsca.

Premier Hiszpanii Mariano Rajoy zapowiedział w środę, że jego rząd formalnie zwróci się do władz w Barcelonie, by wyjaśnić, czy ogłosiły niepodległość Katalonii. To wymóg do uruchomienia artykuł 155 konstytucji, który umożliwia zawieszenie autonomii regionu.

"Wydaje się prawdopodobne, że konflikt może się ciągnąć w najbliższych dniach, tygodniach, a nawet miesiącach.

Jeżeli art. 155 zostanie uruchomiony w krótkim terminie, co wydaje się bardziej prawdopodobne niż jego nieuruchomienie, kluczowym czynnikiem będzie to, czy zastosowana zostanie jego miękka, czy twarda wersja, gdyż sam artykuł jest bardzo ogólny (...)" - oceniają analitycy Barclays.

"Rolę odgrywać będzie także dotkliwość i szybkość, z jaką podjęte zostaną kroki prawne przeciwko niektórym separatystom z parlamentu (...)" - dodali.

Przywódca hiszpańskiej opozycji, socjalista Pedro Sanchez, ogłosił w środę, że uzgodnił z premierem Mariano Rajoyem rozpoczęcie reformy konstytucji, która mogłaby zmienić sposób zarządzania regionami autonomicznymi, w tym Katalonią.

Liderzy porozumieli się, że w najbliższym czasie zostanie utworzona komisja, która przez sześć miesięcy będzie badać obecny system autonomii regionów i podział władzy między regiony a rząd centralny. Następnie komisja konstytucyjna hiszpańskiego parlamentu rozpocznie debatę na temat reformy ustawy zasadniczej.

Francja i Niemcy zapowiedziały, że nie uznają Katalonii w przypadku formalnego ogłoszenia przezeń niepodległości.

ROPA STARA SIĘ UTRZYMAĆ ZWYŻKI

Ceny ropy naftowej pozostają w środę bez większych zmian, po ponad 3-proc. wzroście od poniedziałku.

Baryłka ropy WTI w dostawach na XI w Nowym Jorku jest wyceniana po 51 USD, a Brent w dostawach na XII w Londynie po 56,5 USD za baryłkę.

OPEC podwyższył prognozę popytu na ropę kartelu na 2018 r. o 200 tys. b/d do 31,1 mln b/d - wynika z comiesięcznego raportu organizacji. Światowy popyt ma wzrosnąć za rok do 98,2 mln b/d, o 100 tys. więcej niż szacowano poprzednio.

Zapasy ropy naftowej w krajach rozwiniętych spadły w sierpniu o 24,7 mln b., co zmniejszyło nadwyżkę nad 5-letnią średnią wskaźnika (główny punkt odniesienia OPEC dla oceny sytuacji na rynku) do 171 mln b.

Ostatni tropikalny huragan Nate, który przeszedł nad Zatoką Meksykańską, doprowadził do czasowego wyłączenia w tamtym regionie produkcji rzędu 1 mln b/d, czyli ok. 60 proc. mocy wydobywczych.

Sekretarz generalny OPEC Mohammad Barkindo poinformował we wtorek, że kartel rozważa zwiększenie liczby państw ograniczających wydobycie ropy.

Arabia Saudyjska, największy producent ropy w OPEC, zamierza w przyszłym miesiącu ograniczyć eksport ropy do najniższego poziomu od stycznia 2015 r. Już we wrześniu Saudyjczycy ograniczyli eksport ropy do 6,7 mln b/d.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: centrum uwagi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »