Fed podwyższył stopy do 4,75 proc.

Zgodnie z oczekiwaniami, amerykański bank centralny po raz piętnasty podwyższył oprocentowanie funduszy federalnych. Wzrosło o 25 punktów bazowych, do 4,75 proc. Możliwe są kolejne ruchy w górę.

Zgodnie z oczekiwaniami, amerykański bank centralny po raz piętnasty podwyższył oprocentowanie funduszy federalnych. Wzrosło o 25 punktów bazowych, do 4,75 proc. Możliwe są kolejne ruchy w górę.

Giełdy akcji żyły wczoraj kończącym się dwudniowym posiedzeniem komitetu otwartego rynku amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Zmiany indeksów były niewielkie. Wskaźniki giełd w USA do pewnego momentu odnotowywały niewielki wzrost, ale po ogłoszeniu decyzji Fed, zaczęły tracić. Wcześniejsze zwyżki giełdy zawdzięczały głównie drożejącej ropie, na czym skorzystały koncerny naftowe. Dominowała niepewność - co zrobi bank centralny USA pod kierownictwem Bena Bernanke, nowego prezesa Fed?

- Problemem nie jest to, co oni zrobią, lecz co powiedzą w komunikacie i w jaki sposób to przedstawią - powiedział Stephen Stanley, główny ekonomista w RBS Capital.

Reklama

Od czerwca 2004 r., kiedy Fed zaczął podwyższać stopy procentowe, w komunikatach pojawiało się określenie "umiarkowane" (wskazujące na skalę możliwych przyszłych ruchów w górę). Na Wall Street interpretowano to jako zapowiedź podwyżki oprocentowania o 25 punktów bazowych.

W styczniu tego słowa zabrakło, co rynek odebrał, jako sygnał zapowiadający bliski koniec cyklu podwyżek stóp. Wczoraj Fed powtórzył, że może być konieczne dalsze zaostrzenie polityki pieniężnej.

Do wydłużenia cyklu podwyżek może go skłonić m.in. wzrost optymizmu konsumentów. Bernanke boi się zbyt wcześnie kończyć cykl podwyżek stóp, bo może zwiększyć się zagrożenie inflacyjne. Jednocześnie obawia się zbyt agresywnego podnoszenia stóp, co niekorzystnie wpłynęłoby na dynamikę gospodarki USA.

Dla wielu inwestorów bardzo ważne są różnice w poziomie stóp procentowych między USA, strefą euro i Japonią. Jeśli okaże się, że Fed wkrótce zakończy cykl podwyższania oprocentowania, powinno to sprzyjać wspólnej europejskiej walucie.

Optymizm konsumentów

W marcu nastroje amerykańskich konsumentów były najlepsze od prawie czterech lat. Indeks Conference Board osiągnął wartość 107,2 pkt, wyższą od prognoz analityków. Świadczy to o poprawie koniunktury w gospodarce na początku roku. Wskaźnik oczekiwań sugeruje, że dynamika PKB w kolejnych miesiącach może być wolniejsza.

Wojciech Zieliński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | proca | Fed | bank centralny | USA | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »