Fed pozwolił złapać oddech bykom

Czwartkowa sesja rozpoczęła się dla nowojorskich indeksów negatywnie, gdyż solidarnie otworzyły się one lukami bessy, a następnie zaczęły pogłębiać spadki. Na ratunek przeceniającym się aktywom przybył prezes Fed, który stwierdził, że w przyszłym roku może wystąpić pauza w cyklu podwyżek stóp procentowych.

Czwartkowa sesja rozpoczęła się dla nowojorskich indeksów negatywnie, gdyż solidarnie otworzyły się one lukami bessy, a następnie zaczęły pogłębiać spadki. Na ratunek przeceniającym się aktywom przybył prezes Fed, który stwierdził, że w przyszłym roku może wystąpić pauza w cyklu podwyżek stóp procentowych.

Jerome Powell powiedział, że widzi trzy potencjalne zagrożenia dla amerykańskiej gospodarki, a wspomniana pauza miałaby pozwolić zaradzić ich ewentualnym skutkom. Prezes Federalnego banku centralnego do ryzyk zaliczył: słabnący globalny popyt (wojna handlowa), brak dalszego impulsu ze strony polityki fiskalnej (gospodarka zdyskontowała już obniżenie podatków) oraz negatywny wpływ wcześniejszych podwyżek stóp procentowych. Przemówienie Jerome Powella było dość zaskakujące, gdyż był on dotychczas mocno jastrzębi w swoich poglądach.

Wczorajsza wypowiedź jest zdecydowanie gołębia i może być odczytana, jako ukłon w stronę Donalda Trumpa, który krytykował Fed za podnoszenie stóp procentowych. Słowa prezesa Fed wpłynęły na oczekiwania rynku odnośnie dalszej ścieżki podwyżek stóp procentowych, gdyż zakładał on z 60 proc. prawdopodobieństwem 3-4 podwyżki w 2019 roku, a obecnie te oczekiwania kształtują się na poziomie 45 proc., więc konsensus przesunął się na 2-3 podwyżki w 2019 roku. Ostatecznie, czwartkową sesję nowojorskie indeksy zakończyły solidnymi zyskami, wymazując wcześniejsze (poranne) straty). Najsilniej zyskiwał Nasdaq Composite, który umocnił się o +1,72 proc. (7259,03 pkt.). S&P500 zyskał +1,06 proc. (2730,20 pkt.), a DJI zakończył dzień z +0,83 proc. zwyżką (25289,27 pkt.). W podziale na sektory wyróżniały się branża: technologiczna, energetyczna i finansowa. Na drugim biegunie znalazły się sektory defensywne: sektor użyteczności publicznej, nieruchomości i sektor dóbr podstawowych oraz konsumpcyjnych.

Reklama

Po sesji wyniki publikowała NVIDIA, która zdecydowanie rozczarowała rynek. Wprawdzie EPS był wyższy od oczekiwań, ale kluczowa pozycja rachunku wyników - przychody były niższe od konsensusu rynkowego (124,9 mld USD vs. 125,39 mld USD). Co więcej, spółka zrewidowała w dół prognozy finansowe, co ostatecznie przelało szalę goryczy i spowodowało prawię -17 proc. przecenę na rynku posesyjnym.

Marcin Działek

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »