Francuzi dominują na GPW

Koncerny z Francji są największymi inwestorami branżowymi w spółkach notowanych na GPW i w tym roku umocniły swą pozycję. Z tego kraju pochodzi obecnie co trzecia firma mająca strategiczny pakiet w polskich przedsiębiorstwach.

Koncerny z Francji są największymi inwestorami branżowymi w spółkach notowanych na GPW i w tym roku umocniły swą pozycję. Z tego kraju pochodzi obecnie co trzecia firma mająca strategiczny pakiet w polskich przedsiębiorstwach.

Aż 10 z 30 największych inwestorów branżowych na GPW pochodzi z Francji. Dysponują oni pakietami akcji, które są warte ok. 8,7 mld zł. Francuzi mają bardzo silną pozycję w telekomunikacji, energetyce, przemyśle spożywczym i hotelarstwie. Poprzez France Telecom dysponują strategicznym pakietem akcji największej spółki na GPW - Telekomunikacji Polskiej (po giełdowej przecenie 33% akcji wartych jest obecnie ponad 7 mld zł). Koncern zainwestował w akcje TP SA 3,8 mld USD.

Drugi francuski operator - Vivendi - jest bezpośrednio zaangażowany kapitałowo w Elektrimie (10,1%) i kontroluje Elektrim Telekomunikację (51%). Ostatnia ze spółek posiada pokaźny pakiet akcji PTC (operatora Ery GSM). Vivendi do tej pory zainwestował we wspólne przedsięwzięcia z Elektrimem prawie 2 mld USD.

Reklama

W branży energetycznej bardzo aktywny jest Electricite de France, który niemal przejął kontrolę nad giełdową Kogeneracją (49,9% akcji). Stał się także ostatnio (za 120 mln USD) właścicielem Elektrociepłowni Rybnik. W branży oponiarskiej Michelin jest głównym właścicielem jednej z dwóch największych polskich firm - Stomilu Olsztyn. Z kolei koncern Total kontroluje pośrednio przez Kalon BV producenta farb i lakierów - Polifarb Cieszyn-Wrocław.

Silna reprezentacja francuskich firm jest obecna w giełdowej branży spożywczej mimo wycofania z parkietu Bakomy, którą przejął francuski potentat w produkcji jogurtów - Danone. Inwestorzy pochodzący z tego kraju to światowy dystrybutor alkoholi Pernod Ricard (przez spółkę Santa Line kontroluje Agros), koncern Eridania, mający poprzez holenderski Cereol większościowe udziały w Kruszwicy, oraz firma LDC, będąca 98-proc. właścicielem akcji producenta mięsa drobiowego - Drosedu.

Należy też wspomnieć o jednym z największych na świecie operatorów hotelowych - francuskim Accorze, który jest inwestorem strategicznym w Orbisie. Oprócz tego ma on w Polsce własną sieć nowych hoteli klasy turystycznej, z których część jest w budowie.

Jedynie w sektorze finansowym Francuzi w ostatnich latach oddali pole konkurentom z Włoch, Niemiec, Holandii i USA. Jednak dzięki spodziewanemu wkrótce wejściu Credit Agricole do EFL i TU Europa, wkrótce zaznaczą swą obecność i w tej branży. O ich determinacji może świadczyć przejęcie przez Credit Agricole w tym roku Lukas Banku za 260 mln USD

Wkrótce Francuzi pojawią się także w sektorze budowlanym, gdzie prym wiodą inwestorzy z Hiszpanii (Budimex) i Szwecji (Exbud). Koncern Eiffage Construction poinformował, że zamierza docelowo objąć 75% akcji Miteksu. Część tego pakietu (42%) odkupi od głównego akcjonariusza spółki Michała Sołowowa.

Zestawienie największych giełdowych inwestorów zagranicznych przygotowane przez PARKIET pokrywa się z listą krajów, z jakich do tej pory zainwestowano największy kapitał w Polsce, prezentowaną przez PAIZ. Na czele tamtejszej listy plasuje się Francja (8,5 mld USD), drugie są USA (7,4 mld USD), a trzecie miejsce zajmują Niemcy (6,3 mld USD). Zastanawiająca jest stosunkowo słaba lokata inwestorów niemieckich, którzy jedynie w sektorze finansowym są liderami jeśli chodzi o liczbę kontrolowanych w Polsce giełdowych banków (BPH, BRE, DB24, AmerBank). Pod względem wartości posiadanych aktywów wyprzedzają ich jednak Włosi (UniCredito Italiano w Pekao) i Amerykanie (Citibank w Banku Handlowym).

- Przez pierwsze lata transformacji Niemcy skupili się głównie na inwestycjach i przejęciach przedsiębiorstw w byłej NRD. W pierwszej kolejności musieli zająć się uporządkowaniem tamtejszej gospodarki i nie prowadzili agresywnej zagranicznej ekspansji. Polska nie była dla nich wówczas priorytetem - ocenia przyczyny słabszej ich reprezentacji na naszym rynku prezes GPW Wiesław Rozłucki.

Pytany, gdzie tkwi przyczyna tak dużej obecności francuskich inwestorów branżowych w giełdowych spółkach, stwierdził: - Zarówno nasze regulacje, jak i organizacja rynku są podobne do francuskich. Spore znaczenie ma tutaj współpraca GPW z giełdą w Paryżu. Francuzi znają nasz kraj i nie boją się inwestować.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | francuzi | koncern | GPW | pakiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »