Geithner naciska na europejskich liderów

Mamy ciąg dalszy gwałtownych wahań cen aktywów na świecie. Uczestniczą w tym i polskie akcje, obligacje i waluta. W skali świata najspokojniej zachowuje się kurs EUR/USD, ale notowania akcji i surowców podlegają szalonym zmianom. Trzeba przy tym przyznać, że ich powody są dość miałkie.

Mamy ciąg dalszy gwałtownych wahań cen aktywów na świecie. Uczestniczą w tym i polskie akcje, obligacje i waluta. W skali świata najspokojniej zachowuje się kurs EUR/USD, ale notowania akcji i surowców podlegają szalonym zmianom. Trzeba przy tym przyznać, że ich powody są dość miałkie.

Nie dzieje się w ostatnich godzinach nic, co skłaniałoby do tak znaczących zmian nastawienia do rynków. Decyzjami inwestorów rządzą emocje, a punktem odniesienia są w dalszym ciągu wyobrażenia odnośnie do dalszego rozwoju kryzysu w Europie. Wczoraj wieczorem inwestorzy korzystnie odebrali naciski amerykańskiego sekretarza skarbu Timothy'ego Geithnera na europejskich przywódców, by podjęli radykalne kroki zwalczające rozprzestrzeniający się kryzys. W sumie jednak Geithner nie miał dla inwestorów dobrych wiadomości, gdyż mówił o rozprzestrzenianiu się spowolnienia na cały świat.

Reklama

Wśród pozytywów można wskazać wiadomości o odporności niemieckiej gospodarki na kryzys. Wrześniowy indeks Ifo, obrazujący nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców, obniżył się nieznacznie do 107,5 pkt ze 108,7 pkt, a indeks nastrojów niemieckich konsumentów instytutu Gfk utrzymał się na poziomie 5,2 pkt.

Dziś poznamy jeszcze nastroje amerykańskich konsumentów we wrześniu. Dla inwestorów będzie w najbliższym czasie bardzo istotne to, jak destabilizacja rynków finansowych i postępujące spowolnienie gospodarcze przekładają się na zaufanie przedsiębiorców i konsumentów. Od tego zależeć będą ich przyszłe decyzje.

***

Trudno znaleźć bezpośrednie przyczyny dla których notowania na rynkach finansowych zmieniają się tak gwałtownie, jak ostatnio, a to oznacza zdominowanie przez emocje decyzji inwestorów

Sprzedaż nowych domów w USA pozostaje niska mimo znacznego spadku cen

Rynki nieruchomości

Najniższa od pół roku okazała się sierpniowa sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych. Licząc w kategoriach zannualizowanych właściciela znalazło 295 tys. domów. Skala spadku cen sięgnęła 7,7% w skali roku, co oznaczało najszybsze tempo regresu od lipca 2009 r. Mediana cen wyniosła 209,1 tys. USD wobec 226,6 tys. rok wcześniej.

Widać tu wyraźne negatywne oddziaływanie rynku wtórnego, na którym również notowany jest znaczący spadek cen. To skutkuje mniejszym zainteresowaniem nowymi domami i zwiększa presję na ich ceny. Przy obecnej sprzedaży potrzeba 6,6 miesiąca, by upłynnić ofertę rynkową. W lipcu było to 6,5 miesiąca. Na rynku w USA jest 162 tys. nowych domów do kupienia, najmniej od 1963 r.

Charakterystyczna była transakcja przeprowadzona przez fundusz Blackstone, który za 473,1 mln USD kupił 36 amerykańskich centrów handlowych, w których najemcami są głównie sklepy spożywcze. To pokazuje, jak bardzo poszukiwane są wciąż bezpieczne inwestycje.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »